[FOTORELACJA]9242[/FOTORELACJA]
- Ta konferencja jest w podziękowaniu za ciężką pracę rolników. Wiemy, jak ważne jest bezpieczeństwo żywnościowe - szczególnie teraz podczas wojny na Ukrainie. Dlatego chcemy bardzo mocno wspierać rolnictwo - powiedział poseł Fryderyk Kapinos otwierając konferencję dla rolników, przywołując przy tym kilka ostatnich ustaw procedowanych w sejmie.
- Na ostatnim posiedzeniu parocedowalismy bardzo ważną ustawę o ekologii, ale i ustawę o ubezpieczeniach społecznych. Teraz rolnicy nie będą już musieli przekazywać gospodarstw przechodząc na emeryturę i będą dostawali pełne świadczenia. Dotychczas było to niemożliwe - mówił.
Wspomniał on również o rekordowych środkach dla rolników z przeznaczeniem na zakup nawozów. - W ramach programu, którego koszt to 4 mld zł, rolnicy otrzymają dopłatę w wysokości do 500 zł na hektar gruntów rolnych oraz do 250 zł na hektar użytków zielonych i pastwisk - przekazywał.
W planie konferencji znalazł się szereg wystąpień. Mateusz Pałach z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Mielcu mówił o premiach dla młodych rolników. Stanisław Kagan z Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa mówił o charakterystyce rolnictwa w powiecie mieleckim. Z kolei Jerzy Fijał z Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki w Chorzelowie pokazał swoją instytucję z punktu widzenia tradycji i nowoczesności. Maria Kozioł ze Stacji Doświadczalnej Ocen Odmian w Przecławiu mówiła o możliwościach uprawy soi w województwie podkarpackim.
Finalnie głos zabrał także pochodzący z powiatu mieleckiego zastępca dyrektora Departamentu Rolnictwa Ekologicznego i Jakości Żywności w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi - Jan Golba. W swoim wystąpieniu skoncentrował się przede wszystkim na rolnictwa ekologicznym.
- Są cztery założenia Europejskiego Zielonego Ładu: ograniczenie nawożenia o 20 procent, ograniczenie pestycydów, ograniczenie antybiotyków w produkcji zwierzęcej i finalnie wzrost rolnictwa ekologicznego do 25 procent. Takie są założenia i to jest poziom średnio europejski. Komisja do tego dąży, ale nie zmusza. To cele dobrowolne i każdy kraj sobie taki cel wyznacza. My te cele wyznaczamy dość umiarkowanie, bo może to mieć swoje konsekwencje w postaci utraty środków, a tego nie chcemy - mówił.
Jak podkreślił, dzisiaj w Polsce mamy 3,5 procenta rolnictwa ekologicznego, a rząd zamierza dążyć do podwojenia tej wartości, czyli osiągnięcie poziomu 7 procent rolnictwa ekologicznego. - Oczywiście lepiej byłoby to potroić, ale chcemy przez to przejść w sposób zbalansowany - mówił.
- Chcielibyśmy, żeby edukacja ekologiczna była coraz większa w całym państwie. Jeżeli będziemy mieli tę wiedzę, że produkt ekologiczny jest zdrowszy to będziemy się rozwijać w tym kierunku. Cała polska żywność jest zdrowa, ale ta ekologiczna zawiera mniej fosforanów, pestycydów, bez GMO czy glutaminianów. Musimy ją kupować, jeżeli chcemy być zdrowsi to edukujmy w tym zakresie - wtórował mu poseł Kapinos.
- W pierwszej kolejności musimy jednak zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe - podkreślał mielecki poseł.