Chrobry od kilku sezonów jest faworytem w starciach ze Stalą, lecz jak pokazały ostatnie starcia pomiędzy obiema drużynami, parkiet wiele weryfikuje, o czym przekonywali się głogowianie, którzy w Mielcu nie potrafili wygrać od dwóch lat. Złą passę podopieczni Jarosława Cieślikowskiego zdołali jednak przełamać.
PIŁKA RĘCZNA, PGNIG SUPERLIGA MĘŻCZYZN
SPR STAL MIELEC – CHROBRY GŁOGÓW 24:30 (15:15)
Stal: Wiśniewski (12/32 – 38 proc.), Lipka (2/12 – 17 proc.) – Cuzić, Ćwięka 2, Kowalczyk 11, Miedziński, Mochocki, Rutkowski 1, Sarajlić 3, Wypych, Krupa 3, Skuciński, Wilk 1, Grzegorek 1, Krępa 2, Pawłowski.
Karne: 3/3
Kary: 10 min (Wilk – 4 min, Grzegorek, Krępa, Cuzić – po 2. min)
Chrobry: Stachera (15/37 – 41 proc.), Kapela – Babicz 1, Klinger 2, Makowiejew 3, Rydz, Sadowski 3, Tylutki 1, Warmijak, Bartczak 7, Bekisz 1, Czapla 1, Kubała, Wawrzyniak 3, Krzysztofik 8, Orpik.
Karne: 5/5
Kary: 12 min (Sadowski – po 4 min, Orpik, Krzysztofik, Babicz, Makowiejew – po 2 min).
Chrobry i Stal do spotkania przystępowały mając po jednym zwycięstwie na swoim koncie. Goście odnieśli je w pierwszej kolejce trwającego sezonu, zaś mielczanie w ostatniej serii gier, kiedy to pokonali u siebie Zagłębie Lubin. Nie było też tajemnicą, że ekipa z Dolnego Śląska ma ostatnimi czasy problemy ze skutecznością, lecz w sobotę syndrom ten bardziej dał się we znaki gospodarzom, którzy po kilku minutach przegrywali 1:5.
„Czeczeńcy” bardzo szybko się jednak obudzili, a sygnał do ataku dał Bartosz Kowalczyk dzięki czemu w 17. minucie Stal zdołała wyrównać, lecz na prowadzenie niestety nie wyszła. Ostatecznie pierwszą odsłonę spotkania oba zespoły zakończyły remisem po 15.
Drugą połowę podopieczni Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja ponownie zaczęli niezbyt udanie i na osiem bramek rywala odpowiedzieli tylko trzema. Był to moment kluczowy w całym meczu, gdyż Chrobry wypracowanej przewagi nie oddał już do końca.
Miejscowym nie pomogła nawet świetna postawa Bartosza Kowalczyka, który z całym spotkaniu zdobył 11 bramek.
Ostatecznie głogowianie zwyciężyli w Mielcu 30:24 i zainkasowali bezcenne 3. punkty, w czym bardzo duża zasługa bramkarza Chrobrego, a jednocześnie MVP spotkania – Rafała Stachery.
2 0
Trener do zmiany!
0 0
Od dwóch lat ?? haha czyli od dwóch spotkań. Ja nie jestem za zmianą trenera bo przecież go nie mamy...
0 0
No brawo
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas info@hej.mielec.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz