Kibic piłkarskiej Stali Alan Rosenbeiger nie chciał biernie przyglądać się kłopotom finansowym mieleckiego klubu
Piłkarska Stal Mielec ratuje się przed finansowym upadkiem. Klub ma dziurę budżetową sięgającą kilku milionów złotych i szuka sposobu na stabilizację. Wystąpił między innymi z prośbą o pożyczkę do radnych i prezydenta Mielca. Ta sprawa ciągnie się już kilka tygodni i trudno nawet prorokować, kiedy się zakończy.
Mielczanin Alan Rosenbeiger nie wyobraża sobie, że Stal zniknie znów ze sportowej mapy Polski, tak jak upadła w 1997 roku. W Internecie zainicjował akcję #DLASTALI.
- Stal Mielec to klub piłkarski, który powstał w 1939 roku. Historia jego wzlotów i upadków to scenariusz na niejeden sezon w Netflixie. W 2020 roku, kiedy po 24 latach przerwy Stal Mielec wróciła do najwyższej klasy rozgrywkowej, miasto oszalało z radości. Niestety po ponad roku gry w Ekstraklasie Stali Mielec ponownie grozi likwidacja, jak w 1997 roku - napisał Alan w serwisie zrzutka.pl, gdzie uruchomił internetową kwestę!
- Wiem, że wielu z nas myśli podobnie. Większość zapewne chciałaby, aby klub przetrwał kryzys finansowy i nadal rywalizował z najlepszymi w kraju. Tymczasem sytuacja jest bardzo poważna i jeśli w najbliższym czasie nie wydarzą się rzeczy nieoczekiwane, to może się okazać, że klub ponownie upadnie na długie lata, a przy ulicy Solskiego 1 w Mielcu zapadnie stadionowa cisza. Nie interesują mnie dziś dyskusje, kto lepiej zarządzał klubem, a kto gorzej. Nie ma na to czasu. Pragnę jedynie zmobilizować setki tysięcy osób, byśmy mogli razem ramię w ramię stanąć obok siebie i zjednoczeni podjęli wspólne staranie, aby pomóc klubowi odzyskać dawny blask. Zróbmy to #DLASTALI i spróbujmy uzbierać na początek magiczny milion złotych. Nie pozwólmy upaść naszemu klubowi! Wszystkie ręce na pokład! - przekazuje Alan.
W dwie pierwsze doby akcji na apel odpowiedziało stu kibiców Stali Mielec! Wpłacili ponad 10 tysięcy złotych!
Alan zachęca do promowania akcji oraz dołączenia się do niej mieleckich samorządowców, ludzi mediów, telewizji, Internetu, polityków, działaczy organizacji samorządowych - tak, by o inicjatywę #DLASTALI stało się głośno w całym kraju.
Jest też pomysł na biało-niebieskich challenge pod hasłem „ROBIĘ TO #DLASTALI MIELEC”.
- Samo hasło bardzo precyzyjnie określa cel zrzutki, a przy okazji promuje hasztag #DLASTALI, który mam nadzieję przez najbliższe miesiące będzie najpopularniejszym hasztagiem w regionie. Osoby nominowane do wyzwania, jeśli zdecydują się je przyjąć, powinny opublikować fotkę pokazującą wsparcie dla klubu Stali Mielec na swoim koncie społecznościowym. Następnie wpłacić minimum 10zł na konto zbiórki pomocowej „ROBIĘ TO #DLASTALI MIELEC” oraz nominować do zabawy minimum 3 kolejne osoby - sugeruje Alan.
- Promujmy tę zbiórkę na lewo i prawo, również na Facebooku, Instagramie, Twitterze, Youtubie, Tik Toku, Snapchacie, Linkedin. Niech algorytmy portali społecznościowych rozgrzeją się do czerwoności! Wysyłajcie również link o zbiórce do swoich znajomych przez Messenger, Telegram, Viber, WhatsApp oraz email. Drobne wpłaty mogą stać się znaczące, kiedy uda nam się zaangażować setki tysięcy osób. Wszystkie ręce na pokład. Razem po dawny blask - dodaje inicjator akcji, która prowadzona jest za wiedzą i zgodą klubu FKS Stal Mielec.
0
0
0
0
0
0
