[FOTORELACJANOWA]11631[/FOTORELACJANOWA]
Połowa sierpnia to tradycyjny czas uroczystego Święta Plonów – wiejskich, parafialnych i gminnych dożynek. W gminie Tuszów Narodowy co roku to wydarzenia odbywa się w innej wsi, po kilku latach znów gospodarzem dożynek były w minioną niedzielę Borki Nizińskie.
I niczego w tej niewielkiej miejscowości nie zabrakło: okazałych wieńców dożynkowych z wszystkich okolicznych wsi, barwnego korowodu, wesołych scenicznych prezentacji grup wieńcowych, bogatych stoisk kół gospodyń wiejskich czy wystawy dawnego i aktualnego sprzętu żniwnego.
Wieś została udekorowana, a tuż przy placu dożynkowym stanął mały „żywy skansen”, gdzie można było chociażby podpatrzeć pracę kowala.
Oczywiście byli też liczni goście z całego regionu, była zabawa taneczna i atrakcje dla dzieci.
Jeden szczegół jednak wyróżnił dożynki w Borkach na tle podobnych wydarzeń w powiecie. Do świętowania dołączyli symbolicznie lotnicy z Lądowiska Tuszów Narodowy, których przedstawiciel zrzucił wieniec dożynkowy z małego samolotu!
- Spotykamy się po pięciu latach po raz kolejny w niezwykle gościnnym i urokliwym sołectwie Borki Nizińskiej, które z roku na rok pięknieje, w tym przez realizowane inwestycje służące mieszkańcom – mówił wójt gminy Andrzej Głaz.
- Dzisiejsze święto to okazja, aby przede wszystkim wyrazić wdzięczność Panu Bogu za najcenniejszy dar, jakim jest życie i chleb, który je podtrzymuje. A następnie to okazja do skierowania podziękowania rolnikom za ich trud pracy, za to, że żywią, a jak trzeba to i bronią. Ten trud pracy połączony jest z miłością i przywiązaniem do ziemi. Praca rolnika zależy też od warunków pogodowych, a te często bywają kapryśne – kontynuował wójt.
Wójt Głaz, już tradycyjnie, fragment swojego wystąpienia poświęcił tematom krajowej polityki.
- Wielu mówiło pozostaw tym razem politykę, nie mów na ten temat, bo się na tobie zemszczą, bo cię zniszczą, jak czynią to obecnie rządzący z wieloma, choćby przykład księdza Olszewskiego, urzędniczek z Ministerstwa Sprawiedliwości przetrzymywanych w więzieniu i wielu innych. A ja mówię: polityka to troska o wspólne dobro. Milczenie oznacza aprobatę zła, a wręcz współpracę z tym złem – oświadczył Andrzej Głaz.
Poruszył tematy aborcji, uchodźców czy zielonego ładu. Chwalił polityków Zjednoczonej Prawicy.
- Jakże nie upomnieć się o polską wieść, o rolnictwo, które jak widzimy na naszych oczach wygasza się poprzez tworzenie takich warunków ekonomicznych, żeby uprawa ziemi się nie opłacała, co w konsekwencji prowadziłoby do przejmowania jej od bankrutujących rolników przez osoby lokujące swój kapitał w ziemi. Podobnie też wygasza się naszą gospodarkę, przemysł. A od kiedy obowiązuje nowe prawo dotyczące zwierząt, wiele gospodarstw zdecydowało o zaprzestaniu produkcji, ponieważ koszt dostosowania do wymogów przewyższa potencjalny zysk. Dlatego w tej sytuacji bardzo słuszne i potrzebne są protesty rolników, które powinniśmy wszyscy wspierać – wskazał Andrzej Głaz.
Sporo uwagi wójt poświęcił też zaangażowanym w organizację Święta Plonów w Borkach Nizińskich.
- Dziękuję księdzu proboszczowi Ryszardowi Wilkowi, dziękuję sołtysowi Janowi Hajdukowi, z żoną i radą sołecką, radnemu Marcinowi Konefałowi. Dziękuję strażakom, stowarzyszeniom, miejscowemu kołu gospodyń wiejskich oraz lokalnym liderom. Muszę podkreślić, że podnieśliście poprzeczkę bardzo wysoko – podkreślił Andrzej Głaz.