Zamknij

Handball Stal wygrała mecz z rywalem do awansu

17:20, 05.03.2023 Aktualizacja: 21:31, 05.03.2023
Skomentuj

Emocje i walka jak za dawnych lat. Tak wyglądał mecz niemal na samym szczycie Ligi Centralnej ZPRP piłkarzy ręcznych. Cenne zwycięstwo wyszarpał zespół trenera Rafała Glińskiego.

Piłka ręczna, Liga Centralna ZPRP
HANDBALL STAL MIELEC – AZS-AWF BIAŁA PODLASKA 27:26 (14:12)

[FOTORELACJA]9893[/FOTORELACJA]

Stal: Dawid Dekarz, Wojciech Czerwiński, Tomasz Wiśniewski – Paweł Wilk 2, Łukasz Nowak 3, Adam Babicz 2, Mikołaj Kotliński, Igor Graczyk 4, Dianis Valyntsau 3, Paweł Napierała 4 (1), Mateusz Kaźmierczak 4, Bartosz Smoliński 1, Filip Stefani 2, Sebastian Włoskiewicz 2, Daniel Osmola. 
Trener Rafał Gliński.
Karne: 1/1
Kary: 12 min (Kotliński 2min, Graczyk 2x2min, Valyntsau 2x2min, Kaźmierczak 2min)

AZS AWF: Łukasz Adamiuk, Wiktor Kwiatkowski – Norbert Maksymczuk 4 (2), Leon Łazarczyk 8 (1), Jakub Tarasiuk 1, Patryk Niedzielenko 5, Daniel Szendzielorz 1, Marcin Stefaniec 1, Bartłomiej Mazur, Kamil Kozycz 1, Łukasz Kandora, Dominik Antoniak 3, Filip Lewalski, Kacper Baranowski, Wiktor Wójcik 2, Olaf Wojnecki.
Trener Marcin Stefaniec.
Karne: 3/3
Kary: 8 min (Łazarczyk, Szendzielorz, Antoniak, Baranowski – po 2min)

Sędziowały: Marinna Duplii, Olena Pobedrina (Kraków)
Delegat ZPRP: Mirosław Baum (Warszawa)

Widzów: 200

[KONKURS]105[/KONKURS]

Było to spotkanie o drugą pozycję w tabeli zaplecza elity szczypiorniaka. Przed pierwszym gwizdkiem trudno było wskazać tu faworyta, co potwierdził przebieg tego spotkania.

Ten mecz miał trzy-cztery momenty, które zdecydowały o zwycięstwie Stali. W 11. minucie, przy swojej  przewadze 5:4 goście grali blisko dwie minuty grali w przewadze dwóch zawodników, ale nie zdołali odskoczyć – Stalowcy potrafili rzucić wówczas dwie bramki.

W 23. minucie wreszcie na przewagę wyszli gospodarze, po rzucie z kontry Graczyka, w 27. minucie było już 13:10 po efektownej bombie z drugiej linii. Biało-Niebiescy mieli też okazje by odskoczyć nawet na pięć bramek, ale na przerwie prowadzili dwoma.

Kolejny kluczowy fragment tego meczu to okolice 38-40 minuty. AZS pogubił się w swoich akcjach ofensywnych i Stal łatwo odskoczyła na 21:17. W tym czasie mielczanie zanotowali dwa trafienia będące efektem prób rzutowych przez całe boisko do pustej bramki, w czasie gry Akademików w osłabieniu.

Goście jednak starali się odwrócić losy meczu. Wydawało się, że dokonają tego w 50. minucie, gdy Stal wygrywała tylko 24:23. 120 sekund wcześniej o czas poprosił Rafał Glińskim, ale jego rozmowa z drużyną natychmiastowych efektów nie przyniosła. I tak zaczęła się gra nerwów.

W 58. minucie i 27. sekundzie gry Stal przeważała jeszcze 27:25, ale zmarnowała swoją akcję ofensywną i plan taktyczny na decydujące sekundy podczas czasu na żądanie układał trener gości. Po wznowieniu AZS wywalczył rzut karny i złapał ze Stalą kontakt.

Wydawało się, że zmobilizowani przyjezdni rzutem na taśmę doprowadzą do remisu. Grali w przewadze jednego zawodnika. Popełnili jednak prosty błąd w ataku i na 30 sekund przed końcową syreną podarowali piłkę Stalowcom, którzy bardzo mądrze dowieźli skromne, ale bardzo cenne prowadzenie już do ostatecznego gwizdka.

Ta wygrana utrzymuje mielczan w grze o awans z pierwszego miejsca do PGNiG Superligi. Faworytem obecnie jednak pozostaje samodzielnie już liderujące KPR Legionowo. 

Bohaterem mielczan był bramkarz Dawid Dekarz, który zagrał z wysoką skutecznością i zanotował kilka kluczowych, efektownych parad. 

Więcej informacji wkrótce. 


 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

PlombaPlomba

10 7

Szczęśliwa wygrana na styk. Nie ma się czym podniecać.

17:28, 05.03.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rrrrrr

3 1

Obrona w miarę ok do tego pomógł bramkarz(ale trochę nie rozumie taktyki w obronie strasznie nas karcili z drugiej linii zamiast wyjść wyżej to stoimy płasko w obronie a z pierwszej linii straciliśmy może trzy bramki) , za to atak katastrofa większość akcji kończona indywidualnie może dwie bramki rzucone ze składnych poukładanych akcji reszta idę rzucę może wpadnie, na szczęście wpadało.

22:16, 05.03.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


0%