Ewakuacja McDonalds w Mielcu. Fot. Przemysław Cynkier
[FOTORELACJANOWA]13586[/FOTORELACJANOWA]
Służby ratunkowe: straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego i policja interweniują w lokalu McDonalds w Mielcu. Czterech pracowników nagle źle się poczuło. Ewakuowani zostali zarówno pracownicy, jak i klienci. Nieoficjalne informacje wskazują, że ktoś mógł rozpylić w lokalu gaz pieprzowy. Nie są to jednak potwierdzone informacje.
Strażacy interweniowali na miejscu już wcześniej, gdy ktoś zgłosił niepokojący zapach na terenie restauracji. Faktycznie potwierdzono to zgłoszenie, jednak strażacy nie odnotowali stężenia żadnych niebezpiecznych gazów, w tym dwutlenku węgla. Finalnie interwencja zakończyła się przewietrzeniem lokalu.
Jednak właśnie kilkadziesiąt minut później, po godzinie 21, złe samopoczucie nagle zgłosiło czterech pracowników McDonalds. Wówczas na miejsce ponownie wezwano służby ratunkowe i podjęto decyzję o ewakuacji lokalu. Teraz służby wyjaśniają, co mogło być przyczyną tego zdarzenia.
Aktualizacja - godz. 22:00:
Urządzenia pomiarowe po raz kolejny nie wykazały zagrożenia. Podjęto decyzję o zadysponowaniu na miejsce specjalistycznej grupy ratownictwa chemicznego i ekologicznego, która zbada teren restauracji.
- W sumie z lokalu ewakuowano 40 osób, 21 pracowników, w tym cztery osoby, które źle się poczuły. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala - przekazuje podkom. Bernadetta Krawczyk, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.