Zamknij

Powrócił Mateusz Mak. Jak ocenia grę swoją i zespołu?

15:27, 16.02.2023 Aktualizacja: 13:06, 17.02.2023
Skomentuj

W barwach mieleckiej Stali rozgrywa już czwarty sezon, a na swoim koncie ma blisko sto meczów. Bardzo długo jednak walczył z chorobą i kontuzją. Ale w spotkaniu Stal – Raków pierwszy raz od ponad roku zagrał w podstawowym składzie. I prezentował dobrą formę.

W lutym 2022 roku media obiegła informacja o chorobie ofensora piłkarskiej PGE FKS Stali Mielec Mateusza Maka. Sam piłkarz informował, że doznał zapalenia mięśnia sercowego. Zniknął na długie tygodnie. Miał wrócić do gry w maju, w wyjazdowym meczu Stali z Lechią Gdańsk, ale znów poczuł się źle. 

Na ekstraklasowe boiska zaczął wracać latem, ale jesienią przytrafiła mu się pechowa kontuzja palca u nogi. I znowu przepadł. 

W pierwszych dwóch meczach 2023 roku grał niewiele. Przeciw Lechowi Poznań (0:0) zagrał kilka minut, blisko 20 zaliczył przeciw Radomiakowi (0:1).

W miniony piątek jednak pojawił się w podstawowym składzie Stali w domowej grze z liderem ekstraklasy Rakowem Częstochowa. Stal ten mecz zremisowała 0:0. 

- Jesteśmy zadowoleni z tego punktu, gdyż Raków od kilku lat się wzmacnia, ciężko przeciwko nim się gra. My w każdym meczu przeciw Rakowowi też możemy się podobać, teraz też pokazaliśmy to – powiedział po tym spotkaniu Mateusz Mak.

Stalowcy dobrze wyglądali w pierwszej połowie, imponowali intensywnością swojej gry.  - W drugiej opadliśmy z sił i niestety za bardzo się cofnęliśmy. Naszych sytuacji strzeleckich za dużo też nie było i pewnie nad tym będziemy pracować – ocenił Mak.

W 11. minucie piłkarze Adama Majewskiego zaskoczyli faworyzowany Raków. Mateusz Mak odebrał piłką defensorowi Medalików Stratosovi Svarnasowi i dograł do Kokiego Hinokio. Japończyk pokonał bramkarza Rakowa. Sędzia Daniel Stefański, który był blisko całej sytuacji, gola uznał. 

Ale do akcji wówczas wkroczył arbiter Szymon Marciniak. Najsłynniejszy polski arbiter pracował w piątek na wozie wideoweryfikacji VAR. Po chwili sędziowie uznali, że Mak popełnił faul w ataku, bo rzekomo odpychał Svarnasa. 

- Moim zdaniem to był miękki faul. Położyłem łokieć na jego plecach, ale Svarnas to zawodnik wysoki i silny. Dla mnie ten kontakt był za słaby. Gdy ja jestem tak faulowany, to sędziowie nie gwiżdżą – ocenił sam Mak.

Po meczu udał się do Szymona Marciniaka, by sprawę wyjaśnić. – Rozmawiałem z panem Marciniakiem. Dla niego to była sytuacja 100%. Ja się nie zgadzam. Uważam, że ten zawodnik szukał faulu przed kontaktem – powiedział po meczu ofensor Stali.

Przeciw Rakowowi Mateusz Mak zagrał 66 minut. Przebieg blisko 8 kilometrów, zaliczył 12 sprintów. Wykonał 17 podań. 

- W okresie przygotowawczym opuściłem treningu, czuję się dobrze. Z Rakowem sił było na 60 minut, ponieważ to był mój pierwszy mecz od ponad roku w pierwszym składzie. Jestem z siebie umiarkowanie zadowolony, stać mnie na więcej. Myślę, że drużynie i sobie dam jeszcze w tej rundzie trochę radości – wskazał Mateusz Mak.

Biało-Niebiescy zajmują dzisiaj dobre 7. miejsce w ekstraklasie, mają 9 punktów przewagi nad strefą spadkową. W 2023 roku ugrali 2 punkty po remisach z Lechem Poznań i Rakowem Częstochowa. Przegrali jednak w Radomiu 0:1.

- Te punkty zdobyte teraz z Lechem i Rakowem bardzo cenimy, bo to czołówka naszej ekstraklasy. Krok po kroku idziemy do przodu. Jestem pewien, że za chwilę zaczniemy strzelać bramki i dawać radość naszym kibicom – podsumował Mateusz Mak.

Już w piątek 17 lutego o 18:00 PGE FKS Stal Mielec zagra czwarty w tym roku mecz ekstraklasowy. To wyjazdowe spotkanie z Cracovią.

[WIDEO]3052[/WIDEO]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

ile ile

1 0

zarobiła drużyna piłki nożnej ekstraklasy za ubiegły sezon ? Bo nie podejrzewam że jest nadal finansowana ?

07:04, 17.02.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%