[FOTORELACJA]10915[/FOTORELACJA]
- 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W tym dniu pamiętamy o tych, którzy z bronią w ręku lub innymi sposobami, mimo wyczerpania walką z niemieckim okupantem, postanowili walczyć dalej - o to, co było najdroższe - niepodległą Polskę - mówił Karol Dolina ze Stowarzyszenia Patriotyczny Mielec.
Jak podkreślał, „Niezłomni oraz ich bliscy doświadczyli dramatycznego losu w miejscach komunistycznej kaźni”. - Wielu z nich skazano na karę śmierci na mocy haniebnych wyroków. Ci, którzy odzyskali wolność, byli przez wiele lat prześladowani przez aparat państwa - mówił.
W drugiej części uroczystości grupa mielczan spotkała się pod tablicą upamiętniającą antykomunistyczną organizację harcerską „Stalowi Polacy” oraz „Wolność i Sprawiedliwość”, która widnieje na murze I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Konarskiego.
- Były to organizacje młodych chłopców, którzy wywodzili się z Szarych Szeregów Armii Krajowej. Podczas okupacji niemieckiej na terenie naszego miasta prowadzili tak zwany „mały sabotaż”. Po 1945 roku nie ujawnili się, powrócili do konspiracji i tworzyli organizacje antykomunistyczne. Działali bardzo aktywnie - odpowiadali m.in. za atak na komitet PZPR w Mielcu, ale też akcje ulotkowe - mówił Karol Dolina z Patriotycznego Mielca.
- Chciałbym podziękować wszystkim obecnym, szczególnie rodzinom Żołnierzy Wyklętych. Etos Żołnierzy Wyklętych musi być pielęgnowany. Ojczyzna została nam zadana i my musimy się z tego wywiązywać - dodawał.