W Podkarpackiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Mielcu zakończył się intensywny Kurs Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, zorganizowany przez działającą przy stacji Szkołę Ratownictwa Medycznego. - Szkolenie obejmowało łącznie 66 godzin zajęć, w tym ponad 40 godzin praktyki - przekazuje Aneta Dyka, rzecznik prasowy mieleckiego pogotowia. Jak się okazuje, nie było to jednak standardowe szkolenie.
- Na kursie KPP, w odróżnieniu od szkolenia z pierwszej pomocy, gdzie zazwyczaj dysponuje się głównie własnymi rękami i np. AED, o ile znajduje się w pobliżu, kursanci uczą się prowadzenia zaawansowanych działań ratujących życie z wykorzystaniem specjalistycznego wyposażenia. To m.in. deski ortopedyczne, podbieraki czy zestawy do udrażniania dróg oddechowych - wyjaśnia ratownik medyczny Andrzej Ciupek, instruktor KPP.
W szkoleniu wzięli udział m.in. strażacy z ochotniczych straży pożarnych, nauczyciele oraz przedstawiciele innych zawodów, którzy chcieli znacząco poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności w zakresie ratowania życia, zarówno w przypadkach urazowych, jak i nagłych zdarzeń internistycznych.
- Całość zakończyła się egzaminem, który wszyscy uczestnicy zdali z powodzeniem, potwierdzając swoje zaangażowanie i najwyższą koncentrację podczas zajęć - mówi zastępca dyrektora PSPR Mielec ds. lecznictwa, lek. Magdalena Partyka-Zając. - Dzięki takim kursom coraz więcej osób w naszym regionie jest przygotowanych do udzielenia skutecznej pomocy w najtrudniejszych sytuacjach, jeszcze przed przybyciem zespołu ratownictwa medycznego - dodaje.
- Kurs był naprawdę merytoryczny, a wiedza przekazana w prosty, konkretny i zrozumiały sposób, dzięki czemu przyswoiliśmy dokładnie to, co trzeba dobrze znać w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy - powiedział Tadeusz Półgrabi, uczestnik.