Pensje w szkołach: ile zarabia sprzątaczka, a ile nauczyciel?

Wszyscy nauczyciele również ci w Mielcu, Warszawie i innych miastach dostają dodatek wiejski , za trudne warunki pracy. Miało być dla dyplomowanych 9500 jest 5900 . Prawie się zgadza …

I każdy po dwa ETATY (każdy po 17 godz tyg ???)
Dzieci dużo mniej ale liczba nauczycieli rośnie i rośnie .... jak i urzędników itd.... ???

nauczycielami będą chyba tylko hejterzy... Powodzenia...

Oczywistym faktem jest że nauczyciele zarabiają za mało. W moim przekonaniu należy się podwyżka z 50% - 70%, ale w zamian powinno się im zmienić organizację pracy i zakres obowiązków. Obecny system jest jakiś dziwny, mało precyzyjny i zbyt mała odpowiedzialność za wykonywaną pracę i wyniki swojej pracy.

Jakie trudne warunki pracy może mieć nauczyciel serio jakaś żenada trudne warunki to może mieć górnik. Jak słyszę że maja mało to aż mi się krew gotuje. Sam chodziłem do szkoły i moje dzieci ale jak słyszę jaki niektórzy nauczyciele mają podejście do nauki to jakaś masakra to sa takie typowe święte krowy zmanierowane i najlepiej jak dzieci będą się same uczyć w domu. Podwyżkę to bym dał tym nauczycielom ale z powołania bo tacy się właśnie trafiają a reszcie to zero nic.

A jak to się ma do pracy ludzi poza budżetowka? Ludzie z bardzo dobrym wykształceniem nie zarabiają po 10 tys. Zł a pracują często po 10 czy 12 godzin dziennie a nie 17 godzin tygodniowo. Pensje nauczycieli powinny uwzględniać trud i czas nauczycieli od przedmiotów ścisłych, którzy zdecydowanie więcej czasu musza poświęcić w domu na sprawdzanie różnego typu prac natomiast nauczyciel nauczania początkowego jednak tyle czasu w domu nie musi poświęcać na przygotowanie. W ich przypadku 17 godzin w etacie to kpina. Nic dziwnego, że tyłu nauczycieli jest później w jakiś sejmikach itd. Mają na to czas.

Dlaczego nie piszecie ile nauczyciel ma za nadgodziny?

Co za bzdura. Nie wiem skąd te wyliczenia. W życiu nie dostałam takiej pensji o jakiej tu mowa. 😡

Wszystkim hejterom wiadomo co w co!!!

Ale ta pensja Pani sprzątaczki to chyba nie za pełny etat?

wyliczenie jest mega proste
n-l początkujący od 0 do 4 lat pracy 4908 + 0% stażowego + max 2% motywacyjnego tj. 98,16 - razem brutto to w porywach do 3400 na rękę. Szał po minimum 5 latach studiów.
Stary belfer po 25 latach pracy 5915zł +20% stażowego + ok 7% motywacyjnego to w porywach 5200 na rękę. Pracownik po studiach, minimum jedna a często kilka podyplomówek, masa kursów pikuś.
Od obu odejmij wydatki na materiały do zajęć, tusze do drukarki i sama drukarka, wyposażenie jakiegoś miejsca do pracy, ciężko na stole na którym rodzina je obiad, tony papieru, książek, ćwiczeń, płatne dostępy do portali specjalistycznych, i masa innych rzeczy.
A teraz ciekawostka.
Jeśli w szkole pracowałoby i zarabiało tak rewelacyjnie to przed każdą szkołą stałyby kolej chętnych do pracy.
Tymczasem o brakach kadry świadczą choćby zamieszczane ogłoszenia o wakatach, niektóre ponawiane.

Szkoła uczy i wychowuje tak że dawniej na klasę 3 dzieci chodziło do psycholog a teraz 3 nie chodzi. A nauczyciel to zależy jeden się przykłada ,drugi patrzy kiedy piątek, piontunio, natomiast jeśli chodzi o system to jesteśmy 50 lat za murzynami, mało przedmiotów praktycznych, uczenia pracy w grupach, szacunku wzajemnego ... , a jeśli chodzi o zarobki to wiadomo że wszyscy zarabiamy za mało szczególnie do cen w sklepach , które są na poziomie europejskim ,oraz cen energi, mediów❤️

A dlaczego nie napiszą, że mogą skorzystać z ROCZNEGO płatnego urlopu ??

Zawsze nauczyciel może zrezygnować i zmienić pracę. Jest wolny rynek. Nikt nikogo nie przymusza.
Jeżeli mam inną ofertę lepszą to odchodzę, wcale nie muszę pracować w wyuczonym zawodzie. Można się przekwalifikować.
Na wiązkach potrzebują i nawet nieźle płacą. Elastyczny czas pracy (3 zmiany), możliwość pracy w młodym dynamicznym zespole i czego chcieć więcej.

Nauczyciele niech nie narzekają. Mają rok wolnego-nie wiem jak to robią ale jeżdżą za granicę do pracy(wiem bo mam znajomą która pojechała). Pracują po parę godzin w szkole wszystkie święta wolne na emeryturę mogą pójść wcześniej. Wieczne im mało. Pochodzę z rodziny gdzie jest dużo nauczycieli i wiem i czy piszę. Korepetycje robią za 120zl za h. I co najważniejsze podatku za to nie płacą i śmieją się z nas. A Ty jak coś wynajmiesz to lecisz opłacić to do urzędu skarbowego. Oni mają dużo przywileju

Ile jeszcze będziecie wciskac Nam te bzdury? Koleżanka dostaje na rękę ponad 7 tys. Ok, pracuje w dwóch szkołach ale jej doba a tyle samo czasu co innych, więc wiadomo, że w każdej pracuje najwyżej 3-4 godziny dziennie. Poza tym ma jeszcze czas na udzielanie korepetycji, zajęcie się domem i dziećmi. Sprzątaczka tyra za połowę tej kasy, pewnie na jakiejś umowie zlecenie

Nic bym nie dała nauczycielom, mają dodatki, wycieczki za darmo mnóstwo upustów,a ciągle narzekają mało tego ciągle wymagają ale uczyć dzieci to co piąty nauczyciel z powołania i tym się należy podwyżka,jak patrzę na nauczycieli w szkole syna to krew mnie zalewa,brak słów jak by z przymusu musialy tu 😡😡

Idiotyczny pomysł nie po to studiowali żeby teraz z Tobą na produkcji pracować. Po drugie jak ci tam tak źle to zmień pracę. Skoro nauczycieli wysyłasz na a produkcję to ty dla odmiany idź pracować do szkoły.

Upust to masz ty i widać z czego. A na te darmowe 🤣🤣🤣 wycieczki za chwile będziecie jeździć sami. Juz widze te tłumy rodziców płacących za to, żeby jechać gdziekolwiek z 25 cudzymi dzieciakami.