Potrącenie pieszego na ul. Sienkiewicza. Utrudnienia!

Tam to albo trzeba chcieć kogoś trafić, albo trzeba być tumanem nie z tej ziemi żeby doprowadzić do takiego zdarzenia.

Starszemu panu zycze szybkiego powrotu do zdrowia. tam jest 40 km/godz..... niektorzy kierowcy grzeja lewym pasem by wyprzedzic tych z prawego i byc 2 sekundy wczesniej a efekty sa tragiczne.....

Takiemu zabrać dożywotnie prawo jazdy.

Następny podkarpacki bezmòzg,debile się mnożą na potęgę.

Tam możno się rozpędzić do 120 km/h a kto jedzie wolno lewym pasem to trombić. Wiadukt to też miejsce w którym można zaoszczędzić jadąc 150 km/h.

Oznakowanie przeniesione z Chorzelowa. Jakoś mało szczęśliwe. Szkoda człowieka, w sumie to obu bo normalny człowiek przeżywa takie zdarzenie. Piesi nieraz idą nie patrząc na jezdnię. Tu nie wiem, ale jechałem tamtędy ze 20 min wcześniej i zero ruchu. Dopiero od Bp się czekało na światła.

progi zwalniajace wskazane

Tylko fotoradar !!!

I co ograniczenia prędkości nie załatwiły sprawy? może wielkie oznakowanie przejścia ... też nie ... po prostu nasz genialny wymysł przejścia dla pieszych na drodze *%#)!& robią swoje. Dodatkowo przejścia "usrane" co 300m pomalowane pstokato jak płot na wsi i PRZEDE WSZYSTKIM bo mam pierwszeństwo i ide na złamanie karku ...

tylko żeby się nie skończyło na zwężeniu do jednego pasa ... kretyn urzędnik może wpaść na taki genialny pomysł.

Ja tu obstawiam że kierowca odbierał *%#)!& ważną wiadomość o tym że koleżanka zrobiła zdjęcie drugie danie, mielony, mizeryja i ziemniaki. Komórki to teraz obłęd. Przyglądnijcie się kierowcom na drodze.

Tamtędy, za każdym dochodzę do wniosku, że albo kierujacy nie znają przepisu, albo mają w d..ie , odnośnie zakazu wyprzedzania i omijania pojazdów bezpośrednio przed przejściem dlq pieszych, jak i na przejściu. Pomijając ograniczenie do 40km/h. Ale cóż, RMI na nlachach zobowiązuje...

tam zawsze coś się dzieje jest szkoła podstawowa jest przedszkole, mieszkancy tej ulicy i od lat się mówi o zrobieniu sygnalizacji świetlnej ale mają nas daleko w d...e nic i nikt z tym nic nie robi to w Chorzelowie zrobili sygnalizacje a u nas się nie da tylko przytachali te światła prowizoryczne z Chorzelowa i myślą że problem zniknie ale niestety tak się nie stanie bo kierowcy jeżdżą jak widać więc prośba do władz zróbcie tak jak na starym mieście zielone na żądanie

przecież tam wszystko widać to czemu tam sa takie cyrki

Nikt nie zna przyczyny, ja staram się nie utrudniać kierowcom bo łatwiej zatrzymać się pieszemu aniżeli auto /również dla własnego bezpieczeństwa/.
Niejednokrotnie piesi idą chodnikiem i od razu wchodzą na przejście nie zatrzymując się żeby kierowca wiedział o jego zamiarze.
Nie mówiąc o rowerzysta, raczej mało takich którzy zasiadają z rowerami.