Zamknij

Sobota: 8510 nowych zakażeń koronawirusem. Lokalne dane

11:11, 20.02.2021 PAP Aktualizacja: 09:46, 22.02.2021
Skomentuj PAP PAP

Badania laboratoryjne potwierdziły 8510 nowych zakażeń koronawirusem, najwięcej na Mazowszu - 1393. Zmarły 254 osoby - poinformowało w sobotę Ministerstwo Zdrowia.

W ciągu minionej doby na Podkarpaciu potwierdzono 461 nowych przypadków zakażenia. Zmarło 14 osób z COVID-19. Wykonano 2151 testów z czego 488 z wynikiem pozytywnym. Na kwarantannie przebywają 8274 osoby.

W powiecie mieleckim potwierdzono 34 nowe przypadki zakażenia. Wykonano 96 testów z czego 35 z wynikiem pozytywnym. Na kwarantannie przebywa 427 osób.

W Rzeszowie potwierdzono 102 nowe przypadki zakażenia. Zmarła jedna osoba z COVID-19. Wykonano 307 testów z czego 103 z wynikiem pozytywnym. Na kwarantannie przebywa 1247 osób.

W powiecie rzeszowskim potwierdzono 58 nowych przypadków. Wykonano 212 testów z czego 60 z wynikiem pozytywnym. Na kwarantannie znajdują się 834 osoby.

Potwierdzone przypadki dotyczą województw: mazowieckiego (1393), śląskiego (818), pomorskiego (779), warmińsko-mazurskiego (736), wielkopolskiego (552), dolnośląskiego (547), kujawsko-pomorskiego (535), małopolskiego (493), podkarpackiego (461), łódzkiego (447), zachodniopomorskiego (373), podlaskiego (315), lubelskiego (313), lubuskiego (267), świętokrzyskiego (159), opolskiego (133).

Podano, że 189 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.

Resort poinformował również o śmierci 45 osób z powodu COVID-19 oraz 209 osób z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.

- W związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP, globalna liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów - podkreśliło MZ.

Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 1 631 727 przypadków zakażenia koronawirusem, spośród których zmarło 42 077 osób.

(PAP)

autor: Karol Kostrzewa

kos/ amac/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(17)

OniOni

11 10

Na narty niech jada takich nie powinni leczyc ! 11:56, 20.02.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Młoda Młoda

8 7

I tych co w kościele siedzą też. 13:26, 20.02.2021


DebiluDebilu

3 1

W Biedronce się nie zarazisz 19:38, 20.02.2021


reo

akoako

15 8

i dalej chodżmy w szalikach i innych szmatach zamiast maseczek , albo w ogóle nie ubierajmy masek w ramach protestu ...... a słuzby zamiast kontrolować to wolą kontrolować przedsiębiorców bo prościej ...a na ulicach niezniszczalni ... mam tylko pytanie czy pracownicy UM co mieli styczność z chorymi zarażonymi mają kwarantanne czy po prostu dalej chodzą do pracy ? 12:15, 20.02.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

123123

5 7

Bo biegunki dostaniesz z tej paniki 13:48, 20.02.2021


GucioGucio

2 4

*%#)!& jak *%#)!& prędzej czy później przejdzie, zaś niestety totalne ogłupienie pozostanie. 15:18, 20.02.2021


AsdAsd

3 3

Siedź w domu i nie wychodz 19:40, 20.02.2021


GucioGucio

2 4

Skoro już portal jest tak papieski pod względem cenzury, to polecimy w ten deseń, Czyli: *%#)!& jak *%#)!& prędzej czy później przejdzie, zaś totalne ogłupienie pozostanie. 15:25, 20.02.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

GucioGucio

2 3

O qrvva, jaki cwany ten automat od cenzury. No jestem pod wrażeniem. 15:27, 20.02.2021


