W marcu PGE FKS Stal Mielec zremisowała w Radomiu z Radomiakiem 1:1, a mogła lub powinna wygrać, bo sędziowie zabrali Stalowcom rzut karny. Głównym arbitrem był Tomasz Musiał z Krakowa, a na wozie wideoweryfikacji VAR pracował Szymon Marciniak z Płocka, czyli najbardziej znany arbiter w kraju. Przez wielu uznawany też za najlepszego.
Mowa tu o sytuacji z pierwszej części meczu. Walczącego o piłkę napastnika Stali Oskara Zawadę kopnął w nogi piłkarz Radomiaka Maurides. Sędzia Tomasz Musiał faul odgwizdał, przewinienie było oczywiste. Wydawało się, że Stali należy się rzut karny, bo faul miał miejsce w polu karnym.
Musiał nakazał ustawić fubolówkę jednak przy linii bocznej pola karnego i czekał aż wóz VAR oceni tę sytuację. O dziwo Szymon Marciniak, który był wówczas pierwszym sędzią VAR, zignorował fakt, że Zawada był faulowany w polu karnym. Stal dostała tylko rzut wolny.
Powtórki telewizyjne jednoznacznie wskazują, że mielczanom należał się rzut karny. Tego samego zdania był Adam Lyczmański, były sędzia, obecnie ekspert magazynu ligowego telewizji Canal + Sport. Nie znalazł zrozumienia dla decyzji Musiała i Marciniaka.
W poniedziałek 25 lipca o 19:00, w pierwszym domowym meczu nowego sezonu, PGE FKS Stal Mielec podejmie Radomiaka. Spotkanie to jako sędzia główny poprowadzi Szymon Marciniak (asystenci: Paweł Sokolnicki, Krzysztof Nejman; techniczny: Mariusz Myszka; VAR: Jacek Małyszek, Marcin Borkowski). Płock, z którego pochodzi arbiter Marciniak, podobnie jak Radom znajdują się w tym samym województwie mazowieckim. Płock to także rodzinna miejscowość trenera Stali Adama Majewskiego.
Szymon Marciniak prowadził przed rokiem w Mielcu mecz Stali z Wisłą Kraków, który Biało-Niebiescy wygrali 2:1. Nie było wówczas większych uwag do pracy tego arbitra.
[CGK]1234[/CGK]
7 7
kogo to dziwi?druk przeciw Stali pora zacząc.
6 1
Szukanie dziury w całym...!