[FOTORELACJA]10473[/FOTORELACJA]
To już 14. Dyktando Niepodległościowe w Mielcu. W Centrum Wystawienniczo-Promocyjnym Domu Kultury SCK ponownie zgromadziło się kilkaset osób - zarówno przedstawicieli samorządów, parlamentarzyści, ale i pracownicy mieleckich instytucji, a przede wszystkim po prostu mielczanie.
Kultywowana już od lat tradycja organizowania Dyktanda Niepodległościowego przez II Liceum im. Mikołaja Kopernika rokrocznie przyciąga ogromne grono chętnych, by zmierzyć się z zawiłościami języka polskiego.
- Widzę same znajome twarze, osoby, które praktycznie co roku lub chociaż kilka razy pisały już dyktando - przyznaje dyrektor Zbigniew Rzeźnik nawiązując do tradycji uczestnictwa w tym wydarzeniu. Rzeczywiście wielu mielczan może pochwalić się obecnością na wszystkich czternastu dyktandach niepodległościowych organizowanych w Mielcu.
Tegoroczna edycja dyktanda zorganizowana została na okoliczność 105. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. W związku z tym tematyka dyktanda w naturalny sposób musiała nawiązywać do tej tematyki. Podobnie jak w poprzednich latach, dyktando zostało opracowane przez polonistki II LO: Jolantę Gałkowską i Magdalenę Zalotyńską.
- Jest to dla naszej szkoły wyjątkowy rok. Mielecki „Kopernik” ma 70 lat. Niedawno obchodziliśmy uroczystości jubileuszowe i z tej okazji wydaliśmy monografię naszej szkoły - mówi z kolei Małgorzata Ciejka, nauczycielka „Kopernika” od lat zaangażowana w organizację Dyktanda Niepodległościowego. Publikację opisującą ostatnie dziesięciolecie działalności szkoły można było nabyć m.in. właśnie przy okazji dyktanda.
- Jest mi niezmiernie miło, że widzę tyle osób, które przyszły na nasze wydarzenie - Dyktando Niepodległościowe, które towarzyszy nam już od kilkunastu lat i od kilkunastu lat cieszy się taką popularnością. Jest nas tak wiele, że nie wszyscy mieszczą się na tej sali i przez to nie wszyscy mogą napisać to dyktando - przyznawał Zbigniew Rzeźnik, dyrektor II LO.
- To było wyjątkowe dyktando. Od kilkunastu lat nie pamiętam takiego skupienia, zawsze są jakieś żarty, śmiechy. Dzisiaj wszyscy potraktowali to chyba jak mistrzostwa olimpijskie. Naprawdę jestem pod wrażeniem - dodawał.