DggdfDggdf

9 2

3 fala pandemie, dlaczego ludzie płacą pełną skladke ubezpieczenie zdrowotnego skoro nikt nie przyjmuje z lekarzy ,a za niedługo 4,5,6, fala ,dzieci nie chodzą do szkoły nauczyciele nie chcą się zaszczepić tylko siedzą w domu kpiny w biały dzień , tego nie da się zkomętować, i jeszcze dostają premię 16:57, 20.02.2021


do Guciodo Gucio

4 3

Zamknij się w domu tylko papieru sobie wczesniej nakup 17:16, 20.02.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

guciogucio

1 2

Dupen papiren zakupiony. Mogę siedzieć w chacie w przenośni i dosłownie nawet do usranej śmierci. 17:30, 20.02.2021


aaa przyłbice aaa przyłbice

2 0

Katarzyna TS: Głupota ukarana

Z prawdziwą przyjemnością odnotowuję fakt, że pandemiczna ś... właśnie dostała po uszach. I to od kogo? Od ich ulubionego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego oraz od ich najmądrzejszego eksperta, czyli prof. Andrzeja Horbana występującego w roli głównego doradcy premiera ds. Covid-19. Po roku pandemicznego fioła pandemiczne czubki usłyszały od Horbana, że przyłbice i bawełniane maski to pseudoochrony, które należy wyrzucić do kosza, a zamiast nich nosić „porządne” maski chirurgiczne, albo maski z filtrem. Niedzielski trochę złagodził przekaz co do masek bawełnianych, ale również przejechał się po fanach przyłbic.– Z przyłbicami to na Grunwald zapraszamy, a do ochrony przed chorobą to trzeba stosować maseczki. I takie będzie zalecenie ostre, natomiast co do rodzaju maseczki – tutaj nie chcemy wprowadzić takiego twardego regulacyjnego podejścia – oświadczył minister.

Tym oto sposobem wszystkie czubki biegające w przyłbicach zostały z nimi jak Himilsbach z angielskim. Nosiciele bawełnianych masek też mają problem. Przecież władza zapewniała ich, że nosząc takie maski chronią siebie i innych, a tu okazuje się, że jest to jest kit, ściema, pic na wodę, fotomontaż.


I co teraz pajace? Chodziliście w szmatach i przyłbicach, czepialiście się ludzi, którzy nie nosili tego szajsu, a teraz wyszliście na kompletnych głupoli. Horban nakazuje wyrzucić ten szajs do kosza, a Niedzielski wysyła Was na Grunwald. Głupota została ukarana i bardzo się z tego cieszę. Szczególnie, gdy przypomnę sobie programy Studio Polska i dyskutantów ustrojonych w przyłbice, w których wyglądali jak stado kretynów. Nikt nawet nie próbował przerwać tego idiotyzmu. I dlatego wszyscy razem i każdy z osobna wyszli na głupków. I to na własne życzenie, bo przecież nikt nikogo pod pistoletem w studio nie trzymał.

Czy pandemiczna ś.... wyciągnie wnioski z tej lekcji i zrozumie, że pozwoliła sterroryzować się absurdalnymi nakazami? Oczywiście pandemiczna ś.... takich wniosków nie wyciągnie. Teraz pandemiczna ś..... będzie nosić maski chirurgiczne w przekonaniu, że jeszcze lepiej chroni siebie i innych. A będą też tacy, którzy założą dwie maski. I z poważnymi minami będą powoływać się na zalecenia prof. Horbana i ministra Niedzielskiego, którzy właśnie zrobili z nich durniów. Nawet wiem, jak będą się z tej durnoty tłumaczyć. Powiedzą, że co prawda ochrona w przyłbicach i bawełnianych maskach nie była tak dobra jak w maskach chirurgicznych, ale jednak jakaś tam była, więc uratowali siebie i innych przed wirusem, a teraz uratują jeszcze lepiej. Nie ma szans, żeby pandemiczna ś... przyznała się do własnej głupoty. Można im tysiąc razy tłumaczyć, że zasłanianie nosa i ust nie zatrzyma wirusa. Groch o ścianę. Prędzej uduszą się w pięciu maskach niż pójdą po rozum do głowy.

