Odwiedziny w szpitalu już możliwe. Znamy szczegółowe zasady

dzielimy obywateli na zaszczepionych i tych "gorszego sortu".... Zaraz pojawią się napisy na mieście "wstęp tylko za zaszczepionych" jak swojego czasu na południu ameryki "tylko dla białych" albo nie tak dawno w Polsce "tylko dla niemców"... Historia lubi się powtarzać.😡

ALLELUJA nareszcie w innych szpitalach już dawno były odwiedziny

Przynajmniej są jakieś zasady! To już coś. Dobrze, że nie na hura wybiją odwiedzający co bardziej chorych

Dobrze, że są odwiedziny i dobrze, że rozsądnie zorganizowane. Ale i tak myślmy wszyscy zanim się tam władujemy nawet z testem. Ci ludzie są chorzy, słabi, nie trzeba im covida

Przestańmy dzielić ludzi na lepszych i gorszych. A przecież zaszczepieni też mogą przenosić wirusa!

Portier nie ma zadnego prawa do kontrolowania kogo kogokolwiek ! To jakas paranoja i lamanie prawa zeby pokazywac portierowi dokument tozsamosci !

No to może wreszcie zaczną się opiekować pacjentami na oddziale chirurgii ogólnej, zwłaszcza w starszym lub podeszłym wieku. Pod pretekstem pandemii do tej pory była tam katorga, poniżanie i doprowadzanie pacjentów do niepełnosprawności, a wszystko przez to że nikt niektórym pielęgniarkom nie mógł patrzeć na ręce i robiły obóz z oddziału. Starsi ludzie w dobrym stanie poruszania się przed pobytem na tym oddziale, wychodzili z niego (chirurgii) jako osoby niechodzące i praktycznie niepełnosprawne, w dodatku z zaawansowaną anemią. Tam zamiast pacjenta pionizować i usprawniać po zabiegu lub operacji, to zapakowywano go w pampersa i , musiał leżeć bez pomocy i właściwej opieki higienicznej przez kilkanaście godzin lub dłużej!!! Zamiast zadbać żeby pacjent dochodził do sprawności ruchowej i mógł samodzielnie zadbać o siebie, to niektóre nieludzkie panie opryskliwie reagowały na prośby i nalegania o pomoc, o zmianę pampersa lub poprawę lub regulację materaca i łóżka. Pacjenci, którzy się denerwowali na takie nieludzki traktowanie, byli przywiązywani do łóżek, a wśród kadry robiono nagonkę na takiego i robiono z niego wariata i wichrzyciela. Z góry tam zakłada się, że pacjent starszy jest półgłówkiem, ma urojenia, nie potrafi myśleć, a wszelkie jego prośby o pomoc i opiekę, były opryskliwie ignorowane i zbywane ciągłym niby zapracowaniem pań i braku czasu. Nawet leków, które pacjent przywiózł z sobą, które od lat zażywał na inne schorzenia nie podawały mimo zaleceń lekarza, przez co u pacjentów pogłębiały się inne, współistniejące schorzenia. Na tym oddziale rządzi jakaś grupa nieetycznych i nieludzkich pielęgniarek, które gdzieś mają zalecenia i polecenia lekarzy, bo one robią to co dla nich lepsze i wygodne, a dobro pacjenta w ogóle dla niech się nie liczy. Są w śród tych pań pielęgniarek i opieki też bardzo miłe, empatyczne i pomoc niosące panie, ale ich jest mniej lub nie mogą się wychylać zbytnio bo pewnie równanie w górę jest tam niewskazane. Dziwi mnie też to, że doświadczona i świetna kadra lekarzy, która robi wszystko żeby zabiegi i operacje się udały i kończyły powodzeniem, nie ma wpływu na takie postępowanie kilku pielęgniarek i udają, że nie zauważają tak złego traktowania pacjentów... chyba że nie chcą się z nimi "użerać" i chcą mieć święty spokój, z tym że wypisywanie ze szpitala pacjentów nieusprawnionych ruchowo w chodzeniu i poruszaniu (mimo, że do szpitala przyszli sprawni w tym względzie), z zaawansowaną anemią powstałą w szpitalu jest też niezgodne ze sztuką lekarską. Nawet wzmianki w wypisie nie ma, że pacjent jest niechodzący i że ma anemię do którch powinny być zalecenia leczenia lub fizjoterapii. Pacjen ma się cieszyć, że w ogóle z oddziały "wychodzi" żywy. Oni wszyscy na tym oddziale chirurgii (mam nadzieję, że nie w całym szpitalu?) wychodzą z założenia, że pacjent starszy nie ma prawa mieć nadziei na poprawę jego sprawności i na to, że po zabiegu poprawi się jego zdrowie i będzie być może dłużej żył, oni tam tworzą atmosferę że pacjenci starsi powinni cieszyć się z przeprowadzenia operacji, ale nie powinni mieć nadziei, że będą dłużej żyć i że poprawi się ich stan ogólny. Na ten oddział w wielu przypadkach przychodzą ludzie ze schorzeniami np. organów wewnętrznych do operacji ale są w pełni sprawni ruchowo i intelektualnie, a wychodzą z prawidłową przeprowadzoną operacją , czyli niby wyleczeni i zdrowi, ale za to bardzo niepełnosprawni z bólami i z niemożliwością chodzenia lub poruszania się samodzielnie lub w ogóle. Z uzyskanych informacji od innych pacjentów wiem, że taki stan tego oddziału utrzymuje się już od bardzo dawna i trwa latami. Czy tam nie może był normalnie i miło dla cierpiących pacjentów, tak jak jest dobrze i empatycznie przynajmniej, w wielu innych szpitalach i oddziałach w Polsce???!!! Dlaczego nasz szpital słynie od dawna jako ten szpital nieprzychylny i niemiły dla pacjentów???!!! Przecież to wszystko zależy tylko i wyłącznie od podejścia, nastawienia i chęci ludzi - kadry medycznej, nie potrzeba żadnych środków finansowych, żeby po ludzku traktować pacjentów i się nimi opiekować, a nie zwalać wszystko na koronawirusa i się nim zasłaniać. Złe opinie o wielu mieleckich instytucjach medycznych, a zwłaszcza o podejściu pracujących w nim ludzi znane są lekarzom i pielęgniarkom z poza Mielca, nasz szpital jest stawiany jako przykład tego złego, jak nie powinno być. Czy wreszcie ktoś to zmieni dla dobra zwłaszcza pacjentów???!!!!

