POLITYCY!
NIE ZABIJAJCIE
POLSKICH MEDIÓW
Wszystko wskazuje na to, że w momencie przejeżdżania przez miejsce, gdzie na codzień poruszały się pojazdy, a gdzie w wyniku gwałtownych opadów przepływała akurat znaczna ilość wody, samochód 71-letniego mężczyzny został porwany przez nurt. Wstępne informacje wskazują, że kierowca zdołał opuścić samochód i mógł utonąć tuż po tym.
W powiecie bieszczadzkim zeszła lawina błotna. Nieprzejezdna jest droga między Brzegami Górnymi a Dwernikiem. Po przejściu burz i ulew strażacy interweniowali 37 razy, wypompowywali wodę z piwnic i usuwali połamane drzewa.
Jak powiedział PAP dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Piotr Dziekan, lawina błotna tarasuje przejazd na odcinku około 100 metrów. "Na drogę powiatowa między połoninami: Caryńską i Wetlińską spłynęło błoto wymieszane z konarami drzew, które tarasują przejazd. Na miejscu pracują służby" - wyjaśnił dyżurny.
Strażacy do godz. 17 interweniowali 37 razy. Najwięcej zgłoszeń otrzymali z powiatów: bieszczadzkiego, jarosławskiego, leskiego, przeworskiego oraz sanockiego. Usuwali z dróg powalone drzewa i połamane gałęzie, udrażniali przepusty, wypompowywali wodę z piwnic, woda wdarła się również do kotłowni szkoły w Sanoku. "W Baligrodzie (pow. leski), w ciągu sześciu godzin spadło 64 litrów wody na metr kwadratowy" - dodał dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
W powiatach: bieszczadzkim, leskim i sanockim, ostrzeżenie meteorologiczne przed silnym opadami deszczu i burzami obowiązuje do wtorku, do godz. 8 rano.
(PAP) al/ jann/