- Przesyłam zdjęcie przejścia podziemnego (niedawno oddanego do użytku). Trochę deszczu i woda stoi. Kolejna fuszerka - przekazuje czytelnik hej.mielec.pl w wiadomości do naszej redakcji.
Po wieczornych i nocnych opadach deszczu przejście pod torami faktycznie było niedostępne. Poziom wody mógł sięgać nawet około 30 cm.
Taka sytuacja trwała dzisiaj (6 marca) przez wiele godzin. W pewnym momencie na miejsce skierowano pracowników technicznych, którzy zajęli się odprowadzeniem wody i czyszczeniem przejścia.
Czytelnicy zastanawiają się jednak, jak wykonana została kosztowna inwestycja, że raptem kilka miesięcy pod oddaniu jej do użytkowania, już teraz występują takie problemy.
- Notoryczne zalewanie tego przejścia błyskawicznie zniszczy to miejsce. Zaraz trzeba będzie to remontować. Czy ktoś planował tam w ogóle odprowadzenie wody? - zastanawia się inny czytelnik interweniujący w tej sprawie.
Przypomnijmy, że przejście między ulicami Drzewieckiego a Jagiellończyka zostało oddane do użytkowania w lipcu 2023 roku - z ponad półrocznym opóźnieniem. To przejście mocno różni się od tego przy dworcu. Nie ma w nim schodów i wind, są za to pochylnie. Taka konstrukcja wymusiła niewielką zmianę lokalizacji obiektu - w stosunku do „ślimaka”, który funkcjonował tu przez dziesięciolecia.
[ALERT]1709721417584[/ALERT]