Radni Sejmiku Województwa Podkarpackiego na nadzwyczajnej sesji w Mielcu przyjęli stanowisko dotyczące rozstrzygnięcia przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii.
Wybór francuskiej firmy Airbus Helicopters jest według radnych kontrowersyjny i uderza w podkarpacki oraz polski przemysł lotniczy. W przyjętym stanowisku radni wyrażają niezadowolenie wobec krzywdzącej decyzji polskiego rządu.
Radni Sejmiku przyjechali do Mielca na nadzwyczajną sesję 27 kwietnia wieczorem. Odwiedzili Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu, gdzie powstaje śmigłowiec Black Hawk. Radnych po fabryce oprowadził Artur Wojtas, dyrektor PZL Mielec ds. wojskowych. Później obradowali w sali konferencyjnej Regionalnego Centrum Transferu Nowoczesnych Technologii Wytwarzania. Po emocjonalnej dyskusji stanowisko dot. rozstrzygnięcia przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii zostało przyjęte. Za było 20 radnych, 7 wstrzymało się od głosu. Wstrzymali się radni PO i PSL, wyjątkiem był tutaj mielecki radny Jan Tarapata, który głosował za przyjęciem stanowiska.
Treść przyjętego przez Sejmik stanowiska:
Stanowisko Sejmiku Województwa Podkarpackiego dotyczące rozstrzygnięcia przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii
W przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii, do fazy testów zakwalifikowano tylko śmigłowce francuskiej firmy Airbus Helicopters. Decyzję tę podjął polski rząd, a ogłosił ją Prezydent RP Bronisław Komorowski. Przyjęliśmy ją ze zdziwieniem i z rozczarowaniem. Eliminuje ona bowiem z dalszego przebiegu postępowania śmigłowce Black Hawk produkowane w Polskich Zakładach Lotniczych w Mielcu. Do testów nie przyjęto również maszyny drugiego z polskich producentów PZL Świdnik.
Decyzja ta budzi nasze wątpliwości nie tylko w zakresie militarnym ale i gospodarczym. Polska armia będzie mieć mniej śmigłowców, gdyż wybrano znacznie droższy produkt. Nasze zdziwienie jest tym większe, gdyż wielokrotnie słyszeliśmy iż, niezwykle ważnym kryterium będzie jak największy udział polskich zakładów w produkcji śmigłowców ze względu na bezpieczeństwo kraju. Tymczasem Airbus Helicopters w dniu ogłoszenia decyzji nie dysponował w Polsce zakładem mogącym produkować oferowane śmigłowce, a jedynie zadeklarował uruchomienie w przyszłości linii montażowej. Ponadto, francuska firma - w przeciwieństwie do Mielca czy Świdnika - nie posiada polskiej kadry zarządzającej i nie zatrudnia rodzimych konstruktorów. Dlatego tę decyzję można jedynie rozpatrywać w sensie politycznym.
Wątpliwej jakości argumentem jest fakt, niespełnienia wymogów przetargu przez PZL Mielec i PZL Świdnik. Mamy zastrzeżenia do przebiegu postępowania o czym świadczyć może ignorancja wobec obserwatora społecznego przetargu, który ostatecznie wobec swojej fikcyjnej roli został wycofany. Dlatego wzywamy do ujawnienia szczegółów przetargu.
Nasze wątpliwości i rozczarowanie decyzją rządu podziela wiele autorytetów zarówno ze świata polityki jak i fachowcy w dziedzinie lotnictwa i obronności. Krytyczne zdanie wobec wyboru firmy Airbus Helicopters wypowiedzieli europosłowie różnych frakcji.
Wybrany do testów został śmigłowiec, który w Polsce nie jest produkowany, a skala inwestycji w naszym kraju trójki oferentów jest niewspółmiernie zróżnicowana na korzyść PZL w Mielcu. Od 2007 roku w mielecką fabryką zainwestowano ponad 150 mln dolarów, tworząc ponad 800 nowych miejsc pracy, a jej załoga liczy dziś blisko 2200 pracowników. Możliwość produkcji śmigłowca dla polskiego wojska, jeszcze poprawiłaby sytuację na naszym rynku pracy. Decyzja o wyborze francuskiej maszyny podważa wszystkie deklaracje rządu i prezydenta o wsparciu rodzimej gospodarki, w tym przede wszystkim sektora zbrojeniowego.
