[FOTORELACJANOWA]13393[/FOTORELACJANOWA]
Start i meta tradycyjnie zlokalizowane były w okolicy parkingu Głęboki Ług na terenach Nadleśnictwa Mielec. Kolarze mieli do pokonania dwie pętle, z których każda liczyła niemal 21 kilometrów – w sumie trasa mierzyła 42 km, co czyniło tegoroczną edycję jedną z najdłuższych w historii wyścigu.
– Zapisanych było 200 zawodników, ale ostatecznie wystartowało 135 – mówi Bartosz Ćwik ze Stowarzyszenia Kolarskiego „STAL” Mielec, główny organizator wydarzenia. – Aura trochę nas postraszyła, ale ostatecznie deszcz się nie pojawił i świeciło słońce. To jednak październik – część uczestników wykluczyły choroby.
Organizator jak co roku osobiście zadbał o przygotowanie trasy. – Zawsze objeżdżam ją wcześnie rano, sprawdzam oznaczenia – czasami ktoś zrywa taśmy. Po piasku jedzie się dobrze, ale na wilgotnych leśnych ścieżkach po deszczu robi się ślisko – wychodzą korzenie i jest jak na lodowisku – opowiada Ćwik.
Tegoroczna trasa była wyjątkowa – wydłużona z okazji 15-lecia wyścigu. – W poprzednich edycjach pętle były krótsze, całość zamykała się w 30–35 kilometrach. Tym razem każda z dwóch pętli miała prawie 21 km – dodaje organizator.
Jak zawsze, wydarzenie miało także charakter charytatywny. W trakcie imprezy prowadzona była zbiórka środków na rzecz Domu Dziecka w Skopaniu, co od lat stanowi integralny element Wyścigu o Pietruszkę.
Więcej informacji oraz wyniki wkrótce.
Kamila Bik [email protected]