[FOTORELACJA]9680[/FOTORELACJA]
Bramki:
0:1 – 2 min - 44. Dominik Szymkiewicz
1:1 – 2 min - 99. Jakub Stec
2:1 – 8 min – 99. Jakub Stec
3:1 – 11 min – 35. Jakub Lorenc
3:2 – 13 min – 27. Albert Lasia
4:2 – 15 min – 32. Paweł Lewandowski
4:3 – 21 min – 44. Dominik Szymkiewicz
4:4 – 34 min – 44. Dominik Szymkiewicz
4:5 – 37 min – 18. Arkadiusz Lekki
KF STAL: 12. Jakub Kowalczuk – 99. Jakub Stec, 9. Bartłomiej Miazga, 90. Patryk Tetlak, 8. Kamil Miśko © oraz 87. Stanley Skimina – 32. Paweł Lewandowski, 11. Kacper Misiak, 22. Kacper Cyganowski, 35. Jakub Lorenc.
Trenerzy: Jacek Cyganowski i Tomasz Skowron
BSF: 87. Jakub Wałach – 18. Arkadiusz Lekki, 9. Maciej Śliski, 21. Marcin Taler, 44. Dominik Szymkiewicz oraz 1. Mikołaj Siek – 2. Patryk Kowalczyk, 11. Rafał Witkowski, 16. Mateusz Zoch ©, 27. Albert Lasia, 45. Aleksander Szumilas.
Trener: Maciej Śliski
Młody zespół Stali zaskoczył doświadczoną ekipę z Buska, która liczy na awans do 1 ligi. Mielczanie wyglądali lepiej pod względem fizycznym, szybkościowym, mieli też swój pomysł na ten mecz i do przerwy prowadzili zasłużenie.
Goście jednak krótko po zmianie stron złapali kontakt ze Stalą po szybkiej akcji. To pierwsza duża kontrowersja tego meczu. Chwilę wcześniej jeden z mielczan został powalony w polu karnym przez bramkarza gości. Zawodnik Stali starał się doskoczyć do dalekiego podania, bramkarz go wywrócił. Sędziowie najpierw wskazali na rzut karny, ale po rozmowie z tej decyzji wycofali się. VAR-u naturalnie na tym poziomie nie ma. Mogło być 5:2 dla Stali, chwilę później zrobiło się tylko 4:3.
Gol kontaktowy napędził BSF, które zaczęło dominować, ale wyrównało dopiero na sześć minut przed końcem gry. Dosyć szybko obie drużyny zanotowały po pięć fauli i okazało się, że decydujące o losach meczu mogą być przedłużone rzuty karne. Pierwsze takie okazje BSF i Stal zmarnowały.
Ale przyszła 37 minuta. Jeden z młodych zawodników Stali zablokował próbę akcji rywala i wybił piłkę spod jego nóg na aut. Arbiter uznał, że najpierw trafił w jego nogi i ku zaskoczeniu większości zgromadzonych w hali sportowej SP11, gdzie odbywał się w sobotni wieczór ten mecz, wskazał kolejny faul i kolejny przedłużony rzut karny. Tym razem piłka do siatki wpadła i faworyt z Buska wreszcie prowadził.
Ostatnie sekundy były nerwowe i emocjonujące. Stalowcy wycofali bramkarza, zamknęli BSF praktycznie w polu karnym, oddali kilka strzałów, ale piłka nie przekroczyła linii bramkowej.
Dla Stali był to drugi mecz tego sezonu, drugi z zespołem uznawanym za faworyta do awansu. Dwa tygodnie temu mielczanie ulegli na wyjeździe Caffaro Kazimierza Wielka, które obecnie prowadzi w tabeli.
Za tydzień Stalowcy zagrają z FKS Południe Łańcut. Mecz planowany jest w Mielcu.
Dejw18:39, 14.11.2022
1 0
Brawo chłopaki, brawo, super mecz 18:39, 14.11.2022