KIELCE: Kacper Kaleta, Stanisław Wierzbicki – Aleks Kruszelnicki 4, Piotr Adamczyk, Przemysław Ciszewski, Maciej Kula 1, Oskar Sondej 1, Wojciech Kupis 1, Gabriel Bieniek 2, Jakub Trzaskowski 4, Borys Gawałkiewicz 7, Tobiasz Cebulski 5, Kamil Skiba 7 (4).
Trener: Mariusz Jurasik.
Karne: 4/4.
Kary: 4 min (Sondej, Kupis po 2 min).
MIELEC: Dawid Dekarz, Nikodem Błażejewski – Jakub Janus, Przemysław Mrozowicz, Dawid Ruhnke, Mikołaj Kotliński 1 (1), Jakub Tokarz 6, Igor Graczyk, Dzianis Valyntsau 3 (1), Filip Stefani 11, Jakub Sikora 7, Marcin Głuszczenko 4, Szymon Światłowski, Dawid Cacak, Krystian Marchewka, Aleh Tarasevich 3.
Trener: Robert Lis.
Karne: 2/2.
Kary: 12 min (Głuszczenko, Sikora, Kotliński – 2 min oraz Mrozowicz – 6 min).
Czerwone kartki:
Mikołaj Kotliński – 17 min, za atak na szyję przeciwnika (Stal).
Przemysław Mrozowicz – 49 min, z gradacji kar (Stal).
Sędziowali: Michał Fabryczny (Mysłowice), Jakub Rawicki (Katowice).
Delegat ZPRP: Paweł Kwapisz (Puławy).
Widzów: 270.
Kielecka młodzież narobiła problemów mieleckiej Stali, ale ostatecznie musiała uznać wyższość znacznie bardziej doświadczonego lidera z Mielca.
Po dwunastu minutach gospodarze piątkowego meczu prowadzili 9:7. To były ostatnie minuty, gdy przeważali, pięć minut później był remis, a po kolejnych dwunastu minutach Stal wygrywała 15:12. Te trzy bramki dystansu później często wskazywała tablica wyników.
Jeszcze w 41 minucie po rzucie karnym SMS doszedł Stal na kontakt przy wyniku 22:23, ale między 46 i 48 minutą Biało-Niebiescy zanotowali serię czterech trafień i odjechali na 29:24.
Mecz rozstrzygnięty był praktycznie w 53 minucie, gdy Mielec prowadził 32:26. W końcówce Stalowcy pozwolili kieleckiej młodzieży na pokazanie swoich umiejętności i powrót do trzech bramek straty, ale nie było już mowy, by punkty w Kielcach zostały.
Na siedem meczów przed końcem sezonu Stal prowadzi w tabeli z dorobkiem 54 punktów i przewagą 20 oczek nad drugą w tabeli Gwardią Koszalin.
Mielczanie mogą zdobyć jeszcze 21 punktów. Gwardia, która w ten weekend gra u siebie z nieobliczanym Grunwaldem Poznań, ma do ugrania jeszcze 24 punkty. Teoretycznie może dzisiaj jeszcze trzy punkty do Mielca odrobić i tracić 17 oczek.
Można próbować wyliczyć, przewidywać, że po meczu w Piekarach Śląskich 4 kwietnia mielecka Stal może być już pewna awansu do ekstraklasy.
Wiele wyjaśni się w ten weekend, po meczach drugiego Koszalina oraz mających jeden punkt od Gwardii mniej zespołów z Gorzowa, Szczecina i Ciechanowa, a już z pewnością więcej dowiemy się za tydzień, gdy Stal podejmie w swojej hali Anilanę Łódź.
Ten mecz w hali MOSiR rozpocznie się w piątek 28 marca o 18:00.
Więcej informacji wkrótce.