Wróciła polska piłka nożna! Rozgrywki zostały w marcu przerwane przez epidemię koronawirusa. Wczoraj Legia Warszawa pokonała Miedź Legnica, dzisiaj Stal Mielec podejmuje Lecha Poznań!

Na ten mecz Mielec czeka od jesieni. Bo Stal w ćwierćfinale Pucharu Polski zagra pierwszy raz od 25. lat! Pandemia sprawiła, że mecz został przeniesiony z marca, na obiekt nie wejdą kibice. Dla obu ekip to pierwszy mecz od marca, bo nie można było dotychczas rozgrywać nawet sparingów.

- Wszyscy czekamy na to rozpoczęcie po ośmiu tygodniach przerwy. Kibice oraz zawodnicy wszyscy jesteśmy „głodni rozpoczęcia”. Jest jedna wielka niewiadoma. Cały czas mówi się o tym czy zawodnicy są kondycyjnie dobrze przygotowani oraz czy będzie dużo kontuzji

- powiedział Dariusz Marzec na konferencji prasowej przed meczem z Kolejorzem.

- Lech to dobry zespół, nie na darmo plasuje się w czubie tabeli ekstraklasy. Posiada bardzo dobrą kadrę. To będzie trudny mecz. Kolejorz przyjeżdża tutaj, żeby wygrać, my także wychodzimy na boisko, by odnieść zwycięstwo. Spodziewam się walki z obu stron, co powinno podobać się kibicom

- dodaje Marzec.

- Stal ma bardzo szybkie skrzydła i to jest ich broń, którą starają się wykorzystywać. Jest też Bartosz Nowak, który ma bardzo dobre uderzenie z dystansu. Zespół stanowi kolektyw i są bardzo zgrani, pokazali to np. w meczu pucharowym z Pogonią Szczecin. Musimy być czujni, jedziemy tam z respektem, ale znamy swoją wartość i postaramy się pokazać kto gra w ekstraklasie

– opisuje mielecki zespół trener Lecha Dariusz Żuraw.

- My już na ten moment mamy za sobą naprawdę fajną przygodę w Pucharze Polski. Ćwierćfinał to naprawdę dobry wynik. Ja osobiście nigdy w tym pucharze zbyt daleko nie zachodziłem, większość chłopaków podobnie. Po to się gra, żeby wygrywać, więc na pewno postaramy się sprawić kolejną niespodziankę. Tym bardziej że forma obu zespołów będzie w pewnym sensie niewiadomą. Jesteśmy po bardzo długiej przerwie. W tym będziemy upatrywać naszej szansy – nie wiemy, jak będzie wyglądał Lech po powrocie na boisko, ale Lech też nie wie, co my pokażemy. Dlatego wydaje mi się, że możemy się pokusić o małą sensację i awans do półfinału, a to byłby już naprawdę niecodzienny wynik. Co nie zmienia faktu, że priorytet mamy obecnie jeden – jest nim liga i awans do Ekstraklasy

- powiedział kapitan Stali Krystian Getinger, w rozmowie z weszło.com.

Spotkanie odbędzie się w reżimie sanitarnym. Stadion został podzielony na cztery strefy. W głównej „Strefie 0” mogą przebywać wyłącznie zespoły, sztaby i osoby, które zostały przebadane na obecność koronawirusa i przeszły sportową izolację.

Na bieżni wokół boiska mogą pracować tylko ekipy techniczne band LED i telewizji. Nie będzie dzieci do podawania piłek, nie będzie noszowych.

Dziennikarze i fotoreporterzy niezwiązani z klubami będą mogli pracować wyłącznie na poziomie trybuny od strony ulicy Kusocińskiego, liczba przedstawicieli mediów została ograniczona.  Tradycyjna pomeczowa konferencja prasowa odbędzie się wyłącznie z udziałem mediów klubowych.

Powstały specjalne procedury, np. wskazujące na kolejność opuszczania boiska na przerwę, sugerujące kiedy sędzia może pozostawać bez maski ochronnej. Na obiekt nie mogą wejść kibice, nie będzie oficjalnej strefy VIP.

Pierwszy gwizdek o 20:10. Mecz poprowadzi sędzia Paweł Gil z Lublina.

W rozegranym we wtorek ćwierćfinale Pucharu Polski Legia Warszawa wygrała w Legnicy z Miedzią 2:1. Zespół ze Stolicy objął prowadzenie po dużym błędzie byłego piłkarza Stali Josipa Soljicia. Drugą bramkę dla Wojskowych zdobył były kapitan Stali Mateusz Cholewiak.

[ZT]57014[/ZT]

[ZT]57016[/ZT]