Jeden z obiektów znaleziono w rejonie miejscowości Czyżów, na pograniczu powiatów buskiego i staszowskiego - 38 kilometrów od Mielca. Informację potwierdził PAP asp. szt. Tomasz Piwowarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
Drugi bezzałogowiec został zlokalizowany w Sobótce, w gminie Ożarów - 58 kilometrów od Mielca. O znalezisku poinformował na portalu społecznościowym urząd gminy, apelując do mieszkańców o ostrożność i powstrzymanie się od kontaktu z nieznanymi obiektami.
Trzeciego drona odnaleziono w powiecie kieleckim. Starosta kielecki Tomasz Pleban potwierdził PAP, że otrzymał informację o odnalezieniu drona w miejscowości Smyków w gminie Raków - 70 kilometrów od Mielca. Na tym etapie nie zdradza jednak szczegółów. Miejsce zabezpieczają odpowiednie służby.
[ZT]99936[/ZT]
"Zalecamy zachowanie ostrożności i śledzenie komunikatów. Apelujemy, by nie zbliżać się, nie dotykać i nie przenosić szczątków nieznanych obiektów, lecz informować służby mundurowe o takich znaleziskach pod numerem alarmowym 112. Na miejscu pracują już służby" - napisano w komunikacie.
Informację potwierdziła PAP również st. asp. Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.
Służby nadal ustalają, kiedy dokładnie obiekty spadły na teren województwa świętokrzyskiego i zabezpieczają miejsca.
Według danych Dowództwa Operacyjnego RSZ, w nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. W ocenie wojska był to "akt agresji" i "bezprecedensowe zdarzenie", które stworzyło realne zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli. Premier Donald Tusk poinformował, że doszło do 19 przekroczeń przestrzeni powietrznej, a drony nadleciały również z kierunku Białorusi. Dodał, że w nocy pierwszy raz doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów nad terytorium państwa NATO. Nie odnotowano ofiar.
(PAP)
wdz/ jann/ lm/