Organizatorzy zapowiadają zgromadzenie pod hasłem „Stop imigrantom”. W oficjalnym komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych apelują o udział wszystkich, którzy — jak twierdzą — nie chcą, by Polska „podzieliła los Europy Zachodniej” i domagają się „bezpiecznych granic oraz spokoju na polskich ulicach”.
— Chcemy bezpieczeństwa dla naszych dzieci oraz polskich kobiet. Nielegalna imigracja do Polski postępuje, a niemieckie służby podrzucają nam imigrantów. Musimy to zatrzymać! — podkreślają organizatorzy z Konfederacji Mielec.
Tło planowanej manifestacji stanowi trwająca od miesięcy debata na temat nowej polityki migracyjnej Unii Europejskiej. Tzw. Pakt Migracyjny, który zacznie obowiązywać od 2026 roku, zakłada m.in. system solidarnościowego podziału odpowiedzialności za migrantów między państwami członkowskimi. Polska — obok Węgier — wielokrotnie wyrażała sprzeciw wobec tych rozwiązań.
Równolegle w debacie publicznej powracają kontrowersje związane z sytuacją na wschodniej granicy Polski, gdzie od 2021 roku trwa kryzys migracyjny z udziałem osób próbujących przedostać się przez granicę z Białorusią. Zgodnie z danymi Straży Granicznej, próby nielegalnego przekroczenia granicy nadal są rejestrowane. Ostatnio nasila się nowy kryzys, na granicy polsko - niemieckiej. Środowiska prawicowe podnoszą, że niemieckie służby przerzucają do Polski nielegalnych migrantów ze swojego terenu.
Konfederacja, która od lat reprezentuje stanowisko sceptyczne wobec imigracji, wykorzystuje ten kontekst do mobilizacji swojego elektoratu. W zapowiedzi protestu pojawia się również kontrowersyjne hasło „Refugees not welcome” (Uchodźcy niemile widziani), które już wywołało krytykę ze strony części opinii publicznej i organizacji społecznych.
Protesty podobne do tego w Mielcu mają odbyć się tego dnia także w innych miastach w Polsce. Policja zapowiada zabezpieczenie tych wydarzeń.