Zamknij

Mecz pod znakiem Dekarza i niebieskiej kartki [FOTO]

22:00, 06.05.2023 Aktualizacja: 22:03, 06.05.2023
Skomentuj

Układ górnej części tabeli Ligi Centralnej piłkarzy ręcznych jest już znany z bardzo dużym prawdopodobieństwem. Handball Stal wygrała ważny mecz i może powoli sprawdzać, z kim zagra baraż o awans do PGNiG Superligi. 

Piłka ręczna, Liga Centralna mężczyzn
HANDBALL STAL MIELEC – ŚLĄSK WROCŁAW
27:25 (14:10)

[FOTORELACJA]10026[/FOTORELACJA]

STAL: Dawid Dekarz 1, Tomasz Wiśniewski, Wojciech Czerwiński – Paweł Wilk 3, Łukasz Nowak 2, Adam Babicz 4 (2), Mikołaj Kotliński 2, Igor Graczyk 1, Dzianis Valyntsau 1, Paweł Napierała 2, Mateusz Kaźmierczak 2, Bartosz Smoliński 1 (1), Sebastian Włoskiewicz 3, Daniel Goliszewski 2, Daniel Osmola 3.
Trener: Rafał Gliński
Karne: 3/5 
Kary: 20 min (Babicz – 4 min, Kotliński 2 min, Valyntsau – 2 min i nieb.k., Napierała, Włoskiewicz 4 minj i cz.k., Goliszewski – 2 min).
Czerwona kartka: Sebastian Włoskiewicz – 48 min, za faul (atak na twarz)
Niebieska kartka: Dzianis Valyntsau – 60 min, za faul (niebezpieczne zagranie w ostatnich 30 sekundach)

ŚLĄSK: Marcin Dytko, Marcin Młoczyński 1 – Kacper Okapa 1, Szymon Famulski 4, Konrad Cegłowski 7 (5), Adrian Turkowski 3, Krzysztof Gądek 3, Kamil Ramiączek 2, Kacper Bogudziński 1, Michał Wiewiórski 1, Marcin Tórz 1, Bartosz Markiewicz, Jarosław Ciepielik 1.
Trener: Bartłomiej Koprowski
Karne: 5/6
Kary: 18 min (Famulski – 6 min, Turkowski – 4 min, Gądek – 4 min, Tórz – 2 min, Markiewicz – 2 min)
Czerwona kartka: Szymon Famulski – 50 min, z gradacji kar

Sędziowie: Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice), Tomasz Wrona (Kraków)
Delegat ZPRP: Marek Majka (Gliwice)

Widzów: 210

Mieleccy kibice szczypiorniaka w sobotnie popołudnie zobaczyli mecz niemal na szczycie Ligi Centralnej. Niemal, bo wicelider z Mielca spotkał się z czwartym w tabeli Śląskiem Wrocław.  

Pierwsze minuty były szalone, szybkie. Oba zespoły chciały ekspresowo kończyć akcje w ofensywie. Wynik to prowadzenie Stalowców 5:4 w 14. minucie, po bramce ze skrzydła Napierały. 

Po kwadransie tempo gry nieco spadło i wyłoniło się z tego prowadzenie mieleckiej Stali dwoma bramkami. Na taki stan rzeczy miały wpływ dwa rzuty karne wykorzystane przez Babicza i jeszcze bramka Osmoli po akcji ze skrzydła w czasie, gdy mielczanie grali w przewadze jednego zawodnika.  

Do przewagi 10 do 6 dla Stali doszło w 22. minucie, wcześniej dwoma paradami popisał się bramkarz mielczan Dekarz, a gospodarze dosyć cierpliwie szukali luk w defensywie Śląska Wrocław, natomiast po drugiej stronie parkietu wrocławianie tracili piłki czasami w bardzo prosty sposób, co doprowadziło do dużej irytacji szkoleniowca z Dolnego Śląska.  

Gdy weteran zespołu z Mielca Wilk trafił ze skrzydła, przewaga Biało-Niebieskich urosła do sześciu bramek. Bardzo dobrze spisujący się w bramce Dekarz w 25. minucie popisał się rzutem przez całe boisko do pustej bramki rywali i zespół Rafała Glińskiego wygrywał 13:6. 

