Zamknij

Mielczanie obecni na granicy pomagają Ukraińcom!

12:51, 02.03.2022 Aktualizacja: 10:49, 04.03.2022
Zdjęcie dzięki uprzejmości przedsiębiorcy Eryka Wojdona. Zdjęcie dzięki uprzejmości przedsiębiorcy Eryka Wojdona.

• Praktycznie od początku wybuchu wojny w Ukrainie mielczanie aktywnie włączają się w akcje pomocy uchodźcom.

• Przykładem jest mielecki przedsiębiorca Eryk Wojdon, który od czterech dni nieustannie transportuje osoby przekraczające granicę do punktu recepcyjnego w Przemyślu.

• Jeździ z nim także mielecki ratownik medyczny Maciej Rachwał - wyposażony w sprzęt i leki niezbędne do doraźnej pomocy uchodźcom, którzy niejednokrotnie czekali na przejściu granicy nawet ponad 30 godzin.

• Akcję pomocy współkoordynują także poseł Fryderyk Kapinos i europoseł Tomasz Poręba. - Jestem w stałym kontakcie z ks. Arturem Jańcem, dyrektorem Caritas Archidiecezji Przemyskiej, który przekazuje nam, co jest potrzebne w danym momencie i my staramy się tę pomoc błyskawicznie zapewnić - mówi poseł Fryderyk Kapinos.

- Każdego dnia robimy 8-10 kursów między przejściem granicznym w Medyce a punktem recepcyjnym w Przemyślu. Trudno policzyć, ile osób już przetransportowaliśmy, ale myślę, że około 1500 - mówi Eryk Wojdon z firmy Emex Transport z Mielca.

Autobus, który transportuje Ukraińców z granicy na co dzień jeździł komercyjnie na trasie Mielec - Warszawa. Po wybuchu wojny w Ukrainie mielecki przedsiębiorca nie miał jednak wątpliwości, by ograniczyć te kursy i udać się na pomoc na wschodnią granicę.

Autobus z Mielca nie jedzie pusty…

Każdego dnia udając się do Medyki autobus pana Eryka wypełniony jest produktami pierwszej potrzeby, które trafiają bezpośrednio do osób przekraczających granicę. To chociażby kanapki przygotowywane przez wolontariuszy w domu katechetycznym parafii pw. Ducha Świętego, ale także koła gospodyń wiejskich z terenu powiatu mieleckiego.

Zdjęcie dzięki uprzejmości przedsiębiorcy Eryka Wojdona.

To także bułki czy drożdżówki wypiekane również przez koła gospodyń wiejskich. Przykładowo tylko we wtorek, 1 marca koła gospodyń z Kliszowa, Wadowic Górnych, Glin Wielkich wypiekły w sumie około tysiąc drożdżówek. W środę kilkaset drożdżówek przygotowało koło gospodyń wiejskich z Borowej.

Ogromne emocje, płacz, ale i nadzieja

Każda osoba wsiadająca do autobusu mieleckiego przedsiębiorcy dostaje właśnie bułkę lub drożdżówkę, czekoladę oraz butelkę wody. - To produkty pierwszej potrzeby, na wzmocnienie - mówi Maciej Rachwał, ratownik medyczny mieleckiego pogotowia, który wspólnie z Erykiem Wojdonem podróżuje na granicę.

- Mówimy o osobach, które czekały na przejście ponad 30 godzin. Największym problemem są emocje, ogromny stres tych osób. Wiele z nich ma podwyższoną temperaturę, różnego rodzaju bóle czy otarcia, bo pieszo wędrowali na granicę przez wiele kilometrów - mówi ratownik Maciej Rachwał.

Maciej Rachwał, ratownik medyczny mieleckiego pogotowia. Zdjęcie dzięki uprzejmości przedsiębiorcy Eryka Wojdona.

Co ważne, przewożeni z granicy do punktu recepcyjnego w Przemysłu Ukraińcy są już bezpieczni. Tam zapewniana jest im dalsza pomoc oraz transport do ośrodków w całej Polsce i Europie.

Ważna koordynacja działań

Zarówno w Mielcu, na Podkarpaciu, ale i w całej Polsce widać ogromny odzew ludzi dobrej woli, którzy chcą wesprzeć uciekających przed wojną Ukraińców. W wielu miejscach odbywają się zbiórki. Te muszą być jednak skoordynowane, dlatego służby już teraz apelują sprawdzanie, co aktualnie jest potrzebne.

Zdjęcie dzięki uprzejmości przedsiębiorcy Eryka Wojdona.

- Jestem w stałym kontakcie z ks. Arturem Jańcem, dyrektorem Caritas Archidiecezji Przemyskiej - mówi poseł Fryderyk Kapinos, który współorganizuje pomoc wyjazdową mieleckiego przedsiębiorcy Eryka Wojdona. - Ksiądz koordynuje pomoc tam na miejscu, przekazuje nam, co jest potrzebne w danym momencie i my staramy się tę pomoc błyskawicznie zapewnić - mówi Fryderyk Kapinos.

Tak było chociażby w przypadku kanapek, których pilnie zabrakło na miejscu. Mielczanie aktywnie włączyli się w ich przygotowywanie i już po kilku godzinach gotowe posiłki były na granicy.

Zdjęcie dzięki uprzejmości przedsiębiorcy Eryka Wojdona.

W biurze poselskim przy ul. Obrońców Pokoju znajduje się punkt zbiórki produktów. Biuro praktycznie cały czas wypełnione jest darami, które każdego dnia pakowane są właśnie do autobusu i trafią bezpośrednio na granicę. Punkt działa codziennie w godzinach od 8:00 do 18:00 lub do kiedy będą tylko chętni do oddawania paczek, dodatkowo po uzgodnieniu telefonicznym nr 794 078 394.

Podobnych punktów w Mielcu i powiecie mieleckim jest już bardzo wiele. Aktualizowaną listę znaleźć można na hej.mielec.pl - link poniżej!

[ZT]68181[/ZT]

(ks)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%