Magiczne miasto, które warto odwiedzić leży nad rzeką Dunaj, która dzieli go na dwie części prawobrzeżną, pagórkowatą Budę i lewobrzeżny, nizinny Peszt. Prowadzącym imprezę był Janusz Wyzina. Wyjazd uczestników z Mielca nastąpił 11 września 2015 r. o godz. 5:00.
Po kilku godzinnej podróży w Budapeszcie przywitał mielczan przewodnik i rozpoczęliśmy zwiedzanie Budapesztu. Stolica Węgier podzielona jest na dwie części – Budę i Peszt, a granicę wyznacza Dunaj. Buda leży wyżej, naWzgórzach Budańskich, a po drugiej stronie rzeki, na płaskim terenie rozpościera się Peszt. Obie części oferują wiele atrakcji i miejsc godnych odwiedzenia przez turystów. Zwiedzanie rozpoczęto od Placu Bohaterów. Plac Bohaterów nazywany również Placem Tysiąclecia lub Placem Millenijnym to jeden z największych i najważniejszych placów w Budapeszcie. Położony jest w VI dzielnicy, przy Parku Miejskim . Przy placu znajduje się stacja metra Hősök tere, po obu stronach placu znajdują się okazałe budynki Muzeum Sztuk Pięknych w eklektyczno-klasycystycznym stylu oraz Pałac Ekspozycji z roku 1895 .
Najważniejszym obiektem na placu jest Pomnik Tysiąclecia którego budowę rozpoczęto 1896 z okazji hucznie obchodzonego 1000-lecia państwa węgierskiego. Na środku wznosi 36-metrowa kolumna archanioła Gabriela, który według legendy miał okazać się pierwszemu królowi Stefanowi i nakazał przyjęcie korony. Cokół kolumny otaczają posągi jeźdźców - księcia Arpada i sześciu jego wodzów, którzy na przełomie VIII i IX przyprowadzili Madziarów na teren dzisiejszych Węgier. Następnie udajemy się na zamek Vajdahunyad, który nie jest wcale zabytkową budowlą. W 1896 z okazji 1000-lecia Węgier w stolicy odbyła się wielka Wystawa Milenijna, usytuowana w Parku Miejskim. Wzniesiono wówczas zespół budynków z drewna, które były kopiami obiektów z terenu Wielkich Węgier i miały reprezentować różne style w architekturze węgierskiej. Wystawa tak spodobała się publiczności, że prezentowane budynki w latach 1904 - 1908 zostały ponownie wybudowane z trwałych materiałów. Budowla jest zestawieniem kopii budynków historycznych, mieszaniną gotyku, renesansu i baroku. Swą nazwę wzięła od najbardziej charakterystycznej kopii zamku z Vajdahunyad w Siedmiogrodzie.
Następnie wycieczka udała się na ulicę Andrassy gdzie możemy pospacerować wśród wąskich, urokliwych uliczek. Po obiadokolacji udano się do hotelu, a po krótkim odpoczynku na wieczorny rejs statkiem po Dunaju przy lampce wina. Po raz kolejny pięknie oświetlony Budapeszt przekonuje, że to jedno z najpiękniejszych miast naszego kontynentu.
Następnego dnia mielczanie udali się do Pałacu Królewskiego. Budavari Palota, czyli pałac królewski wzniesiony na Wzgórzu Zamkowym, był trzykrotnie burzony i budowany na nowo, pomiędzy XIII a XX wiekiem. Obecnie w obiekcie znajduje się m.in. Węgierska Galeria Narodowa, Muzeum Historii Budapesztu oraz Biblioteka Narodowa. Cały kompleks zabudowań królewskich wraz z całym Wzgórzem Zamkowym, znajdują się na liście Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
Następnym punktem wyjazdu jest Wyspa Małgorzaty która jest chyba najbardziej znanym miejscem wypoczynku Budapeszteńczyków. Ta obejmująca 96ha zielona oaza w sercu miasta stanowi ulubione miejsce spacerów Dziś wyspa posiada wiele twarzy. Z jednej strony stanowi centrum sportowe - znajduje się na niej kompleks basenów olimpijskich i kąpielisko publiczne oraz system kortów tenisowych; z drugiej strony miejsce spacerów Budapeszteńczyków. Park i ogród zwiedzać można również na wypożyczonym czterokołowym rowerze, zaś główną uwagę turystów przyciąga nieodmiennie charakterystyczna wieża ciśnień.
Potem udano się do Szentendre 20 km od Budapesztu miasteczka węgierskich artystów. Miasto jest pełne krętych i wąskich lub bardzo wąskich uliczek. Turystów przyciąga pasaż nad Dunajem oraz liczne kawiarnie i restauracje. Odwiedzono również muzeum produkcji i zdobienia marcepanu. Muzeum i cukiernia, a także sklep z artystycznymi wyrobami z marcepanu, mieszczą się w jednym budynku. Każdy eksponat jest opisany szczegółowo, co do wagi zużytego surowca. Oglądać można np. miniaturę parlamentu budapeszteńskiego, czy też znane postacie ze świata kultury i bajek. Była też degustację wina i wędlin z których słynie to miasteczko. Miasteczko jest naprawdę piękne, przypomina polski Kazimierz nad Wisłą. Wąskie i kręte uliczki, piękne kościółki, małe i nastrojowe kafejki oraz piękny pasaż wzdłuż brzegu Dunaju nadają mu niepowtarzalny charakter.
W godzinach wieczornych PTTK wrócił do Budapesztu na kolację w czardzie Węgierskiej. Węgierska czarda nie jest miejscem ekskluzywnym, jest czymś w rodzaju karczmy, czy gospody, z ludową kapelą, prostymi drewnianymi stołami, tradycyjną kuchnią i muzyką węgierską, jednym słowem dobra i niezapomniana zabawa. Po kolacji udano się na następny punkt widokowy Górę Gellerta wielkie, zielone wzgórze w samym centrum miasta. Na jego szczycie znajduje się cytadela zbudowana przez Habsburgów oraz Pomnik Wolności – kiedyś poświęcony Armii Czerwonej, dziś ma bardziej uniwersalne przesłanie. Spod nich jest świetny widok na Dunaj i cały Budapeszt i możemy po raz kolejny podziwiać Budapeszt nocą.
W ostatnim dniu po opuszczeniu hotelu wyruszono do Egeru. Miasto na Węgrzech, położone nad potokiem Eger,. Miasto słynie również z dużego kąpieliska termalnego i pełnej winnych piwniczek "Doliny Pięknej Pani" Mieści się tu największe i najpopularniejsze skupisko piwniczek wykutych w wulkanicznym tufie, który ponoć idealnie nadaje się do przechowywania wina. Zwiedzanie rozpoczęło się od neoklasycystycznej bazyliki z lat 1831–1836, drugiej co do wielkości na Węgrzech. Uczestnicy mają możliwość uczestniczenia we mszy świętej. Następnie zwiedzono zabytkowy plac, przy którym znajduje się barokowy Kościół Minorytów, pomnik Istvana Dobó i miejski ratusz. Po zwiedzaniu odbyła się degustacja wina w piwniczce w ,,Dolinie Pięknej Pani”, gdzie mamy możliwość zakupienia degustowanych win.
m
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz