[FOTORELACJA]8572[/FOTORELACJA]
Problem narastających składowisk odpadów gabarytowych przy altanach śmietnikowych w mieście wraca co jakiś czas. Wraz z powiększającymi się składami, rośnie też liczba zgłoszeń i skarg mieszkańców. Wiele spośród nich trafia też chociażby do naszej redakcji - z prośbą o interwencję.
- Szafy, okna, kanapy, a czasami nawet toalety, umywalki czy piecyki - to wszystko można zobaczyć przed altanami śmietnikowymi - wymienia jeden z czytelników portalu hej.mielec.pl. - Mało tego, to wszystko zalega bardzo długi czas. Dlaczego nikt nie robi z tym porządku? - dodaje.
Jeśli sprawdzić kilka czy kilkanaście losowo wybranych altan śmietnikowych na mieleckich osiedlach to faktycznie większości z nich towarzyszą składy tzw. gabarytów. Dlaczego tak się dzieje?
Oczywistym jest, że odpady problemowe pozostawiane są przy altanach przez samych mieszkańców. Dzieje się tak mimo apeli zarówno urzędników i operatorów odpowiedzialnych za odbiór śmieci, którzy wielokrotnie informowali o konieczności wywozu takich odpadów do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Taki punkt mieści się przy dawnym wysypisku - przy obwodnicy miasta, w niewielkiej odległości od Cmentarza Komunalnego.
Mimo tego - jak widać - wiele osób decyduje się porzucać swoje rzeczy przed altanami. Takie zachowanie może jednak zaskakiwać, bo od dawna wiadomo, że oddawanie tego typu przedmiotów do PSZOK jest dla mieszkańców Mielca bezpłatne, a konkretniej - wliczone w cenę obowiązujących opłat za odbiór śmieci. Jeśli zatem wykonujemy chociażby remont mieszkania, to stare sprzęty i pozostałości po takim remoncie, po wyselekcjonowaniu, możemy oddać do PSZOK.
Odrębną kwestią jest jednak brak reakcji służb odpowiedzialnych za odbiór śmieci. - Ktoś wyrzuci jakieś rupiecie i to zalega przez wiele tygodni szpecąc widok całego otoczenia. Jak to wygląda wizerunkowo? Jakbyśmy wszyscy na śmietnisku żyli - komentuje mieszkaniec ulicy Dąbrówki, który mieszka tuż przy altanie, gdzie śmieci zalegają od wielu tygodni.
- Jeśli płacimy za wywóz śmieci to nie może być tak, że te gabaryty leżą tutaj tygodniami. Jest skład - powinna być reakcja i służby powinny to wywozić, tymczasem wszyscy serwujemy sobie widok na wielkie, przyblokowe wysypiska - dodaje mielczanin.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz