pexels.com
Chyba większość z nas zna ten moment: budzisz się rano, patrzysz w lustro i… widzisz fryzurę, która zupełnie nie współpracuje. Włosy są oklapnięte, spuszone lub sterczą na wszystkie strony. Właśnie zaliczyłaś klasyczny bad hair day! Choć wydaje się, że jedynym wyjściem jest założenie czapki lub spięcie wszystkiego w niedbały koczek, istnieje kilka skutecznych sposobów, by szybko opanować sytuację. Z pomocą przychodzą kosmetyki do stylizacji, kilka trików i odrobina kreatywności.
Niesforne pasma odstają w każdą możliwą stronę? Odpowiedzią na to jest mgiełka do włosów. Dobrze dobrany spray naprawdę potrafi uratować sytuację! Wygładza, dodaje blasku i niweluje puszenie w zaledwie kilka sekund. Wybieraj lekkie formuły, najlepiej takie, które nie zawierają alkoholu, nie obciążają pasm i jednocześnie ułatwiają Ci ich ułożenie.
Przykładowo, mgiełki z aloesem, proteinami jedwabiu lub keratyną świetnie sprawdzają się na suche i matowe pasma. Natomiast wersje z dodatkiem olejków, takich jak arganowy, pomogą ujarzmić włosy wysokoporowate i z tendencją do elektryzowania się. Wystarczy kilka psiknięć, a fryzura już będzie wyglądać świeżo i zadbanie.
Zauważyłaś, że włosy są oklapnięte u nasady i wyglądają na ciężkie? Z pomocą przychodzi suchy szampon. Podziel włosy na 4-6 mniejszych sekcji i spryskaj skórę głowy szamponem na każdym paśmie. Nie rozczesuj go jednak od razu. Produkt potrzebuje kilku minut, by wchłonąć nadmiar sebum. Dopiero wtedy rozczesz pasma i ułóż fryzurę tak, jak potrzebujesz.
Pamiętaj jednak, żeby nie stosować suchego szamponu zbyt często. Choć faktycznie potrafi odbić włosy u nasady, to jednak potrafi też zapchać cebulki włosa. W dzień, w który zastosowałaś suchy szampon koniecznie użyj peelingu trychologicznego przed myciem włosów. Pomoże to dokładnie oczyścić skórę głowy z resztek produktu.
Luźny warkocz pomoże Ci zamaskować nierówności i doda Ci uroku. Możesz także upiąć klasycznego koka lub tego w nieco luźniejszej wersji, czyli messy bun. Niedbały kok wygląda świetnie niemal zawsze, już zwłaszcza wtedy, gdy wypuścisz kilka pasm przy twarzy!
Zanim sięgniesz po kosmetyki, warto się zastanowić, dlaczego w ogóle Twoje włosy mają dzisiaj kiepski dzień. Przyczyn może być tak naprawdę wiele: od pogody, przez wilgotność powietrza po źle dobrany szampon i za ciężkie produkty. Czasem problem potrafi tkwić też w resztkach kosmetyków stylizujących, które oblepiają włosy.
W takich sytuacjach warto raz w tygodniu sięgnąć po szampon oczyszczający lub peeling skóry głowy: przywrócisz im w ten sposób równowagę i świeżość, a włosy staną się bardziej podatne na układanie.
Najlepszym sposobem na uniknięcie bad hair day jest systematyczna i dobrze dobrana pielęgnacja. Włosy, które są odpowiednio nawilżone i odżywione, reagują znacznie lepiej nawet na zmiany pogody czy stres. Regularnie stosuj odżywki i maski dobrane do Twojego typu włosów.