Nowa era w polskiej energetyce nadchodzi wielkimi krokami, a kluczowym wydarzeniem staje się uchwalenie szeroko zakrojonej ustawy wiatrakowej. To nie tylko krok w stronę odblokowania potencjału energetyki wiatrowej na lądzie, ale również próba znalezienia złotego środka w kwestii lokalizacji wiatraków.
Wiceprzewodniczący resortu klimatu i środowiska, Miłosz Motyka, podkreśla, że ustawa, która ma być przygotowana do końca czerwca, będzie rezultatem starannych konsultacji. Pragnie uniknąć wrażenia, że rząd podejmuje decyzje jednym telefonem, chcąc utrzymać transparentność i uczestnictwo różnych interesariuszy.
- Pracujemy nad ustawą. Zbieramy informacje ze strony branży. Mieliśmy komisje senackie połączone z ministrem energii z Danii, który mówił o tym. Do czerwca ustawa się pojawi - powiedział w rozmowie z Radiem ZET wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka.
.@motykamilosz zapowiada: ❗️❗️Do czerwca ustawa wiatrakowa. Będzie to ustawa szeroka, dot. odblokowania energetyki wiatrowej na lądzie. Będzie przekonsultowana. Nie będzie sprawiała później wrażenia, że rząd do góry nogami jednym telefonem wywróci ustalenia do góry nogami❗️❗️
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) February 19, 2024
Jednym z kluczowych punktów dyskusji jest ustalenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań. Wiceszef resortu wyraża osobiste przekonanie, że 500 metrów to optymalna odległość, która gwarantuje odpowiednią ochronę przed hałasem, co jest rezultatem badań i analiz.
Wagę transformacji energetycznej podkreśla również minister klimatu, Paulina Hennig-Kloska.
- W najbliższych latach na transformację energetyczną Polska może wydać ponad 500 mld zł - informowała niedawno minister klimatu Paulina Hennig-Kloska.
- Niewątpliwie ustawa wiatrakowa należy do tych, która musi być zmieniona, bo wiatru w bilansie energetycznym kraju brakuje nam najbardziej - dodała.
Wcześniejsze próby wprowadzenia liberalizacji lokalizacji wiatraków spotkały się z kontrowersjami, a posłowie PiS oskarżyli koalicję o uleganie wpływom lobbystów.
Ostatecznie, po falstarcie rządu, zapisy o wiatrakach zniknęły z projektu ustawy.
J.K.15:15, 20.02.2024
Starych wsoPOmnień czar a nawet można by rzec bardzo starych wsPOmnień czar. Jak byłem małym szkrabem to w rejonie mieleckim można było jeszcze spotkać wiatraki tylko służyły w całkiem innym celu. Dzięki PO i całej koalicji 13 grudnia a w szczególności panu Motyce i Paulinie Hennig-Kloska POwracają mi wspomnienia dzieciństwa.
Danke Donald!23:14, 20.02.2024
Siemens świętuje . W końcu po kliku latach miliardowych strat, pozytywne info i szansa na zwiększenie sprzedaży . Kurs akcji zanurkował kilka miesięcy temu jednego dnia ponad 35% ale a rząd federalny musiał udzielić pomocy publicznej w miliardach euro ale teraz już tylko wzrosty …..
Volt10:01, 21.02.2024
500 metrów moi zdaniem jest OK. Widziałem filmy w internecie z niderlandów. Wiatrak po awarii elektroniki nie zatrzymał śmigieł na zbyt mocnym wietrze. Rozleciał się na kawałki. Takie lecące śmigło przetnie dom na pół. 500 metrów nie przeleci.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 0
O czym ty piszesz? To nie kopania piasku jest. Wolisz rosyjski węgiel? Bo polski jest tylko propagandowy. Nie damy sobie rady bazując tylko na nim.