Jest proste rozwiązanie, przy prz przyjęciu do szpitala podać jedną lub dwie osoby, które mogą odwiedzać i po sprawie. Tylko trzeba pomyśleć .

singapur przestal bawic sie w ten cyrk a tzw cov 19 uznal za grype

Doszliśmy do momentu, w którym na poważnie padają propozycje, żeby niezaszczepieni podludzie:

- nosili opaski
- mieli zakaz wstępu do zakładu pracy
- siedzieli w areszcie domowym po powrocie spoza Schengen
- mieli ograniczone prawo wstępu do kina, na koncerty, do hoteli.

https://twitter.com/SlawomirMentzen/status/1409888099589623810

~Kiloston, umiejętność czytania, a czytanie ze zrozumieniem to są dwie różne rzeczy i widać, że stanowią dla Ciebie problem, ale to twój problem. Jak uważasz siebie za specjalistę, to może to Ty podaj swoje nazwisko, żeby to inni ocenili. Jeżeli chodzi o zgłoszenie się do pomocy, przyjmuję wyzwanie. Napisz tylko, na który oddział trzeba się zgłosić, chętnie zapoznam się z tą pracą pod warunkiem możliwości jej cyfrowego zarejestrowania. Wystarczy odwagi, czy tylko umiesz odszczekiwać osobom mającym inne zdanie.

Od kiedy cieć może pytać się o szczepienie,,Bo tak dyrektor wymyślił.