Bramki:
1:0 – 13 min – 99. Fabian Piasecki
2:0 - 89 min - 90. Mateusz Lewandowski
ŁKS: 1. Aleksander Bobek – 2. Jasper Loffelsend, 6. Sebastian Rudol, 22. Artur Cracun, 26. Mateusz Książek – 20. Mateusz Wysokiński (73' 21. Mateusz Kupczak), 10. Sebastian Ernst, 30. Miłosz Szczepański (64' 90. Mateusz Lewandowski), 19. Sergiy Krykun, 11. Gustaf Norlin (85' 7. Husein Balić) – 99. Fabian Piasecki.
Rezerwowi: 12. Łukasz Bomba – 28. Krzysztof Fałowski, 8. Koki Hinokio, 24. Mateusz Wzięch, 31. Adrian Jurkiewicz, 15. Antoni Młynarczyk.
Trener: Szymon Grabowski.
STAL: 1. Michał Matys – 21. Paweł Kwiatkowski (84' 90. Paweł Kruszelnicki), 18. Piotr Wlazło (54' 3. Piotr Kowalik), 15. Marvin Senger – 27. Alejandro Diez, 33. Adrian Bukowski (66' 23. Kacper Sommerfeld), 6. Jost Pisek, 22. Matija Kavcic (66' 17. Dawid Mazurek), 32. Fryderyk Gerbowski, 10. Maciej Domański © (85' 8. Natan Niedźwiedź) - 9. Mario Losada.
Rezerwowi: 13. Konrad Jałocha – 19. Matviy Yanchuk, 77. Kacper Sadłocha.
Trener: Iban Djurdjevic.
Żółte kartki: Loffelsend, Lewandowski (ŁKS)
Sędzia Główny: Tomasz Marciniak (Sędzia Asystent – Krzysztof Nejman, Sędzia Asystent – Piotr Zając, Sędzia techniczny – Szymon Rutkowski, VAR – Tomasz Wajda, AVAR – Łukasz Karski)
Transmisja: TVP Sport oraz tvpsport.pl
Widzów: 7000
Wydawało się, że w mecz lepiej weszli mielczanie, ale szybko swój pomysł na grę pokazali Łodzianie i wyszli na prowadzenie. Najpierw zdominowali środek boiska, następnie wyprowadzili książkowy, szybki atak, w którym sam na sam z praktycznie pustą bramką znalazł się Fabian Piasecki i musiał wbić piłkę do mieleckiej bramki. 1:0 dla ŁKS w 13 minucie.
ŁKS po kilku minutach był bliski trafienia na 2:0 i… oddał inicjatywę Stali, która zaczęła być częściej przy piłce i przedostawać się pod łódzkie pole karne. Po dwóch wrzuceniach piłki w pole karne arbitrzy na VAR sprawdzali zachowanie w polu karnym Fabiana Piaseckiego, który ostro potraktował najpierw Gerbowskiego, a następnie Bukowskiego.
Stal przeważała przed przerwą, ale nie zamieniała tego na sytuacje strzeleckie. Tak też było po zmianie stron, ale ledwo 8 minut po wznowieniu gry mielczanie stracili Piotra Wlazło, który doznał urazu głowy po starciu w polu karnym ŁKS-u. Z rozciętym łukiem brwiowym opuścił boisko.
Z minuty na minutę Stal jednak wyglądała lepiej, atakowała częściej. W 68 minucie Stalowcy wparowali w pole karne ŁKS-u, oddali dwa strzały, ale piłkę zatrzymał golkiper gospodarzy.
Stal miała w tym meczu jeden wyraźny kłopot – przegrywała walkę fizyczną, nie potrafiła rywalizować z wyższymi, tęższymi rywalami. To zdecydowało o wyniku końcowym. Bo tuż przed końcem regulaminowego czasu ŁKS „zamknął” mecz akcją po przechwycie i wbiciu piłki na przepychankę na piąty metr, gdzie mocniejszy okazał się Lewandowski. Trafił na 2:0 i rozstrzygnął losy tego spotkania.
ŁKS na swoim stadionie w tym sezonie jeszcze nie przegrał i nie stracił bramek. Stal musi zacząć taką serię u siebie budować. Przy Solskiego 1 zagra już 21 sierpnia, podejmie Odrę Opole.