Zamknij

Pewne zwycięstwo PGE Stali Mielec, szkoda jednak końcówki [ZDJĘCIA]

10:50, 22.02.2014 Aktualizacja: 11:14, 27.02.2014
Skomentuj

PGE Stal Mielec pokonała Piotrkowianina w meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych.

Piłka ręczna, PGNiG Superliga

PGE Stal Mielec - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 34:29 (17:10)

PGE Stal Mielec:  Kryński, Lipka – Wilk 3, Krępa, Janyst 8 (6/6), Krieger, Sobut 2, Szpera 5, Adamuszek 2, Dżono 1, Pribanić 5, Gliński 5, Chodara 1 i Kostrzewa 2. Trener: Paweł Noch

Kary:  6 min (Krępa, Szpera, Kostrzewa)

Karne: 6/6

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Pietruszka, Ner, Procho – Mróz 2, Daćko 4, Tórz 4, Woynowski 3, Stołowski 2, Trojanowski 7 (3/4), Różański , Swat 3, Pożarek i Pacześny 4. Trener: Rafał Kuptel.

Kary: 0 min

Karne: 3/4

Sędziowie: Grzegorz Młyński - Zwoleń, Bartłomiej Skwarek - Warszawa.

Delegat ZPRP: Wojciech Michalik - Kraków.

Widzów: 1500.

PGE Stal dominowała przez całe spotkanie i wygrała absolutnie zasłużenie. Piorunujący był szczególnie początek meczu. Agresywna obrona, dobra postawa w bramce Krzysztofa Lipki oraz mądra, szybka gra w ofensywie w 8 minucie przyniosła prowadzenie 6:0. Długo obraz gry nie ulegał zmianie.

W 17 minucie PGE Stal przeważała 11:4, w 22 minucie 14:7, przewaga 17:10 do przerwy to najniższa jaka mogła mieć miejsce. Piotrkowianin był bezradny, dodatkowo "pomógł" Stalowcom marnując w widowiskowy sposób kilka wyśmienitych okazji rzutowych.

Do 48 minuty zespół z Piotrkowa na parkiecie nie istniał. W 39 minucie przewaga mielczan urosła do 10 bramek, w 48 minucie Stal prowadziła nawet 29:18. I wtedy gra Biało-Niebieskich zaczęła wyglądać fatalnie. Seria błędów w ofensywie pomogła walczącemu nadal o jak najkorzystniejszy rezultat Piotrkowianinowi zredukować straty. Po trzech trafieniach z rzędu gości przewaga Stali stopniała tylko do 5 bramek. Trener Paweł Noch wtedy zdecydował się wprowadzić ponownie na parkiet odpoczywających na ławce podstawowych zawodników, którzy nie pozwolili już na więcej rywalowi. Mecz zakończył efektowny rzut z 13-tu metrów Damian Kostrzewy, który wpadł do siatki równo z syreną końcową.

Z Piotrkowianinem na parkiecie zabrakło leczącego nadal kontuzję Mirosława Gudza. Bardzo krótko grał Kamil Krieger, który ma prawdopodobnie nowe kłopoty ze zdrowiem.

Zwycięstwo z Piotrkowem mogło być bardzo okazałe, szkoda końcówki meczu bo rywal skorzystał z prezentów i zniwelował wynik do rozmiarów, które nie odzwierciedlają różnicy umiejętności, które w tym dniu demonstrowały obydwa zespoły.

Wygrywając z Piotrkowianinem Stal utrzymała się na siódmej pozycji z trzema punktami przewagi nad ósmym MMTS-em Kwidzyn. Nad dziewiątym Zagłębiem Lubin mielczanie mają już pięć punktów przewagi, do szóstego Górnika Stal nadal traci trzy punkty. Przed mielczanami jednak jeszcze mecze z Vive Kielce i Wisłą Płock, w których choćby o punkt będzie ekstremalnie trudno.

hm

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

SPR STALSPR STAL

0 0

piszecie ,że Stal ma 2 punkty przewagi nad Kwidzynem i 4 punkty nad Lubinem.Zmieńcie to bo Stal ma 16pkt,Kwidzyn 13pkt a Lubin 11pkt

11:13, 22.02.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%