O podatkach, obietnicach wyborczych i wyborach

W ostatnim czasie w Mielcu doszło do serii podwyżek opłat lokalnych dla mieszkańców i przedsiębiorców. Za podwyżkami podatków od nieruchomości podążyły podwyżki opłat od wywozu śmieci. Z jednej strony trudno się dziwić Prezydentowi Mielca, kiedy tłumaczy się, że to nie jego wina, że miasto wkracza w okres trudnej kondycji finansowej. Z drugiej jednak strony też nie można dziwić się radnym miejskim wypominającym Prezydentowi rozdźwięk pomiędzy tym co obiecywał podczas kampanii wyborczej  a tym, co realizowane jest obecnie.

Co do podwyżek podatków od nieruchomości w Mielcu. Nie jestem fanem podwyżek podatków, ale można by rozwiązać temat wpływów do budżetu miejskiego w sposób nie uderzający w osoby, które w Mielcu mieszkają i tutaj płacą podatki. Wystarczyłoby podwyższyć stawki podatku od nieruchomości dla osób fizycznych i prawnych do maksymalnego ustawowego poziomu, a następnie zastosować ulgę dla tych, którzy płacą podatki w Mielcu, lub też jeszcze (lub już) nie pracują zawodowo (czyli Mielczanie realnie nie odczuliby tej podwyżki). Mogłoby to dać parę pozytywnych efektów. Po pierwsze firmy, które płacą podatki poza Mielcem i Podkarpaciem, być może rozważyłyby przeniesienie rezydencji podatkowej do Mielca, to również tyczy się osób fizycznych prowadzących działalność. Dlaczego firmy mają z taryfą ulgową korzystać z dobrodziejstw miejskiego transportu, korzystać z miejsc parkingowych i innej infrastruktury, skoro płacą podatki gdzie indziej? Po drugie osoby mieszkające poza Mielcem, ale mające w Mielcu nieruchomości zastanowiłyby się nad efektywniejszym sposobem dysponowania swoimi nieruchomościami, albo wynajmując je, albo próbując je odsprzedać po „ludzkiej” cenie, co wpłynęłoby na efektywniejsze wykorzystanie przestrzeni mieszkaniowej na terenie miasta Mielca. Inne miasta w Polsce rywalizują o płacenie podatków u nich, dając płatnikom podatków różnego rodzaju ulgi, dlaczego podobnie nie miałoby być w Mielcu?

Jeżeli chodzi natomiast o wzrost opłat za wywóz śmieci, to myślę, że warto premiować większymi bonifikatami osoby segregujące śmieci. Myślę, że mieszkańcy chętniej segregowaliby powstające w gospodarstwach domowych odpady, gdyby miasto zapewniłoby im częstszy ich wywóz niż raz w miesiącu.

Co do mnie, to jestem zwolennikiem tego, żeby podatki w większym stopniu zostawały w gminach, gdzie są pobierane, tak, żeby gminy miały szerokie możliwości ich kształtowania, co wpłynęłoby pozytywnie na możliwości finansowe gmin i wprowadziłoby element przyciągający przedsiębiorców w miejsca, które dawałyby preferencyjne warunki podatkowe.

Co do obietnic wyborczych, to jedną z obietnic urzędującego Prezydenta Mielca było przywrócenie budżetu obywatelskiego z uwzględnieniem w tymże budżecie mieleckich osiedli (rad osiedlowych). Tak więc budżet obywatelski w połączeniu z obywatelską inicjatywą uchwałodawczą będą silnymi narzędziami wpływu osiedli (rad osiedlowych) na mieleckie inwestycje. Rada Miejska w Mielcu zarządziła wybory do rad osiedli na terenie miasta Mielca. Wybory odbędą się w okresie od dnia 18 marca do 6 kwietnia 2019 r. Terminy zebrań wyborczych na poszczególnych osiedlach będą na bieżąco przekazywane do wiadomości mieszkańców. Warto więc wziąć udział w wyborach do rad osiedlowych, bo według zobowiązań wyborczych będą one miały większe znaczenie. W szczególności zachęcam do kandydowania osoby młode, które często narzekają na brak perspektyw w Mielcu. Warto to zmienić i zacząć aktywnie włączać się w życie miasta, tak żeby Mielec stał się miastem z którego nie będziemy chcieli emigrować za pracą zarobkową i lepszymi warunkami bytowania, lub też przynajmniej do którego będziemy z utęsknieniem wracać.