Bramki:
0:1 - 9 min - 55. Szymon Czyż
1:1 - 14 min - 21. Mateusz Matras
2:1 - 51 min - 17. Ilya Shkurin
ZDJĘCIA KIBICÓW:
[FOTORELACJA]10492[/FOTORELACJA]
ZDJĘCIA Z BOISKA:
[FOTORELACJA]10490[/FOTORELACJA]
STAL: 1. Mateusz Kochalski – 3. Bert Esselink, 21. Mateusz Matras, 6. Leandro, 23. Krystian Getinger ©, 16. Matthew Guillaumier, 19. Michał Trąbka, 7. Łukasz Gerstenstein, 10. Maciej Domański, 11. Krzysztof Wołkowicz (58' 27. Alvis Jaunzems), 17. Ilya Shkurin.
Rezerwowi: 13. Konrad Jałocha – 22. Rafa Santos, 42. Kai Meriluoto, 37. Łukasz Stępień, 8. Koki Hinokio, 14. Przemysław Maj, 25. Łukasz Wolsztyński, 5. Marco Ehmann
Trener: Kamil Kiereś
GÓRNIK: 1. Daniel Bielica – 5. Kryspin Szcześniak, 6. Damian Rasak, 7. Adrian Kapralik, 8. Dani Pacheco (67' 16. Paweł Olkowski), 9. Sebastian Musiolik (46' 21. Piotr Krawczyk), 18. Daisuke Yakota, 19. Norbert Barczak (82' 2. Boris Sekulic), 25. Michal Siplak (82' 64. Erik Janza), 26. Rafał Janicki, 55. Szymon Czyż (67' 23. Filipe Nascimento).
Rezerwowi: 32. Michał Szromnik – 13. Konstantinos Trianfantfyllopoulos, 17. Kamil Lukoszek, 96. Robert Dadok.
Trener: Jan Urban
Czerwona kartka: Bert Esselink (Stal) - 55 min, za faul taktyczny
Żółte kartki: Szcześniak (Górnik)
Sędziuje: Jarosław Przybył (asystenci: Dawid Golis, Sebastian Mucha; techniczny: Karol Iwanowicz; VAR: Wojciech Myć; AVAR: Arkadiusz Kamil Wójcik).
Widzów: 5665
Transmisja TV: Canal + Sport
ATAK GOSPODARZY ATAK GOŚCI
Pierwsza groźna akcja Górnika to podanie nieco na aferę w środek boiska, gdzie piłkę głową w kierunku mieleckiej bramki zgrał Musiolik. Czyż wygrał pojedynek z Esselinkiem i w sytuacji sam na sam wyprowadził Górnik na prowadzenie 1:0. To 9. minuta spotkania.
Wyrównanie przyszło bardzo szybko, zaledwie po pięciu minutach. Getinger dośrodkował z rzutu rożnego na dalszy słupek, tam do spadającej piłki nogę przystawił Matras. To wystarczyło, by futbolówka tuż przy słupku wpadła do siatki. 1:1!
Po chwili Stal mogła, w bardzo podobny sposób wyjść na przewagę 2:1, ale tym razem Matras przerzucił piłkę nad poprzeczką. Po 20. minucie zarysowała się przewaga Górnika i Kochalski uratował mielczan przed stratą gola.
Końcowe fragmenty pierwszej połowy to już optyczna przewaga Stali, którą podkreślił Wołkowicz mocnym i celnym strzałem z kilku metrów. Bielica musiał się wysilić, by piłka nie wpadła do bramki.
W przerwie mieliśmy remis 1:1, który zdecydowanie nie zadowalał nikogo w Mielcu.
Druga połowa zaczęła się nieco sennie, ale wszystko zmieniło się w 51. minucie. Kontrę Stali skrzydłem pociągnął Getinger i dorzucił perfekcyjnie między obrońców i bramkarza do wbiegającego w pole karne Shkurina. Napastnik Stali głową wyprowadził swój zespół na przewagę 2:1!
Kilkadziesiąt sekund później Esselink zobaczył czerwoną kartkę za faul na wychodzącego na czysta pozycję rywalu. Sytuacja na tyle kontrowersyjna, że doszło do niej w mocnej ulewie, faul był dyskusyjny i długo analizował tę historię wóz VAR.
Górnicy natychmiast ruszyli po gole, które dałyby im zwycięstwo. Kochalski zatrzymał dobry strzał z dystansu w 60. minucie. Lukę w linii obrony trener Kamil Kiereś postanowił wypełnić posyłając na murawę Jaunzemsa.
Olbrzymie kontrowersje i emocje mieliśmy w 80. minucie. Sędzia wskazał na rzut karny po faulu na Shkurinie wychodzącym sam na sam. Gdy Getinger ustawił piłkę… arbiter poszedł obejrzeć VAR i ze swojej decyzji się wycofał.
Paradę miesiąca zaliczył Kochalski w 87. minucie, gdy pofrunął by odbić strzał Nacimento zmierzający w okienko.
Ostatnie minuty meczu to „obrona Częstochowy” w wykonaniu Stali. Bardzo ofiarna. Ale Kochalski, Matras i spółka nie poddali się i Mielec mógł cieszyć się ze zwycięstwa!
[ZT]78621[/ZT]
- Wydawało, że to spotkanie nam się dobrze układa. Było 1:0, chociaż bardzo szybko Stal wyrównała. Jest kwestia naszej gry przeciwko 10 zawodników Stali. Stworzyliśmy sobie zbyt mało klarownych sytuacji grając praktycznie 40 minut jednego więcej. Przegraliśmy na własne życzenie. Żałujemy, bo czujemy, że mogliśmy uzyskać dzisiaj zdecydowanie lepszy wynik –
mówił po meczu trener Górnika Jan Urban.
- Nie zdeprymowała nas bramka na 0:1. Od tego momentu graliśmy dobry futbol, stwarzaliśmy sobie sytuacje, w końcu udało się mocniej podkreślić grę wahadłowych. Górnik w przewadze nie stworzył sytuacji oko w oko z Kochalskim. Nie dokonałem zmian w trakcie tego spotkania, bo ta struktura 5-3-1 była dobrze poukładana, a drużyna wytrzymała to fizycznie –
powiedział po tym meczu trener Stali Mielec Kamil Kiereś.
Teraz w rozgrywkach ekstraklasy nastąpi już kolejna przerwa reprezentacyjna. Stal poświęci ten czas na regenerację, leczenie kontuzji i infekcje. - Nie będziemy jednak leżeć - zapewnia trener Kiereś. W piątek mielczanie rozegrają w Woli Chorzelowskiej sparing ze Stalą Rzeszów.
Więcej informacji wkrótce.