Na przerwę zespoły schodziły przy przewadze 14:10 na korzyść Stali Mielec, Śląsk w końcówce pierwszej części meczu mocno rzucił się do odrabiania strat, ale nie zdołał zbliżyć się jednak do remisu.  

Po zmianie stron znów mieliśmy mecz szybki i bardzo chaotyczny. Z tej nerwowej gry wyłonił się remis 17 do 17 w 34. minucie. Goście z Wrocławia powinni wygrywać, ale nie wykorzystali gry w przewadze dwóch zawodników.  

Nadal świetnie w mieleckiej bramce sprawował się Dekarz, bronił sytuacje sam na sam, czym najwyraźniej mocno podpadł zespołowi z Wrocławia. Jeden z gości rzucił mieleckiego golkipera piłką prosto w twarz w prostej, łatwej do wykorzystania sytuacji. Sędziowie nie odważyli się jednak wyciągnąć czerwonego kartonika.  Dekarz szybko się otrząsnął i do końca popisywał się paradami, został bohaterem tego spotkania.

Śląsk niespodziewanie objął prowadzenie 19:18 w 45. minucie po rzucie przez całe boisko do pustej bramki. Im dłużej ten mecz trwał, tym gra mielczan wyglądała po prostu gorzej, a zdecydowanie gorzej mielczanie prezentowali się przed bramką rywali. Na szczęście opamiętali się. 

Karta zaczęła się odwracać na mielecką korzyść w 48. minucie, wówczas to wreszcie Śląsk zaczął popełniać błędy, a Stalowcy bardzo dobrze kończyli kontry. 21 do 19 to przewaga gospodarzy w 48. minucie, gdy w krótkim czasie dwukrotnie trafił Osmola.

Na 9 minut przed końcowym gwizdkiem mieliśmy remis na tablicy wyników 21:21 i po jednej czerwonej kartce w każdej z drużyn. Stal wówczas straciła szansę, by odzyskać prowadzenie, zmarnowała rzut karny.  

Co się odwlecze to nie uciecze, dwie minuty później przyjezdni zgubili piłkę i Stal po akcji z wykorzystaniem obrotowego objęła przewagę 23:21, kolejna podobna akcja zamieniona znów na rzut z koła oznaczała, że w 25. minucie mielczanie prowadzili 24:22, a zespół z Wrocławia kolejny raz zgubił piłkę swoim ataku.  

Bomba z drugiej linii w samo okienko wrocławskiej bramki sprawiła, że 26:23 mielczanie prowadzili na dwie i pół minuty przed końcem meczu. Autorem tej efektownej bramki był Valyntsau, to trafienie praktycznie rozstrzygnęło losy tego spotkania, szczególnie że zespół z Wrocławia popełnił kolejny raz ten sam grzech, czyli rozgrywając piłkę wyrzucił ją w aut.  

Stalowcy spokojnie dowieźli wygraną, ale emocje jeszcze były bardzo duże. Bo na kilka sekund przed końcowym gwizdkiem faulował atakującego mielecką bramkę rywala Valyntsau. Sędziowie przerwali grę i poszli się naradzać z delegatem. Wspólnie ustalili, że Valyntsau powinien zobaczyć niebieską kartkę. I ją pokazali. A to może spowodować aż trzy mecze przerwy rozgrywającego Stali.

Mecz Stali ze Śląskiem był spotkaniem już 24. kolejki sezonu 2022/2023 Ligi Centralnej. To oznacza, że do końca rozgrywek pozostały dwie kolejki, więc maksymalnie można zdobyć sześć punktów.

W efekcie układ ścisłej czołówki tabeli Ligi Centralnej jest już praktycznie znany. Bezpośrednio do PGNiG Superligi awansuje KPR Legionowo, które zabiegało o to kilka lat. Za dwa tygodnie mielczanie podejmować będą KPR ale mają zbyt dużą stratę do zespołu z Mazowsza, by go jeszcze wyprzedzić.

