Do tego zdarzenia doszło w nocy 7 stycznia. Jak dowiedział się portal hej.mielec.pl, około 2:30 mężczyzna wtargnął do środka zamkniętej placówki bankowej poprzez wybicie szyby w drzwiach wejściowych.
Zdecydował się na zniszczenie drzwi pomiędzy przedsionkiem z bankomatem a pomieszczeniami obsługi klientów banku.
Sprawcę zarejestrował monitoring. Po tym jak dostał się do wnętrza banku przemieszczał się przez chwilę po lokalu i… wyszedł. Nie zabrał żadnych pieniędzy.
Policjanci z KPP Mielec prowadzą czynności w tej sprawie, które zmierzają do ustalenia i zatrzymania włamywacza.
Intencje przestępcy nie są jasne. Pewnym ułatwieniem dla jego działania mógł być fakt, że około 00:30, na cztery godziny, w Mielcu wyłączane są latarnie uliczne – w ten sposób Urząd Miejski szuka oszczędności na rachunkach za energię elektryczną.
Nie brakuje jednak porównania tego włamania do duńskich komedii kryminalnych „Gang Olsena”, których bohaterowie dokonywali nieudanych skoków na banki czy korporacje.
[ALERT]1673087270508[/ALERT]