Bramki:
1:0 - 19 min - 99. Hansen
2:0 - 23 min - 27. Bartłomiej Wdowik (karny)
3:0 - 79 min - 11. Jesus Imaz
4:0 - 83 min - 27. Bartłomiej Wdowik
JAGIELLONIA: 1. Zlatam Alomerovic – 27. Bartłomiej Wdowik, 17. Adrian Dieguez, 72. Mateusz Skrzypczak, 16. Michal Sacek, 8. Nene, 14. Jarosław Kubicki (77' 3. Dusan Stojinovic), 99. Hansen (77' 18. Tomasz Kupisz), 28. Jose Naranjo (68' 11. Jesus Imaz), 7. Dominik Marczuk (61' 36. Jakub Lewicki), 98. Vinicius Matheus (61' 10. Afimico Pululu)
Rezerwowi: 50. Sławomir Abramowicz – 5. Bojan Nastic, 19. Paweł Olszewski, 32. Miłosz Matysik.
Trener: Adrian Siemieniec
STAL: 1. Mateusz Kochalski – 3. Bert Esselink, 21. Mateusz Matras, 6. Leandro (57' 5. Marco Ehmann), 27. Alvis Jaunzems (66' 37. Mateusz Stępień), 19. Michał Trąbka, 15. Matthew Guillaumier (57' 22. Rafa Santos), 23. Krystian Getinger, 10. Maciej Domański (84' 14. Przemysław Maj), 17. Ilya Shkurin, 11. Krzysztof Wołkowicz. (57' 8. Koki Hinokio).
Rezerwowi: 13. Konrad Jałocha – 7. Łukasz Gerstenstein, 42. Kai Meriluoto, 25. Łukasz Wolsztyński.
Trener: Kamil Kiereś.
Sędziuje: Szymon Marciniak (asystenci: Tomasz Listkiewicz, Adam Kupsik; techniczny: Mateusz Jenda; VAR: Daniel Stefański; AVAR: Paweł Sokolnicki)
Żółte kartki: Marczuk (Jagiellonia) - Santos, Esselink (Stal)
Widzów: 8921
Transmisja: Canal + Sport
ATAK GOSPODARZY ATAK GOŚCI
Początek meczu przypominał niedzielne starcie w Warszawie. Stal trwała w defensywie i szukała kontry, ale gospodarze szukali głównie dośrodkowań w pole karne Kochalskiego. Ale podobieństwa skończyły się w 19. minucie.
Najpierw Stal pędziła z kontrą, ale obrońcy Jagiellonii przecięli podanie do Shkurina i ruszyli z rekontrą. Za dużo miejsca miał Hansen i z kilkunastu metrów huknął przy słupku do mieleckiej bramki. Kochalski bez szans.
Cztery minuty później było już 2:0 dla Jagiellonii. Leandro dopuścił się faulu w polu karnym, a Wdowik pewnie rzut karny zamienił na gola.
Stal była aktywniejsza w ataku w końcowych fragmentach pierwszej połowy, ale nie zanotowała celnego strzału. Po przerwie gra wróciła do obrazu z pierwszej połowy. Jagiellonia kontrolowała mecz i od czasu do czasu zagrażała bramce Kochalskiego, Stal była bezzębna w ofensywie.
W 57. minucie trener Kamil Kiereś zdecydował się na trzy zmiany, które miały odmienić oblicze mielczan.
Nie zobaczyliśmy bramki kontaktowej dla Stali, bo nie było nawet celnych prób strzeleckich. Mielczan dobił Jesus Imaz, który strzelił w światło bramki z około 11 metrów, a piłka do siatki wpadła po rykoszecie.
Analiza VAR uratowała Stal przed drugim rzutem karnym w tym meczu. Sędzia Marciniak wskazał na „wapno”, ale powtórki wideo wykazały, że Esselink faulował rywala jeszcze przed polem karnym. Wiele to w historii meczu nie zmieniło. Bartłomiej Wdowik huknął z rzutu wolnego prosto w okienko i tablica wyników pokazał wynik 4:0 dla Jagiellonii, dokładnie taki jak 13 miesięcy temu w starciu tych drużyn na Podlasiu.
Biało-Niebiescy nie znaleźli sposobu, by chociaż zbliżyć się do gola honorowego. Trudno było zrozumieć, jaki mieli pomysł na ofensywę. Zagrali bardzo słaby mecz i można się spodziewać, że w Mielcu znów wrócą głosy o potrzebie zmiany trenera Stali.
Jagiellonia zagrała fantastycznie, bardzo spokojnie wypunktowała Stal i sięgnęła po siódme domowe zwycięstwo w tym sezonie, na siedem rozegranych meczów!
W niedzielę 12 listopada o 12:30 Stal zagra bardzo ważny mecz domowy z Górnikiem Zabrze, a wcześniej – 8 listopada o 13:00 – mielczanie zagrają wyjazdowy mecz Pucharu Polski z Garbarnią Kraków.
Więcej informacji wkrótce.
SKŁADY NA ŻYWO