Bramki:
0:1 - 49 min
[FOTORELACJA]10156[/FOTORELACJA]
STAL: 1. Mateusz Kochalski - 14. Łukasz Gerstenstein (46, 22. Jakub Rozwadowski), 7. Marco Ehmann (46, 21. zawodnik testowany), 8. Mateusz Matras (46' 3. Bert Esselink), 15. Kamil Pajnowski (46' 16. Leandro), 23. Krystian Getinger (46, 26. Koki Hinokio) - 24. Maciej Domański (46' 10. Mateusz Stępień; 84' 5. zawodnik testowany), 28. Michał Trąbka (46' 13. zawodnik testowany), 18. Piotr Wlazło (46' 4. zawodnik testowany), 17. Krzysztof Wołkowicz (84' 19. Adrian Soboń) - 9. Ilja Szkurin (46' 6. zawodnik testowany).
ZORYA: Ołeksandr Saputin - Bohdan Butko, Bohdan Tokar, Ihor Snurnicyn, Roman Wantuch, Denys Antiuch, Ołeksij Chachlow, Dmytro Myszniow, Denys Nahnojnyj, Danyjił Ałefirenko, Nazarij Rusyn.
Zespół z Ługańska w sezonie 2022/2023 zajął trzecie miejsce w ukraińskiej ekstraklasie i zagrał też w eliminacjach Ligi Konferencji. Portal Transfermarkt, który publikuje dane statystyczne o światowej piłce, szacuje wartość zespołu z Ługańska na 15 milionów euro, czyli ponad 10 milionów euro więcej niż wynosi obecnie szacunkowa wartość Stali Mielec w tym serwisie.
Sparing, chociaż rozgrywany w upale, obfitował w sytuacje podbramkowe, w wykonaniu obu ekip. Chociaż nieco więcej groźnych sytuacji mieli Ukraińcy. Piłka obijała słupki obu bramek, musieli interweniować obrońcy, ale na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 0:0.
Stal w pierwszej połowie zagrała kadrą złożoną z zawodników, którzy podpisali kontrakty w Mielcu lub te umowy przedłużone zostały z poprzedniego sezonu. Być może to kadra mocno zbliżona do zespołu, jaki zobaczymy na murawach ekstraklasy.
W drugiej połowie szanse gry dostali młodzieżowcy, ale też kilku zawodników testowanych.
Kilka minut po zmianie stron Zorya wyszła na prowadzenie 1:0 po golu zdobytym w sytuacji sam na sam. Napastnik z Ługańska dostał prostopadłe podanie, zastawił się i mimo pościgu obrońcy wcisnął piłkę do siatki. Jednak był na wyraźnej pozycji spalonej, gdy startował do podania. Sędziowie popełnili błąd.
Po godzinie gry Stal miała szansę na remis. Strzał głową wylądował na słupku, a dobitka minęła nieznacznie ukraińską bramkę.
Końcowe minuty to nieznaczna przewaga Stali, która grała jednak w mocno eksperymentalnym zestawieniu, co sprawiło, że o składne akcje ofensywne było trudno. Efekt to minimalna wygrana Ługańska w całym spotkaniu, chociaż powtórki wideo wskazują, że goście z Ukrainy zdobyli go po dużym błędzie sędziowskim.
Więcej informacji wkrótce.