[FOTORELACJANOWA]12056[/FOTORELACJANOWA]
Były premier i jeden z liderów Prawa i Sprawiedliwości - Mateusz Morawiecki przyjechał do Mielca na spotkanie otwarte,
- Wyjątkowy, wybitny człowiek, patriota, premier, który podczas tych trudnych kadencji nie bał się i bardzo ciężko pracował. Nie mówił, że pieniędzy nie ma i nie będzie, bo pieniądze były na służbę zdrowia i na rolnictwo i dla przedsiębiorców i dla samorządowców - powiedział mielecki poseł Fryderyk Kapinos zapowiadając na spotkaniu otwartym w Mielcu wystąpienie byłego premiera Mateusza Morawieckiego.
Kapinos przyznał też, że zanim doszło do spotkania, delegacja PiS, wspólnie z byłym premierem odwiedziła w regionie kilka punktów: Radomysł Wielki, Gminę Mielec, Chorzelów i wreszcie Mielec. Doszło też do spotkania Morawieckiego z prezydentem Radosławem Swołem.
- Widzieliśmy te piękne inwestycje, które dzięki premierowi Morawieckiemu zostały zrealizowane. Mówili o „pustych czekach”, a to są hale sportowe, drogi, ścieżki rowerowe, mosty, kolej. Za to wszystko, że Polska rozwijała się przez te 8 lat, dziękujemy - powiedział Fryderyk Kapinos.
- Jestem tutaj z wami po to, żeby stoczyć kolejną z tysiąca bitew, która ma nas doprowadzić do tego, że z powrotem Polacy zaufają nam i przekażą w nasze ręce stery nawy rządowej. Widzimy, że dużo niedobrych rzeczy się wokół nas, a jednocześnie mamy dużo dobrych pomysłów, jak dalej ubogacić naszą ojczyznę - przyznał już na wstępie Mateusz Morawiecki.
- Najważniejszą bitwą, która nas teraz czeka - już za pół roku - jest bitwa w wyborach prezydenckich. W tych wyborach musimy wygrać po to, żeby zablokować, postawić tamę niszczeniu naszego kraju, temu, co dzieje się w naszej ojczyźnie i co jest nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności. To pierwsza poważna i potężna możliwość, żeby zastopować i zatrzymać to zło, które się panoszy po naszej ojczyźnie - powiedział Morawiecki.
- Ta bitwa będzie z naszym znakomitych kandydatem na czele, który został zaprezentowany Prawu i Sprawiedliwości przez komitet obywatelski. Mieliśmy kandydatów partyjnych, ale wybraliśmy kandydata, który jest ponadpartyjny - to jedyny taki kandydat - dr Karol Nawrocki - mówił były premier.
Przekonywał też, że „nie jest to tylko figura retoryczna”. - On naprawdę nigdy nie należał do żadnej partii. To człowiek, który z jednej strony jest ideowy, ale z drugiej bardzo konkretny. Potrafi realizować skomplikowane projekty, ale potrafi też z ogromną empatią wczuć się w to, czego potrzebują zwykli Polacy. To człowiek, który jest nam potrzebny na najbliższe lata, żeby zatrzymać to zło, które dzisiaj się rozprzestrzenia po Polsce. To też człowiek, który najprawdopodobniej w II turze stanie naprzeciw człowieka bez właściwości, który jest największym leniem - pierwszym czy drugim leniem Rzeczpospolitej - bo w tych niechlubnych zawodach Trzaskowski i Tusk ścigają się ze sobą - powiedział Morawiecki.
- Wy tutaj w Mielcu - mieście przemysłu, przedsiębiorczości, innowacyjności, które słynie z tego, że połowa mieszkańców pracuje w przemyśle - wiecie doskonale, co to jest ciężka praca, przedsiębiorczość i jak ważne one są, żeby budować siłę naszych małych ojczyzn, ale też wielkiej ojczyzny - Rzeczpospolitej - mówił były premier.
Morawiecki krótko odniósł się też do swoich rządów.
- Wszystko to było w miarę na dobrej drodze - nie mówię, że bez błędów i potknięć, bo one były, ale Mielec rósł w siłę, cały powiat, Podkarpacie, nigdy nie było tutaj tak niskiego bezrobocia, jak w ostatnich latach. Nigdy nie udało się przyciągnąć tak wielu nowych przedsiębiorców. Obszar, który był obszarem chronicznego, wysokiego bezrobocia, siłą mieszkańców Mielca, okolic, Podkarpacia, ale także ze wsparciem budżetu rządowego, udało się zamienić na ziemię, która jest pełna perspektyw - mówił.
Jak podkreślał były premier, „dzisiaj tamten czas się skończył”. - Jesteśmy w momencie niepokojącego dryfu, strategicznego dryfu, jeśli to nie jest oksymoron, bo strategia powinna być zestawem pozytywnych działań, które popychają naszą ojczyznę do przodu. Dla tego rządu być może to jest metoda - dla rządzących i dla ich partyjnego kandydata Trzaskowskiego: nic nie robić, bo po co nam Centralny Port Komunikacyjny ze szprychą kolejową, która miałaby niedaleko stąd przebiegać, skoro „mamy lotnisko w Berlinie” - powiedział nawiązując do wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego sprzed kilku lat.
Morawiecki mobilizował zebranych na sali sympatyków PiS, by zachęcali ludzi w swoich środowiskach do głosowania na Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Podkreślał, że to kluczowy element w drodze do odzyskania przez PiS władzy w kraju.