Zamknij

Anilana Łódź – Handball Stal Mielec: szaleństwo w końcówce!

Przemysław CynkierPrzemysław Cynkier 19:49, 25.10.2024 Aktualizacja: 10:22, 26.10.2024

W Łodzi trwa mecz Ligi Centralnej piłkarzy ręcznych. Po pierwszej połowie gospodarze niespodziewanie prowadzą z niepokonaną dotychczas w sezonie 2024/2025 i liderującą w tabeli Stalą Mielec.

Piłka ręczna, Liga Centralna ZPRP
Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź – Handball Stal Mielec
22:28 (14:12)

 

ANILANA: Eryk Pisarczyk, Szymon Konarzewski – Marcel Kamiński 2, Szymn Krajewski 3, Damian Wawrzyniak, Dawid Trzeciak, Dawid Jakubiec 3, Kamil Katusza 1, Adrian Kucharski 5, Mateusz Kaźmierczak, Aleksander Pinda 6, Anton Velychko, Bartosz Pawlak 3.

Trener: Adam Jędraszczyk.

Karne: 1/0.

Kary: 10 min (Trzeciak, Katusza, Pinda – po 2 min, Kaźmierczak- 4 min)

STAL: Dawid Dekarz, Nikodem Błażejewski, Jędrzej Królikowski – Paweł Podsiadło 2, Przemysław Mrozowicz, Dawid Ruhnke 4, Mikołaj Kotliński, Igor Graczyk, Dzianis Valyntsau 6 (1), Filip Stefani 6 (1), Jakub Sikora 4, Daniel Osmola, Marcin Głuszczenko 6, Aleh Tarasevich.

Trener: Robert Lis.

Karne: 4/2.

Kary: 6 min (Ruhnke, Sikora, Tarasevich).

Sędziowie: Marcin Kret (Kraków), Szymon Świętek (Kraków).
Delegat ZPRP: Cezary Figarski (Radom).

Widzów: 190. 
 

PRZEBIEG MECZU:

Łodzianie dotychczas zgromadzili siedem punktów i zajmowali miejsce dziesiąte, Stal wygrała wszystkie sześć wcześniejszych meczów i z dorobkiem siedemnastu punktów lideruje w tabeli Ligi Centralne, jest też wskazywana, jako główny kandydat do awansu do Orlen Superligi.

Ale pierwsza połowa meczu w Łodzi, który rozpoczął się w piątek 25 października o 19:00, na różnicę klas między obiema ekipami nie wskazywała. Gospodarze pewnie czuli się we własnej hali, bardzo dobrze weszli w mecz i przeważali już w 5 minucie 3:1.

Stal męczyła się w swoich ofensywnych poczynaniach, popełniała proste błędy i trafiała zazwyczaj z kontr, na parkiecie często „rządził chaos”.

Gdy to Anlina wykończyła kontrę, to w 10 minucie wygrywała 6:2. W 25 minucie, po okresie, w którym Stal grała w podwójnym osłabieniu ze względu na kary dwuminutowe, Anilana przeważała nawet 14:9.

Na przerwie mieliśmy jednak wynik 14:12, Stali udało się straty zmniejszyć – ale nie wyzbyła się swoich słabości w ataku. Grała zbyt nerwowo, "elektrycznie".

Po zmianie stron nieco mniej błędów popełniali mielczanie i w 35 minucie osiągnęli upragniony remis 16:16. Tyle, że kolejne swoje trzy okazje, w tym rzut z karnego, Stal zmarnowała i nie osiągnęła prowadzenie, to odzyskała Anilana: 18 do 16 w 40 minucie po rzucie dobrze dysponowanego dzisiaj Adriana Kucharskiego. 

W 47 minucie Dawida Ruhnke tablica wyników wskazała kolejny raz remis – 20:20. To był moment, w którym Stal mogła i powinna doprowadzić do zwycięstwa, ale pod warunkiem większej koncentracji – szczególnie przed bramką rywali, gdzie słabo wyglądali Paweł Podsiadło i Dzianis Valyntsau. Po błędzie tego drugiego Anilana wygrywała 22:20 w 49 minucie.

I stało się coś nieprawdopodobnego. Od tego momentu Anilana nie znalazła sposobu, by pokonać stojącego w bramce Stali Dawida Dekarza. Ten bronił jak w transie, a jego koledzy wreszcie robili co należy po drugiej stronie parkietu.

W 52 minucie był remis 22:22, ale kilkadziesiąt sekund później, po rzucie Głuszczenki mielczanie przeważali już 24:22. Kapitalny rzut z biodra tego samego zawodnika oznaczał przewagę mielczan 26:22. Ostatnie minuty to posłanie szczypiornistów z Łodzi na deski. To było szalone! Stal potwierdziła, że zasłużenie przewodzi w Lidze Centralnej

Więcej informacji - wkrótce.


 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%