Zamknij

Sensacyjne odkrycie w bazylice! [FOTO]

02:27, 02.12.2018 P.C Aktualizacja: 03:00, 02.12.2018
Skomentuj

Malowidła z okresu renesansu zostały odnalezione pod grubą warstwą tynku w najstarszej części bazyliki pw. Świętego Mateusza w Mielcu. Tak starych malowideł ściennych dotychczas w Mielcu nie znano!

Od strony ulicy Sitki w konstrukcji mieleckiej bazyliki rysuje się wyraźnie bryła kaplicy Świętej Anny, która powstała w XVI wieku najprawdopodobniej jako mauzoleum dla hetmańskiej rodziny Mieleckich, z inicjatywy samego hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Mieleckiego. Wzorowana mogła być na Kaplicy Zygmuntowskiej, która zbudowana została na Wawelu.

Kaplica Świętej Anny objęta jest teraz pracami konserwatorskimi pod kierownictwem Elżbiety Graboś, która trzy lata temu odkryła, że pod jasnymi tynkami nawy głównej mieleckiej bazyliki znajdują się freski z XVIII wieku. Te zostały niezwykle starannie odrestaurowane.



Później, przez przypadek, pod tynkiem odkryte zostało również okazałe, ale też bardzo zniszczone epitafium marszałka wielkiego koronnego Jana Mieleckiego z XVI wieku.  

Gdy konserwator Elżbieta Graboś wraz ze współpracownikami zaczęła usuwać tynki w kaplicy Świętej Anny odkryła dobrze zachowane freski, które datowane są na XVI wiek, na okres renesansu! To głównie motywy roślinne. Trwa ich odsłanianie, w tym celu demontowany jest ołtarz ustawiony w tej kaplicy.

Takie odkrycie to sensacja. Elżbieta Graboś przyznaje, że po cichu na nie liczyła. To bardzo konkretna pamiątka mówiąca o znaczeniu rodziny Mieleckich, ale też to drugie najstarsze - po gotyckich freskach z kościoła w tarnobrzeskim Miechocinie - ścienne malowidło w tej części Podkarpacia.

Odkrywanie renesansowych fresków w Mielcu potrwa zapewne do wiosny. Po ich udokumentowaniu przyjdzie czas na zabezpieczenie i rekonstrukcję malowideł - tak by już zawsze przypominały o świetności rodu Mieleckich.

Elżbieta Graboś podkreśla, że prace konserwatorskie w Bazylice - niezwykle ważne dla historii samego miasta Mielca - mogą się odbywać wyłącznie dzięki fundatorom, w tym samorządom lokalnym oraz wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków. Ich koszt to około 300 tysięcy złotych rocznie.

Więcej informacji wkrótce.

 

 

(P.C)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(14)

inkuinku

9 0

A czy zaglądał ktoś do krypt, gdzie ponoć pochowani są liczni członkowie rodu Mieleckich? Obecna budowla stoi na fundamentach poprzedniego kościoła. 10:36, 02.12.2018

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

AdiAdi

1 0

Temat ten poruszany był podczas nocnego zwiedzania. O ile pamiętam, to p. Elżbieta Graboś mówiła, że krypty pod kaplicą są puste. Ktoś wykradł szczątki czy coś w tym stylu. Aktualnie pod kaplicą jest kotłownia. 19:28, 03.12.2018


jusbjusb

1 0

dobrze powiedziane: PONOĆ
za komuny chodziła fama, że w krypcie leży babka Werynka
- ciekawe czy to prawda 14:02, 04.12.2018


inkuinku

0 0

czy aby na pewno?, w jednym wywiadzie Pani Graboś mówi "zachowane fragmenty płyty z nagrobka Jana Mieleckiego o niezwykle wysokiej wartości rzeźbiarskiej" 21:13, 04.12.2018


reo

KK

11 14

Szczerze to ten kościół robi się coraz brzydszy... 11:19, 02.12.2018

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

KatolikKatolik

9 3

Kościół nie jest od podobania. Jeżeli jesteś katolikiem i się modlisz to nawet niech będzie to stara szopa. Przepych, świecidełka to zupełnie inna materia. 11:29, 02.12.2018


KK

3 4

A kto powiedział, że podoba mi się przepych i świecidełka? Podobał mi się 10 lat temu, a teraz po tych ich "poprawkach" jest coraz gorzej, krzykliwy pomarańcz na suficie i ścianach. 12:54, 02.12.2018


jusbjusb

1 0

kościół coraz brzydszy, ale coraz bogatszy
a historia ? - jeszcze trochę i odkryjemy arkę Noego 13:45, 04.12.2018


InezInez

5 3

To poprzedni proboszcz z całym szacunkiem tak "ulepszył" oryginał. Niestety, pierwowzór był kolorowy, a barokowych artystów nie poprawiajmy. 12:58, 02.12.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

AdiAdi

0 0

Chyba kilkunastu poprzednich ;D Zachęcam nawet do obejrzenia zdjęć na stronie jadernówki. Tylko w XX w. Kościół św. Mateusza był przemalowywany chyba 3 razy ;) Moja babcia pamięta jeszcze złote gwiazdki na niebieskim sklepieniu.
A od prałata Jurka to z całym szacunkiem się proszę odwalić. Święty kapłan, dobry gospodarz i przynajmniej parafia miała do zaoferowania jakieś życie duchowe. Dziś proboszcz tylko zbiera kasę, a każdą inicjatywę ludzi gasi. Jeszcze się na tym przejedzie. 19:32, 03.12.2018


InezInez

0 0

Chyba konserwator po coś tam jest? I dokopał się głębiej niż do niebieskich gwiazdek? ;) Nie obraziłam proboszcza Jurka, ale nie ukrywajmy, że kustoszem nie był. A życie duchowe to zupełnie inna sprawa i nie o nim traktuje artykuł. Pozdrawiam ciepło. :) 06:55, 04.12.2018


jusbjusb

1 0

a ja jaj, pani Graboś
- co za nazwisko ! - i ile w nim finezji
Jakiż ogrom wiekopomnej historii potrafi udźwignąć ten nie wielki gmach kościoła z XIX wieku. Nazwa Mateusz w rzeczy samej pochodzi z ostatniego stulecia, o czym powszechnie wiadomo.
13:56, 04.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jusbjusb

2 0

W związku z komentarzem na forum nick Adi, może kustosz Graboś wyjaśni kto mógł potajemnie wykraść szczątki z krypty św. Mateusza.
To niezwykle intrygujące.

14:12, 04.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

inkuinku

1 0

Czy epitafium Jana Mieleckiego znajduje się na ścianie w miejscu gdzie przylega do niej kaplica św. Anny? 21:36, 04.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%