Śpiewanki patriotyczne. Mielec, 10 listopada 2025. Fot. Kacper Strykowski / hej.mielec.pl
• Tradycyjne mieleckie śpiewanki patriotyczne odbyły się przed Pałacykiem Oborskich przy Ogniu Niepodległości przywiezionym przez wolontariuszy prosto z ukraińskiej Kostiuchnówki, gdzie w 1916 roku walczyły o odzyskanie niepodległości trzy Brygady Legionowe.
• Ogień Niepodległości co roku gromadzi nas w atmosferze refleksji, dumy i pamięci o tych, którzy walczyli o Polskę wolną i niepodległą - powiedział Radosław Swół, prezydent Mielca, przekazują symboliczny ogień kilkudziesięciu przedstawicielom samorządów, stowarzyszeń i organizacji patriotycznych.
• Ten ogień jest niesamowitą sztafetą przekazywania pamięci. Byłam tam i z ogromnym wzruszeniem widziałam, jak harcerze wiozą ten ogień. Byłam szczęśliwa, że przewozimy go do Mielca, że jesteśmy w sztafecie patriotyzmu, polskości, miłości do ojczyzny, że możemy to robić - powiedziała Kinga Hałacińska, wnuczka legionisty - współautora pieśni „My, Pierwsza Brygada” - najbardziej dumnej, ale i smutnej pieśni Wojska Polskiego.
• Spotykamy się tutaj po raz 19 - przypomniał Jerzy Skrzypczak, dyrektor Muzeum Historii Regionalnej. - Kiedyś to była mała grupka harcerzy, którzy przy gitarze śpiewali różne pieśni i piosenki związane z wojskiem i niepodległością. Z czasem chętnych przybywało i był taki czas, że pałacyk niemal pękał w szwach. COVID spowodował pewien wyłom, przenieśliśmy się przed pałacyk, gdzie przy watrze wolności kontynuujemy to zbożne dzieło. Śpiewanki tradycyjnie poprowadził mielecki historyk i regionalista Józef Witek, grając na akordeonie.
[FOTORELACJANOWA]13534[/FOTORELACJANOWA]
- W przeddzień Narodowego Święta Niepodległości chcemy przekazać Ogień Niepodległości przedstawicielom wielu instytucji, stowarzyszeń i organizacji patriotycznych. Wszystko to dzięki wolontariuszom z Towarzystwa Historycznego im. por. Jana Hajca, który od 4 do 6 listopada przebywali na Ukrainie w Kostiuchnówce, gdzie pobrali Ogień Niepodległości, który przywieźli do Mielca - powiedział Damian Małek, dyrektor Samorządowego Centrum Kultury w Mielcu.
- Dziś chcemy przekazać go dalej, do kolejnych miejscowości, aby rozpalić od niego tysiące zniczy pamięci historycznej o naszych bohaterach narodowych - dodał.
Prezydent Mielca Radosław Swół przekazał kilkadziesiąt symbolicznych zniczy niosących Ogień Niepodległości. - Niech jego płomień przypomina nam wszystkim o wartościach, które łączą pokolenia Polaków - o wolności, solidarności i miłości do ojczyzny - podkreślił Radosław Swół.
Wizyta wnuczki legionisty i trudne wspomnienia
Prezydent przywołał rys historyczny bitwy pod Kostiuchnówką z lipca 1916 roku. - Była to jedna z najważniejszych i najkrwawszych bitew Legionów Polskich. W starciu tym poległo lub zostało rannych około 2 tysięcy polskich żołnierzy. Polacy walcząc z przeważającymi siłami rosyjskimi nie dopuścili do przerwania frontu, wykazując się niezwykłą odwagą i poświęceniem - podkreślił.
- Dzisiaj po raz kolejny mamy zaszczyt gościć Ogień Niepodległości w naszym mieście, przywieziony przez naszą grupę z cmentarza legionowego w Polskim Lasku. Ogień Niepodległości nierozerwalnie związany jest z bitwą pod Kostiuchnówką. Bitwa ta była kamicowym węgielnym do odzyskania przez Polskę niepodległości - powiedział Eligiusz Hajec z Towarzystwa Historycznego im. por. Jana Hajca.
Śpiewanki patriotyczne przy Ogniu Niepodległości po raz kolejny stały się asumptem do wizyty w Mielcu dla Kingi Hałacińskiej, wnuczki legionisty - współautora pieśni „My, Pierwsza Brygada” - najbardziej dumnej, ale i smutnej pieśni Wojska Polskiego.
- Historii własnej rodziny uczymy się na co dzień. Często opowiadałam o bitwie pod Kostiuchnówką, w której mój dziadek brał udział. W lipcu tego roku, w rocznicę bitwy stanęłam w tym miejscu. Zobaczenie terenu, przeczytanie jeszcze raz o hekatombie Polaków, która tam nastąpiła, uzmysłowiła mi, jak ogromna to była tragedia. Mój dziadek zostawił wspomnienia, gdzie opisał, że rano ludzie byli żywi, a po południu już martwi, wymieszani z piaskiem, kurzem, pyłem koledzy. On ten dramat śmieci kolegów nosił w sobie do końca życia - powiedziała Kinga Hałacińska.
Marszałek posadził Dąb Tysiąclecia
Spotkanie w Parku Oborskich stało się też sposobnością, aby Mielecki Komitet Niepodległości posadził Dąb Tysiąclecia - dedykowany koronacji Bolesława Chrobrego i jego syna Mieszka II Lamberta w 1025 roku. To inicjatywa marszałków czterech ościennych województw: podkarpackiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i lubelskiego.
- Cieszymy się, że w Parku Oborskich mogliśmy zasadzić dzisiaj dęba, który jest spod Bartka - dęba, który ma wartość historyczną. Cieszymy się, że jego potomek został dzisiaj zasadzony - powiedział Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego. - Niech on będzie symbolem tej rocznicy, tego wielkiego obchodu 107. rocznicy odzyskania niepodległości - dodał.
- Dziękuję, że pamiętacie, dotrzymujecie tradycji tej ciężkiej, trudnej drogi do wolności - powiedział Wiesław Buż, zastępca wojewody podkarpackiej. - Cieszę się, że są zastępy ludzi, zespoły, które nie pozwolą zapomnieć. Pamiętajcie o naszych bohaterach - tych z ksiąg historii, ale i tych niezapisanych, a było ich bardzo, bardzo dużo - dodał.
- Rozpoczynamy wielkie świętowanie. Właściwie to rozpoczęliśmy już dzisiaj przy okazji 120-lecia I Liceum Ogólnokształcącego w Mielcu. 13 lat przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości w Mielcu powstało gimnazjum. Już wtedy u ojców założycieli była taka dobra myśl, żeby postała szkoła, w której uczono odpowiedzialnego myślenia i wartości związanych z niepodległością - powiedział Fryderyk Kapinos, poseł na Sejm. - Dzisiaj dziękujemy wszystkim, którzy walczyli o naszą niepodległość - dodał.
Kacper Strykowski [email protected]