Produkcja „Za Michniów” opowiada o zdarzeniach, jakie rozegrały się w Michniowie pod Kielcami 12 i 13 lipca 1943 roku. Niemcy dokonali wówczas krwawej pacyfikacji świętokrzyskiej wsi, której mieszkańcy wspierali partyzantów Jana Piwnika „Ponurego”. Śmierć poniosły co najmniej 204 osoby.
- 12 lipca to był poniedziałek. Już w niedzielę i sobotę w Michniowie pojawiły się niemieckie samochody. Nie było to czymś nadzwyczajnym w okresie wojny, że Niemcy pojawiają się we wsi - mówi Ewa Kołomańska, kierownik muzeum w Michniowie.
- Oglądali miejscowość, patrzyli na topografie terenu, układ miejscowości, na poszczególne budynki, ale nie wzbudziło to jakiegoś zainteresowania ze strony mieszkańców - mówi w materiale promującym film.
Jak dodaje, „Michniów jest symbolem martyrologi, symbolem cierpienia, ale jest też symbolem nadziei i odbudowy, że to, co zaplanowali tutaj Niemcy się nie ziściło, bo prawda o Michniowie przeżyła”.
O tym, dlaczego mielczanie zainteresowali się historią tragicznych wydarzeń z Michniowa i postanowili wyprodukować film, będzie się można dowiedzieć podczas sobotniej prapremiery w Domu Kultury SCK.
Prapremierowy pokaz filmu odbędzie się w najbliższą sobotę, 8 lipca, w Samorządowym Centrum Kultury w Mielcu o godzinie 14:45.