Biało-Niebiescy najwyraźniej zajmą drugie miejsce, czyli zyskają prawo gry w barażu awans do PGNiG Superligi z zespołem, który sezon w elicie zakończy na miejscu przedostatnim. W ekstraklasie do rozegrania pozostaje jeszcze jedna kolejka. Obecnie barażowe miejsce zajmuje Zagłębie Lubin, ale ma niewielką stratę do Piotrkowianina Piotrków Trybunalski i Gwardii Opole. Tabelę zamyka bliska degradacji Pogoń Szczecin.

Mielczanie mogą powoli myśleć o barażu, bo nad trzecim w tabeli AZS AWF Biała Podlaska mają sześć oczek przewagi. Czwarty Śląsk traci do Biało-Niebieskich już trzynaście punktów.

Więcej informacji wkrótce.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

GregGreg

8 11

Kolejne męczarnie tego zespołu. Szkoda mówić.

22:17, 06.05.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

StalowiecStalowiec

11 5

To wyjdź i graj cwaniaku

22:21, 06.05.2023

KibicKibic

8 1

Za to co zrobił Denis w końcówce powinien dostać potężną karę finansową. Osłabił zespół w meczu z Legionowem, które mogło być meczem o awans (wiemy już, że nie będzie) oraz prawdopodobnie nie zagra w barażach.

22:26, 06.05.2023
Odpowiedzi:4
Odpowiedz

KibicKibic

1 3

Jesteś pewien, że to była niebieska karta???

00:01, 07.05.2023

KibicKibic

5 2

Tak jestem pewien. Faul na czerwoną kartkę, a że w ostatnich 30 sekundach kara idzie o jedną w górę to niestety niebieska kartka. Wynik pod kontrolą, bo zostały sekundy do końca, a zawodnik robi taką głupotę.

07:22, 07.05.2023

Kibic Kibic

1 2

Tam nawet i 2 min nie było!!!

09:25, 07.05.2023

KibicKibic

3 2

Obejrzyj powtórkę na insports to zobaczysz czy nie było. Zawodnik w powietrzu odpychany prostymi rękoma traci kontrolę nad swoim ciałem. Pech, że było to ostatnie 30 sekund meczu, bo tak byłaby tylko czerwona, a nie niebieska.

16:19, 07.05.2023

MolakMolak

10 6

Pseudo prezesina do wymiany, trener do wymiany. Ryba psuje się od głowy, a tu ewidentnie głowa już dawno zgniła.

22:54, 06.05.2023
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

VoltVolt

3 0

Zdajesz sobie sprawę z faktu ze dzięki jego prywatnym pieniądzom ten klub jeszcze istnieje? Ratunek od miasta przed pandemią to było za mało aby przeżyć. Pisz co chcesz ale Pan. K zapisał się już w historii jako człowiek który utrzymał przy życiu klub bez hali bez możliwości pozyskiwania sponsorów. Lepiej nie pluj pod wiatr. Będzie hala będą inne możliwości, być może obecny prezes wtedy rozwinie skrzydła. Liczę na to.

13:28, 08.05.2023

PrywatnePrywatne

3 0

Volt, ale się uśmiałem 🤣🤣🤣historię to napisał Śp Pan Weryński. Prywatne pieniądze... może i dokłada, tylko co z tego, jeśli swoimi decyzjami spuścił 2 razy drużynę z Superligii. A i uprzedzę informacje (bo pewnie by sie pojawila w kontekscie dokladanych przez niego pieniedzy), że za zostanie w zeszłym sezonie w Superlidze nie zapłacił (jak to Pan K i jego świta rozpowiada) z wlasnych prywatnych pieniędzy. K. przychodząc do ręcznej zapowiadał same "och i ach" jak to się zmieni, jakiego to sponsora nie przyprowadzi, gdzie to w tabeli będziemy i co... na gadaniu zostało. Nie róbcie z prezesa zbawiciela ręcznej, bo nie zrobił nic, czego nie zrobiłby każdy inny, który byłby na jego miejscu.


15:16, 09.05.2023

??

9 0

Biała Podlaska nie jest na straconej pozycji w walce o drugą lokatę. Ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań ze Stalą. Panie Cynkier bez napalania się na baraże przedwcześnie....

22:59, 06.05.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

7979

3 14

210 Dzbanów chodzi na to i to ogląda...

01:42, 07.05.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HitHit

8 3

Te baraże to będą blamaże,skończyć to i otworzyć okna.

09:05, 07.05.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%