Zamknij

W piątek w Mielcu piłkarski hit! PGE FKS Stal - ŁKS!

09:42, 07.03.2019 P.C Aktualizacja: 10:26, 07.03.2019
Skomentuj

Czołowe drużyny Fortuna 1 Ligi nie przegrały swoich meczów, ale remis Sandecji Nowy Sącz wykorzystała Stal Mielec, która awansowała na pozycję wicelidera.

W pierwszym meczu 22. kolejki Fortuna 1 Ligi Raków Częstochowa po ciężkim boju wygrał z Chrobrym Głogów. - W takim momencie najważniejsze są punkty, a nie styl. Drużyna Marka Papszuna kolejny raz udowodniła, że potrafi wygrywać w każdych okolicznościach - stwierdza Janusz Kudyba, ekspert Polsatu Sport. Raków pozostaje samodzielnym liderem rozgrywek.

W hitowym spotkaniu Podbeskidzie Bielsko-Biała na własnym stadionie mierzyło się ze PGE FKS Stalą Mielec. Dla "Górali" była to idealna okazja do tego, aby zbliżyć się do czołówki. Lepsi okazali się jednak podopieczni Artura Skowronka, którzy w końcówce zdobyli dwa gole. - Praktycznie przez cały mecz zanosiło się, że będzie remis, trener Skowronek dokonał jednak efektywnych zmian, które przyniosły pozytywny skutek. Wroński popisał się bardzo ładną asystą, a Janoszka ustalił wynik meczu - komentuje ekspert Polsatu Sport.

Dobrze zaprezentowali się także gracze ŁKS-u Łódź, którzy pewnie pokonali Garbarnię Kraków. Zawodnicy Kazimierza Moskala mogli liczyć na doping prawie 5 tysięcy kibiców, którzy do ostatniego miejsca zapełnili stadion przy alei Unii Lubelskiej 2. - Byłem kilka razy w tym sezonie w Łodzi i mimo tylko jednej trybuny to jest tam bardzo dobra atmosfera. Przy takim dopingu chce się grać. Motorem napędowym tego zespołu jest Dani Ramirez, co było widać doskonale w ostatnim spotkaniu - mówi były trener m.in. Miedzi Legnica.

- Uważam, że Raków, Stal, ŁKS i Sandecja są już poza zasięgiem innych. Każda z tych drużyn ma wypracowany swój styl gry i wątpię, aby którejś przydarzyła się seria kilku przegranych meczów. W przypadku drużyn, które walczą o utrzymanie to seria kilku zwycięstw może bardzo poprawić ich sytuację. Kluby boją się spadku do drugiej ligi, jak diabeł święconej wody, ale nic dziwnego, bo różnica pomiędzy tymi rozgrywkami jest znacząca - kończy Kudyba.

W piątek w Mielcu dojdzie do pojedynku drugiej w tabeli PGE FKS Stali Mielec i trzeciego ŁKS-u Łódź. To bez wątpienia najciekawsze stracie w 23. kolejce Fortuna 1 Ligi. Gospodarze po raz pierwszy zagrają u siebie w 2019 roku. Stal po inauguracyjnej kolejce awansowała na 2 pozycję w tabeli i została nowym wiceliderem. Mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała był 8 z rzędu zwycięstwem ekipy Artura Skowronka. Ponadto zespół z Mielca może pochwalić się też kapitalnym bilansem bramkowym w tych spotkaniach, który wynosi 21:3.

[ZT]50780[/ZT]

Kapitalną serią może pochwalić się także beniaminek z Łodzi, który nie przegrał 14 kolejnych spotkań. Oba zespoły po 22. kolejce mają tyle samo punktów (40) i taki sam bilans spotkań: 11-7-4. Piątkowe starcie będzie 50 meczem pomiędzy tymi ekipami. Jak na razie lepszym bilansem mogą pochwalić się łodzianie, którzy wygrali 15 razy. Stal wygrała 13 spotkań. Z kolei 21 razy mecz kończył się remisem.

- Jesteśmy bardzo zmotywowani i na pewno dobrze przygotowani do tej rundy, mam nadzieję, że to będzie przynosić punkty: teraz z ŁKS, później z Tychami i Sandecją. Mam nadzieję, że w tych pierwszych meczach pokażemy swoją moc – mówi pomocnik Stali Marcel Gąsior.

PGE FKS Stal do meczu przystępuje bez kontuzji i pauz za kartki. ŁKS ma problemy kadrowe: kontuzje, w tym uraz napastnika Łukasza Sekulskiego oraz kara za kartki, która dotknęła podstawowego młodzieżowca.

Pierwszy gwizdek meczu PGE FKS Stal Mielec - ŁKS Łódź w piątek 8 marca o 18:00.

[ZT]50788[/ZT]

 

(P.C)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Treść komentarzaTreść komentarza

8 2

Na taki mecz to bym poszedł.
Szkoda że nie w niedzielę . 10:07, 07.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

JarekJarek

6 5

Szkoda ze mecz nie jest 2 godziny pozniej, bo tak to nie zdążę wrócić do Mielca 10:50, 07.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bradbrad

20 0

Oby był powtórzony wynik z listopada 1973 roku Stal- ŁKS 7:0 /4:0/ ! 10:50, 07.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

lislis

5 2

Szkoda że w piątek... 19:03, 07.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dr3Dr3

15 0

WSZYSCY NA STADION! Robimy taki doping, żeby nas w Łodzi usłyszeli. Hejterzy zamknąć się! 21:25, 07.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

statystykstatystyk

7 0

Czuje że będzie ponad 4K na stadionie dzisiaj : ) 06:56, 08.03.2019


kubakuba

1 2

z czym do ekstraklasy????
Dziadostwo i patałachy. Szkoda chodzić na taką kopaninę 20:07, 08.03.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Były MielczaninByły Mielczanin

1 2

Niestety, racja. Ale dopóki w połowie sezonu z drużyny będą odchodzić strzelający gole napastnicy (odeszło aż czterech : Banaszewski, Kuświk, świetnie zapowiadający się młody Sadłocha (2 gole, a wchodził tylko na kilkanaście minut !) i odsunięty od drużyny z nieznanych mi powodów, świetnie kiedyś rozumiejący się z Prokiciem i Nowakiem Sobczak (już po pierwszym meczu i golu w Stomilu został wybrany do jedenastki kolejki)), a w to miejsce nie sprowadza się żadnego innego napastnika i zostaje tylko nieudacznik Mendi, to czy można powiedzieć, że w takim klubie poważnie myśli się o awansie do ekstraklasy...?
Zresztą w dzisiejszym meczu widać było nie tylko brak napastnika, ale i brak jakiejkolwiek myśli, jak konstruować ataki (słaby Nowak, beznadziejnie podający Getinger, marnujący okazje Prokic, niewidoczny Janoszka, ciągłe podania w poprzek pomiędzy obrońcami). No i ten idiotyczny rzut karny - ponura kwintesencja żenującego występu Stali. W dodatku Wroński, który wniósł ożywienie do gry, został wpuszczony zdecydowanie za późno.
ŁKS odskoczył i już tego nie odda. 20:42, 08.03.2019


0%