Przy okazji zajrzałam do Internetu, żeby sprawdzić, po ile sprzedawane są dziś przyłbice. I szczęka opadła mi z wrażenia. Czego tam nie ma! Przyłbice duże, średnie i małe, mocowane do czoła, na nosie lub na podbródku. Jest nawet przyłbica mocowana magnesem do okularów i taka z wycięciem na okulary. I taka z doczepionymi okularami w środku. Są przyłbice na gumki i z plastikowymi zausznikami. Można też wybrać kolor mocowania. Są przyłbice uchylne. Są też takie z pianką na czole. Ceny od kilku do kilkudziesięciu złotych. I cały ten przyłbicowy biznes właśnie poleciał do kosza. Teraz nastaną złote żniwa dla producentów i sprzedawców masek chirurgicznych.

Co to wszystko ma wspólnego ze zdrowiem? Nie ma nic wspólnego. Skoro ludzie dali się wkręcić w chodzenie w przyłbicach, które nic nie dają, a w których wygląda się jak głupek, to można im wcisnąć każdy kit, np. taki, że teraz uratują ich przed wirusem maski chirurgiczne. Oczywiście pandemiczna ś... ignoruje fakt, że takie maski chronią wyłącznie przed cząsteczkami o średnicy powyżej mikrometra, a nie przed wirusami o średnicy mierzonej w nanometrach. Siatka ogrodowa lepiej chroni przed komarami, niż maska chirurgiczna przed wirusami. Co więcej, jednorazowe maski chirurgiczne szybko nabierają wilgoci, więc nie nadają się do długiego noszenia i powinny być zdejmowane po kilkunastu minutach od założenia, a po użyciu trzeba je wyrzucić. Realia to maski noszone przez wiele dni, brudne i wilgotne, zbierające wszelki syf, który pleni się na nich w najlepsze. Tak właśnie pandemiczna ś.... walczy z wirusem.

Ludzie, opamiętajcie się. Tak jak władza robiła z Was idiotów wciskając Wam kit, że przyłbice, szaliki i bawełniane maski chronią przed wirusem, tak samo teraz robi z Was idiotów zalecając maski chirurgiczne. To nie działa! Nosząc te idiotyczne maski nikogo nie ratujecie, ani nikomu nie okazujecie szacunku. Okazujecie tylko i wyłącznie jedno – że można Wami manipulować i traktować jak stado baranów.

Historyk Mówi emu
Co więcej, jednorazowe maski chirurgiczne szybko nabierają wilgoci, więc nie nadają się do długiego noszenia . I oto właśnie w tym chodzi. Liczyli , że szmaty na twarzy zadziałają jak osobista zakażona klimatyzacja. Nie za bardzo wyszło ,więc poprawili projekt. Kto nie wierzy ,niech poczyta o bakterii legionozy. To są artykuły jeszcze z dawnych normalnych czasów , więc nie piszcie o jakichś teoriach spiskowych. Idzie wiosna ,więc do dzieła . 22:15, 20.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa Trzeci apelaaa Trzeci apel

1 0

Trzeci apel naukowców i lekarzy do Prezydenta i Rządu

https://lnzwp.org/informacje/trzeci-apel-naukowcow-i-lekarzy-do-prezydenta-i-rzadu/

Trzeci apel naukowców i lekarzy:

O wolną debatę o COVID-19 i obronę Polski przed interesami koncernów medycznych

List Otwarty do Prezydenta i Rządu RP


Warszawa, 15 lutego 2021

Pan dr Andrzej Duda
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Pan Mateusz Morawiecki
Prezes Rady Ministrów

Pan dr Adam Niedzielski
Minister Zdrowia

Do wiadomości: Sejm RP, Senat RP, Media

Środowisko naukowców i lekarzy, reprezentowane przez osoby podpisane pod tym apelem uważa, że od początku towarzyszą epidemii COVID-19 błędne decyzje, prowadzące do niewłaściwych działań. Zamiast doprowadzić w społeczeństwie do wytworzenia naturalnych mechanizmów odpornościowych, wprowadza się kolejne obostrzenia, które niszczą gospodarkę, edukację, życie religijne i kulturę oraz wpływają negatywnie na zdrowie i psychikę obywateli. Promuje się jednogłos grupy ekspertów. Próbuje się uciszyć naukowców i lekarzy o odmiennych poglądach, naruszając podstawowe prawo człowieka jakim jest wolność słowa. Apelujemy o rzetelną, wolną debatę publiczną o rzeczywistym wymiarze zagrożenia epidemiologicznego w Polsce, o zagrożeniach wynikających z masowych szczepień, o metodach zakończenia epidemii oraz o obronę Polski przed interesami obcych koncernów medycznych, dla których głównym interesem wcale nie musi być nasze zdrowie, ale zysk i sprzedaż szczepionek.

Lekarze sygnatariusze Apeli naukowców i lekarzy otrzymali ostatnio od Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, Naczelnej Izby Lekarskiej pisma informujące, że zostało wobec nich wszczęte „postępowanie wyjaśniające”. Treść pisma wskazuje, że nie chodzi jednak o wyjaśnienie, ale o podjęcie czynności procesowych mających na celu zastraszenie i ukaranie sygnatariuszy, co narusza podstawowe prawo człowieka do wolności słowa. Każdy lekarz ma prawo, tak jak każdy inny obywatel, do publikowania treści, które wyrażają jego opinię i są zgodne z jego sumieniem. Wykorzystanie przez NIL wewnętrznych procedur w celu blokowania wolności wypowiedzi i wymiany opinii pomiędzy niezależnym środowiskiem naukowym i lekarskim, jakimi są sygnatariusze Apeli, a tzw. „ekspertami” stanowi pogwałcenie podstawowego prawa do wolności poglądów i wypowiadania ich uregulowanego w prawie polskim m.in. w art. 54 Konstytucji RP, w prawie europejskim w art. 11 karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz w prawie międzynarodowym w art. 19 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych i innych konwencjach. Apelujemy o zagwarantowanie bezpieczeństwa rzetelnej, wolnej debaty publicznej oraz przestrzegania podstawowych praw człowieka w Polsce. Wolność opinii gwarantuje się każdemu człowiekowi, a więc również przedstawicielom nauki i zawodów medycznych.

Naszym zdaniem skutki trwającej w Polsce już od prawie roku epidemii COVID-19 są katastrofalne. Jeśli efektem pracy grupy ekspertów, zespołu doradczego Pana Premiera, są decyzje prowadzące do zniszczenia dorobku życia wielu polskich przedsiębiorców, do zaniedbania edukacji dzieci i młodzieży, do eksplozji chorób psychicznych, w tym depresji, do niespotykanej od II wojny światowej liczby zgonów (głównie nie wynikających z COVID-19, ale z dezorganizacji systemu ochrony zdrowia) oraz wprowadzanie w kraju totalitarnego systemu nadzoru epidemiologicznego, to członkowie tego zespołu powinni podać się do dymisji, a nie dyskredytować innych naukowców, którzy pełni troski o przyszłość Polski czują się w obowiązku pisać apele do Prezydenta i Rządu RP. Co zrobili w kierunku zwalczenia epidemii profesorowie i lekarze chorób zakaźnych z Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, którzy skrytykowali nasz pierwszy Apel? Czy wypracowali sposób powrotu do normalności? Skoro pracują z pacjentami na pierwszej linii, to dlaczego nie zastosowali żadnego preparatu, który mógł być skutecznie sprawdzony? Dlaczego nie spróbowali alternatywnych metod leczenia, np. przez użycie amantadyny? Ich pośpiech we wprowadzaniu tzw. „szczepionki” wynika nie tyle z poziomu zagrożenia koronawirusem, ale raczej z nieudolności kompleksowego zarządzania kryzysem, co prowadzi obecnie do nadmiernej liczby zgonów w Polsce, głównie w wyniku zaniedbania chorych cierpiących na inne schorzenia niż Covid-19.

Człowiek w czasie ewolucji przeżył wiele podobnych epidemii jak COVID-19. Każda wzmacniała nas i zwiększała naszą odporność jako gatunku biologicznego. Dlatego odporność na patogeny, w tym wirusy, można uzyskać zarówno drogą naturalną jak i sztuczną. Sygnatariusze naszych apeli nie są przeciwnikami szczepień. Wiele chorób, dla których uzyskanie odporności naturalnej jest ryzykowne ze względu na wysoką śmiertelność (np. ospa, gruźlica) udało się pokonać dzięki szczepieniom. Jednakże szczepionka powinna być drugim wyborem wtedy, gdy uzyskanie naturalnej odporności nie jest związane ze zbyt dużym ryzykiem. Tak jest w przypadku SARS-CoV-2, którego śmiertelność nie przekracza średnio 0,27% a zachorowalność na podstawie wszystkich przypadków zarejestrowanych przez WHO w ciągu jednego roku wynosi 1,35% (do dnia 4 lutego). Dlatego błędne jest myślenie, że teraz musimy zastąpić naszą naturalną odporność odpornością sztuczną, którą zapewni eksperymentalny, wprowadzony warunkowo preparat, nazywany „szczepionką” na SARS-CoV-2 i że należy zaszczepić 60-70% populacji, aby uzyskać sztuczną odporność zbiorową. Wbrew materiałom reklamowym, opracowane w szybkim tempie preparaty, w postaci konstruktu jakim jest zrekombinowany RNA, budzą poważne zastrzeżenia odnośnie bezpieczeństwa, co już możemy zaobserwować na przykładach licznych powikłań, a koronnym tego dowodem jest to, że ich producenci nie chcą ponosić odpowiedzialności za szkodliwe działania uboczne. Ponadto nacisk na wprowadzenie „szczepionki” zupełnie ignoruje fakt, że umieralność u osób poniżej 50 roku życia jest bardzo niska. Nie ma zatem sensu szczepienie tej grupy ludzi, jeśli nie mają oni chorób współtowarzyszących i są zdrowi.

Jest jeszcze jeden ważny aspekt epidemii, a mianowicie finansowy. Narzucone obecnie procedury medyczne do walki z epidemią spełniają często warunki ekonomiczne odpowiadające określonym grupom interesów (stoją za nimi wielkie pieniądze i perspektywa zysków dla koncernów medycznych), ale niekoniecznie lecznicze. Ludzie nie mają identycznych organizmów. Podobnie każde społeczeństwo, w tym polskie, ma swoją specyfikę. O tym wyraźnie zapomnieli doradcy medyczni, narzucający z góry ustalone, pochodzące często z zagranicy procedury oraz nie modyfikujący ich w czasie epidemii, kiedy się okazało, że są one mało skuteczne. Ponieważ interes finansowy związany ze sprzedażą produktów leczniczych, a zwłaszcza szczepionek, jest ogromny i może przesłaniać cel opieki zdrowotnej jakim jest zdrowie i dobro pacjenta, postulujemy, aby rządowi doradcy medyczni musieli podpisać deklaracje o braku konfliktu interesów. Osoba pełniąca funkcję eksperta znajduje się w sytuacji konfliktu interesów, gdy istnieje niebezpieczeństwo, że przedłoży interes własny lub interes innego podmiotu, z którym jest powiązana, ponad obowiązek rzetelnego i bezstronnego wydania opinii na wskazany temat. Znaczna część członków Zarządu Głównego PTEiLChZ otrzymuje bądź otrzymywała fundusze na konsultacje, wykłady sponsorowane czy przeprowadzenie badań od takich firm farmaceutycznych jak AbbVie, Allergan, Bayer, EISAI, Gilead, Intercept i Pfizer. Jeden z głównych producentów szczepionki przeciw SARS-CoV-2 – firma Pfizer – sponsoruje nie tylko pojedyncze osoby w Polsce, lecz także całe instytucje i zespoły badawcze. Nie można służyć dwóm panom jednocześnie. Otrzymywanie funduszy od zagranicznych korporacji powinno wykluczyć daną osobę z funkcji doradcy rządu RP. I tego się domagamy.

Konkludując, uważamy, że od marca 2020 roku prowadzi się u nas, wzorem niektórych innych krajów, błędną politykę walki z koronawirusem. Wprowadzane są kolejne obostrzenia, które niszczą gospodarkę, edukację, życie religijne i kulturę, a także wpływają negatywnie na nasze zdrowie. Zalecenia Ministerstwa Zdrowia, takie jak „Pozostań w domu”, spowodowały osłabienie odporności immunologicznej społeczeństwa. Brak właściwej aktywności fizycznej oraz brak bliskich kontaktów międzyludzkich działają niekorzystnie na naszą zdolność do samoobrony przed czynnikami infekcyjnymi oraz sprzyjają rozwojowi przewlekłych schorzeń cywilizacyjnych. Ponawiamy pytanie, gdzie jest profilaktyka i skuteczne leczenie? Nauka zdalna dla dzieci i młodzieży to z kolei wielogodzinne przesiadywanie przed komputerem, problemy z wadami postawy, uzależnienie od komputera, przy równoczesnym braku kontaktów społecznych i rodzinnych. Stwarza to realny grunt do epidemii zaburzeń psychicznych i somatycznych. Czy doradcy Pana Premiera pochylili się nad tym narastającym ciągle problemem? Podobny efekt ma codzienne straszenie nas wyolbrzymianymi informacjami na temat grozy COVID-19. Apelujemy, aby powstrzymać psychozę strachu oraz nie wprowadzać kolejnych rygorów sanitarnych, natomiast w sposób kontrolowany spowodować w społeczeństwie wytworzenie się naturalnej odporności zbiorowej za pośrednictwem populacji obarczonej niskim ryzykiem ciężkiego przebiegu choroby czy zgonu (dzieci i ludzie młodzi), przy jednoczesnej ochronie osób w grupie zagrożonej, zaś szczepienia na SARS-CoV-2 ograniczyć do osób chętnych, zwłaszcza z grup ryzyka, i to po dokładnym zapoznaniu ich z możliwymi powikłaniami.

My niżej podpisani, wraz z sygnatariuszami poprzednich Apeli, jesteśmy gotowi przedstawić alternatywną strategię walki z COVID-19 oraz naprawy naszego systemu opieki zdrowotnej. Apelujemy do Pana Prezydenta i Rządu RP, aby odstąpić od masowych szczepień; zaprzestać masowych testów PCR, które są niewiarygodne i jedynie wpływają na fałszywe statystyki oraz atmosferę stanu zagrożenia; zakończyć nauczanie w szkołach i na uczelniach w sposób zdalny i inne restrykcje oraz uwolnić obywateli polskich od obowiązku noszenia maseczek – masek urągających ludzkiej wolności i godności, a jak wykazały badania (w przeciwieństwie do masek specjalistycznych) nie spełniających żadnych funkcji ochronnych, a prowadzących do przewlekłej hiperwentylacji i związanych z nią zaburzeń zdrowia. Apelujemy ponadto, aby zagwarantować wolność słowa w Polsce; umożliwić wolną i rzetelną debatę na temat COVID-19; polegać na opinii tylko tych doradców medycznych, u których nie ma konfliktu interesów; nie paraliżować pracy służby zdrowia przez zamykanie przychodni czy zastępowanie ich teleporadami; przywrócić właściwą funkcję lekarza rodzinnego, który musi mieć możliwość leczenia pacjentów zgodnie z własną wiedzą, a nie według narzuconych mu z góry procedur; a jednocześnie, aby skierować nasze główne wysiłki na to by wzmocnić w Polsce naturalną odporność oraz otoczyć szczególną opieką ludzi starszych i zagrożonych.

Nazwiska sygnatariuszy do wiadomości Prezydenta i Rządu RP. 22:23, 20.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa Nie podaje się aaa Nie podaje się

1 0

Nie podaje się statystyki zgonów na covid osób, które już zaszczepiono i nabrały rzekomej odporności.

http://www.dakowski.pl/ 22:30, 20.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

aaa Huxleyowska pandaaa Huxleyowska pand

1 0

Huxleyowska pandemia. Rząd zasypuje nas komunikatami o tzw. pandemii i zapowiada kolejne restrykcje.

Dr Paweł Basiukiewicz: To jatrogenia
Dominik Cwikła https://prawy.pl/112935-huxleyowska-pandemia-rzad-zasypuje-nas-komunikatami-o-tzw-pandemii-i-zapowiada-kolejne-restrykcje-dr-basiukiewicz-to-jatrogenia/


Obecnie w rządzie pojawił się pomysł, aby zakazać noszenia „byle jakich” masek czy „jakiejkolwiek” osłony na twarz, ponieważ nie są one skuteczne. Warto przypomnieć, że kto rok temu tak mówił, był „nieodpowiedzialnym antyszczepionkowcem” czy też po prostu „szurem”.

Jednocześnie pojawiają się kolejne komunikaty rządu, które mają uzasadniać kolejne obostrzenia wprowadzane pod pretekstem tzw. pandemii, a poprzednie zapowiedzi znikają i udaje się, że nigdy ich nie było. Chociażby listopadowe ogłoszenie o progach bezpieczeństwa, wedle których dziś mamy już 57 dzień, jak powinniśmy mieć zmniejszone restrykcje. Dr Paweł Basiukiewicz ocenił działanie rządu jako „jatrogenię”, co przy okazji można porównać do Huxleyowskiego modelu totalitaryzmu.

Rząd pośrednio przyznaje, że ich przepisy były bezsensowne

Ale nie przyznaje się wprost, bo cała ta ekipa ma problem ze słowem „przepraszam” czy „nie mieliśmy racji”. Wczoraj prof. Andrzej Horban zapowiedział, że rząd tego samego dnia ogłosi zakaz używania „jakichkolwiek” osłon na twarz i nakaże stosowanie konkretnych, podobnież skutecznych masek. Przyłbice, szaliki czy nawet „nieodpowiednie” maseczki już nie wystarczą. Minister wróżbiarstwa, tzn. zdrowia Adam Niedzielski zdementował tę informację. Tzn. nie to, że rząd rozważa taki absurdalny wymysł, ale że nie będzie to ogłoszone w tym dniu.
Powstał problem – wizerunkowy dla rządu – bo oto okazało się, że ci, którzy już od roku krytykowali władzę za absurdalny nakaz zasłaniania twarzy czymkolwiek, co miało rzekomo „powstrzymywać transmisję wirusa”, mieli rację. Co zrobić więc? Ogłosić egzotyczną mutację koronki na Podlasiu [Pandemia u jednego człowieka!! Strasznie groźna !! MD]. A teraz szybko, nim dotrze do nas, że to bez sensu. Ale do niektórych na szczęście dotarło i to bardzo szybko.

– Wirusy były i będą i mutacje są codziennością. Po co straszyć tym ludzi. Dlatego dobry lekarz nie atakuje pacjenta nadmiarem nieprzyswajalnych informacji, z których kompletnie nic nie wynika. To jatrogenia – napisał na Twitterze dr Paweł Basiukiewicz kardiolog, specjalista chorób wewnętrznych z Grodziska Mazowieckiego.

Wpis ten pojawił się przy okazji informacji o kolejnej odmianie koronawirusa, tym razem południowoafrykańskiej. Koło Suwałk. Jak z drugiego końca globu koronawirus trafił na jedno z najbardziej odludnych rejonów w Polsce, omijając większe ośrodki miejskie – tego nie wie nikt. Ale kto wie, może ta afrykańska odmiana koronki trafiła i istnieje w Polsce tak samo, jak odkryta już przez tegoż samego ministra czeska odmiana, co zaraz potem dementowała oficjalnie ambasada naszych sąsiadów?
Jatrogenia – czyli nadmiar informacji

Czym jest wspomniana przez dra Basiukiewicza jatrogenia? Są to skutki, przyczyny oraz następstwa fizyczne oraz psychiczne, które mają miejsce z powodu działania lub jego braku przez personel medyczny.
– Zachowania niewłaściwe mogą wywoływać u pacjenta zaburzenia lękowe, depresyjne, powodować dodatkowe schorzenia czy dolegliwości. Błędy jatrogenne bywają między innymi związane z niedostarczeniem pacjentowi potrzebnych informacji, niewłaściwym ich przekazaniem, z nieprawidłową postawą wobec chorego, brakiem u personelu medycznego wiedzy, empatii lub umiejętności psychologicznych w kontakcie z chorym – czytamy na Wikipedii.
Wśród źródeł błędów jarogennych wymienia się kilka punktów. Nas w tym przypadku interesują na pewno dwa z pięciu. Pierwszym jest przekazywanie i odbiór informacji. Z jednej strony może być to brak lub zbyt mała ilość przekazywanych informacji ludziom, ale z drugiej wspomniane przez dra Basiukiewicza zbyt duży natłok, szczególnie niezrozumiałych dla osób bez medycznego wykształcenia, informacji. Jak podkreślono, chodzi o „używanie określeń niezrozumiałych przez pacjenta, zamierzone i bezpośrednie straszenie chorego”.

Drugim ciekawym punktem jest samo badanie lekarskie, czyli „lekceważenie potrzeby całościowego podejścia do pacjenta i wytwarzanie dystansu między lekarzem a pacjentem” oraz „pogłębianie u pacjenta fałszywego i lękotwórczego obrazu własnej choroby”. Każdy ma dostęp do jakichś informacji, więc wie, jak media kreują już od roku atmosferę strachu, która dla osób z problemami psychicznymi jest dosłownie zabójcza. A kto widział, jak wykonywany jest test na obecność SARS-CoV-2, ten wie, że potworny dystans i atmosfera strachu to nieodłączny element takiego wydarzenia.
Tak więc – przed czym również już alarmowali eksperci, w tym psychologowie, choć nie nazywając tego tym konkretnie terminem, co oczywiście politycy i wielkie media ignorowały – tworzenie atmosfery strachu sprzyja dalszemu pogarszaniu stanu zdrowia ludzi. Nie tylko psychicznemu, ale i fizycznemu.

Huxleyowska antyutopia

Niepopularna, a jednak niezwykle częsta jatrogenia jak ulał pasuje do huxleyowskiej antyutopii, przedstawionej w „Nowym wspaniałym świecie”. Wspomnę, że osobiście uważam, że to właśnie ta forma totalitaryzmu jest o wiele bardziej realna i jesteśmy bliżej niej, niż orwellowskiego „Roku 1984”. Brytyjski pisarz przedstawił dość toporny, totalitarny świat na wzór Związku Sowieckiego, gdzie panuje jawny, brutalny zamordyzm, ograniczanie informacji, o czym każdy wie i system represji. Tymczasem Huxley – choć większość jego referatów czy tekstów to bełkot ćpuna namiętnie faszerującego się LSD – tak jednak „Nowy wspaniały świat” był przerażająco trafną wizją przyszłości.

Przecież mamy dostęp do informacji. Aż za duży. Nie wiadomo, w czym wybierać. Oficjalnie panuje wolność. Właściwie, to jej przesadzona karykatura, w efekcie której klasycznie pojmowana wolność jest tłamszona. Możemy dokonywać wyborów. A to, że są one solidnie ograniczone? Ojtam ojtam.

Jatrogenia, czyli bombardowanie nieznających się na szczegółach mas ludzi informacjami medycznymi, bardzo zresztą pokrętnie używanych do podtrzymywania czy wprowadzania kolejnych restrykcji, jest właśnie tym, co Aldous Huxley przewidział. Pytanie, czy pozwolimy na to, by tak już zostało, a odpowiedzialni za to pozostaną bezkarni?

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=30546&Itemid=100 22:33, 20.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Monika.Monika.

0 1

Cześć mam na imię Monika, jeśli chcesz poznać moc namiętności i zostać moim Panem, napisz do mnie. Zapraszam na gorące chwile uniesień w zaciszu mojego domu lub hotelu. Jestem szaloną studentką szukającą przygód, chętnie poznam miłego Pana w celu wspólnego spełniania fantazji. Złap mnie na http://panieonline.pl/monia89
Mój nick to Monika89. Do zobaczenia ;)
14:46, 21.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%