Mieszkańcy województwa podkarpackiego są zawiedzeni decyzją rządu. Wiele rodzin Podkarpacia utrzymuje się z pracy w PZL Mielec lub w firmach kooperujących tworzących w tej części kraju wzorcowy klaster Dolina Lotnicza. To w województwie podkarpackim jedną z inteligentnych specjalizacji jest lotnictwo, w przeciwieństwie do województwa łódzkiego. Wszystkim tym osobom chcemy zadeklarować, że samorząd województwa w ramach swoich kompetencji i u progu nowej perspektywy finansowej, w ramach inteligentnej specjalizacji jaką jest lotnictwo, będzie wspierał przedsiębiorców, którzy stosując nowoczesne technologie tworzyć będą nowe miejsca pracy w regionie. Będziemy też promować rodzime produkty lotnicze na zagranicznych rynkach, a także podejmować wszelkie formy promocji gospodarczej mającej na celu wzrost eksportu z Podkarpacia.
Wyrażamy również swoje rozczarowanie postawą polityków koalicji rządzącej, którzy nie udzielili skutecznego wsparcia. Nasuwa się tu także analogia do rezygnacji z programu Iryda.
Decyzja rządu przekreśliła i godzi w plany dalszego rozwoju mieleckiego inwestora. Wspomniane 150 mln to nie tylko inwestycje PZL w nowoczesny sprzęt czy infrastrukturę. Mielecka firma wniosła również wiele w rozwój sektora edukacji technicznej na Podkarpaciu. Dzięki inwestycjom i wprowadzanym najnowszym technologiom, PZL współtworzy wizerunek Podkarpacia jako ważnego ośrodka innowacji w Polsce i w Europie. PZL jest również mecenasem kultury i sponsorem sportu, wspiera szereg inicjatyw prospołecznych.
Szkoda, że wartość dodana jaką PZL Mielec stanowi dla rozwoju podkarpackiej i co za tym idzie polskiej gospodarki, nie była wystarczającym argumentem. Niezadowolenie budzi też fakt, że zbyt słabym atutem okazała się liczba już powstałych nowych miejsc i perspektywa kolejnych. Zlekceważono w ten sposób dziedzictwo 76 lat tradycji przemysłu lotniczego w Mielcu i na Podkarpaciu.
hm
0 0
już po sprawie nad czy tu debatować. Ktoś tu zapomina że jest demokracja i kapitalizm a w biznesie tak bywa przecież zarząd koncernu Sikorsky nie jest naiwny i strategia przejęcia w 2007 r. zakładów w Mielcu nie polegała na tym aby produkować śmigłowce wyłącznie dla naszego wojska zatem firma jak dotychczas było powinna skupić się na dalszym pozyskiwaniu intratnych kontraktów na całym świecie. Do roboty bo manna z nieba nie spadnie
0 0
trendyxxx, miejmy nadzieję, że się tak stanie i będzie sprzedaż BH. Airbus nie spełnił dwóch ważnych kryteriów przetargu: 1) Dostawy 70-ciu śmigłowców i 2) Posiadanie zakładu produkcyjnego na terenie Polski, a mimo to decyzją polityczną przechodzi dalej.
0 0
LUDZIE ,rzygać się chce od tego Sikorskiego, przegrał to przegrał,,,,,ale jak rozwalano WSK - MIELEC w latach-90 to się nikt nie przejmował że tysiące ludzi, nawet 10.000--15.000 ludzi zostało zwolnione, nie zapłacono im szkodliwego i różnych tam to się nikt tu nie odezwał
Piszecie ile to Sikorski zainwestował w Mielcu ,,,ale może tez sie czas dowiedzieć ile zarobił juz w mielcu
SIKORSKI-- firma amerykańska ,a dostaje unijne dofinansowanie, a ja mielczanin jak chce dostać dofinansowanie na firmę to tylko słysze : nie ma,brak, skończyło sie.
0 0
panie prezydencie wszyscy płaczecie że Sikorski nie wygrał przetargu....... A MOŻE CZAS ZOBACZYC JAK KILKA TYSIĘCY LUDZI NA STREFIE ZAPIERD..A w TYCH OBOZACH PRACY NA STREFIE, JAK PRACUJA NA SMIECIOWE UMOWY, ZA PRZEPROSZENIEM KUPĘ MI SIE CHCE JAK TO WSZYSTKO CZYTAM I WIDZE JAK WSZYSCY MACIE W DUPIE CAŁĄ STREFĘ,,,,,,OLABOGA OLABOGA BO BIEDNY AMERYKANIN NIE WYGRAŁ PRZETARGU ,
0 0
Dwie krawcowe , jeden szewc i producent guzików przyjechali z Moj(żeszowa) debatować nad przyszłością przemysłu lotniczego w Mielcu i Dolinie Lotniczej. Drogi Zarządzie - chcecie poważnej debaty?
Zorganizujcie ją choćby w SCK , a nie w hangarze na terenie firmy dla garstki zaproszonych ludzi.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz