W Malhowicach powstanie nowe przejście graniczne z Ukrainą

Niemal 100 mln zł kosztować będzie budowa przejścia granicznego z Ukrainą w Malhowicach na Podkarpaciu. Inwestycja, którą uroczyście zainaugurowano w piątek, ma być gotowa w 2025 r.

Jak powiedziała obecna na miejscu wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, to ważny dzień dla mieszkańców Polski i Ukrainy, a szczególnie dla mieszkańców Podkarpacia i obwodu lwowskiego.

"Dzisiaj rozpoczynamy realizację niezwykle istotnej inwestycji, która przyczyni się do tego, że granica państwa będzie miejscem, które może łączyć, które może powodować wiele płaszczyzn współpracy. Nie będzie stanowiła wyraźnego przecięcia pomiędzy jednym i drugim narodem" - dodała.

Wojewoda zaznaczyła, że oba narody mają za sobą trudną historię, ale przed sobą wiele dekad współpracy.

Leniart przypomniała, że inwestycja była oczekiwana od wielu lat, a dzięki decyzji rządu premiera Mateusza Morawieckiego o zabezpieczeniu pieniędzy na budowę przejścia, wchodzi teraz w decydującą fazę.

Wojewoda zwróciła uwagę, że w dzisiejszych czasach, żaden naród nie jest samowystarczający. "Bardzo ważne jest, żebyśmy mogli liczyć na siebie. Nowe przejście na pewno ułatwi m.in. nawiązywanie współpracy między firmami po obu stronach granicy. Wierzę, że będzie to nowe otwarcie" - podkreśliła Leniart.

Obecny w Malhowicach europoseł PiS Bogdan Rzońca mówił, że relacje polsko-ukraińskie stają się coraz ważniejsze, także w kontekście europejskim. "Ważne jest, żebyśmy umieli ze sobą rozmawiać. Granice mogą dzielić, ale też łączyć naszą wielką, chrześcijańską Europę i razem możemy budować jej dobrą przyszłość, właśnie dzięki takim inwestycjom" - dodał.

Natomiast gubernator obwodu lwowskiego Maksym Kozytskyy zwrócił uwagę, że budowa przejścia to nie jest inwestycja w drogę czy infrastrukturę. "To jest inwestycja w budowanie naszych dobrych relacji i w naszą drogę ku Europie. Granice są często tylko w naszych głowach. Im bardziej będziemy współpracować, tym bliżej będziemy Europy" - powiedział.

Obecny na uroczystości poseł PO z pobliskiego Przemyśla Marek Rząsa wyraził nadzieję, że Ukraina wkrótce dołączy do UE, a granica będzie tylko stanowić atrakcję dla turystów.

Z kolei poseł PiS Tadeusz Chrzan mówił, że relacje Polski z Ukrainą są budowane od wielu lat. "Takie inwestycje, jak ta, wypełniają te działania konkretną treścią" - stwierdził.

Obecny na uroczystości wicemarszałek woj. podkarpackiego Piotr Pilch mówił w swoim wystąpieniu, że przejście jest szansą dla firm po obu stronach granicy. Zapowiedział, że do przejścia prowadzić będzie również ścieżka rowerowa, która niebawem powstanie.

Historia budowy przejścia w Malhowicach sięga roku 2012, kiedy w drodze wymiany not dyplomatycznych, zostało zawarte polsko-ukraińskie porozumienie międzyrządowe o utworzeniu drogowego przejścia granicznego. W roku 2018 starosta przemyski wydał pozwolenie na budowę nowego przejścia granicznego.

W sumie w Malhowicach powstanie 16 budynków, w tym m.in. 10 pawilonów kontroli paszportowej, budynek odpraw autobusów, dwa budynki kontroli specjalnej. Nowe przejście graniczne będzie przeznaczone dla ruchu osobowego i towarowego do 3,5t; z wyłączeniem ruchu pieszego. W obiektach przejścia odbywać się będzie wspólna polsko-ukraińska kontrola graniczna.

Wykonawcą przejścia będzie firma Strabag, z którą podpisana została już umowa. Inwestycja ma być gotowa w 2025 r. Umowa z firmą opiewa na ponad 98,2 mln zł.(PAP)

Autor: Wojciech Huk