Zamknij

Ziemia oddała tajną broń Hitlera! Arcyważne odkrycie!

Przemysław Cynkier Przemysław Cynkier 18:09, 15.11.2025 Aktualizacja: 19:38, 15.11.2025
Zdjęcia: Brygida Rusin i fotografie archiwalne Parku Blizna. Na zdjęciu głównym: wydobycie rakiety V-2 oraz Aleksander Rusin. Zdjęcia: Brygida Rusin i fotografie archiwalne Parku Blizna. Na zdjęciu głównym: wydobycie rakiety V-2 oraz Aleksander Rusin.

Rakieta V-2 nazywana jest tajną bronią Hitlera, która miała zmienić losy II wojny światowej. We wsi Blizna, na styku dzisiejszych powiatów ropczycko-sędziszowskiego, mieleckiego i dębickiego, Niemcy urządzili ściśle strzeżony poligon rakietowy. Dzisiaj w tym miejscu działa Park Historyczny, a pasjonaci właśnie odkopali w lesie kolejne fragmenty V-2. Świadkiem tego zdarzenia był syn Aleksandra Rusina, legendarnego dowódcy miejscowego oddziału partyzanckiego.

[FOTORELACJANOWA]13574[/FOTORELACJANOWA]

Poligon rakietowy Blizna – tajny ośrodek III Rzeszy

Poligon Blizna powstał w czasie II wojny światowej, w 1943 roku, gdy Niemcy zaczęli szukać nowej lokalizacji dla ośrodka testowego broni rakietowej daleko od zasięgu alianckiego lotnictwa. Zajmował obszar kilkuset kilometrów kwadratowych pomiędzy Mielcem, Dębicą i Kolbuszową, w sąsiedztwie obozów pracy przymusowej i zagłady. 

Ludność wysiedlono, a dostęp do lasów był śmiertelnie niebezpieczny. To tu zbudowano rampy startowe, stanowiska obserwacyjne i magazyny dla rakiet V-1 oraz V-2 – pierwszych w historii udanych pocisków balistycznych.

Poligon był nie tylko nowoczesną placówką badawczą – był także miejscem intensywnej eksploatacji więźniów i terroru, o czym świadczą tysiące ofiar prac przymusowych.

V-2 – broń przełomu i nadzieje III Rzeszy

V-2 (Vergeltungswaffe-2) była najnowszym dziełem inżynierów niemieckich. Opracowano ją pod okiem Wernhera von Brauna jako pierwszy na świecie pocisk balistyczny dalekiego zasięgu napędzany paliwem płynnym. Pierwszy start V-2 na Bliźnie miał miejsce 5 listopada 1943 roku. W sumie z poligonu Blizna wystrzelono prawdopodobnie ponad 200 takich rakiet.

Pocisk osiągał pułap 80–90 km, prędkość przekraczającą 5 tys. km/h i zasięg do 320 km. Była to broń, przed którą praktycznie nie było wówczas obrony. Dla aliantów kluczowe było poznanie jej konstrukcji, parametrów i technologii naprowadzania. 

V-2 była jednak trudna w produkcji i awaryjna – z czego korzystał polski ruch oporu, zdobywając fragmenty pocisków, które rozbijały się wokół poligonu.

Poligon Blizna jest dziś upamiętniony jako Park Historyczny z makietami rakiet i odtworzonym barakiem z tamtej epoki, jako izbą pamięci. 

Polski wywiad, Armia Krajowa i wyścig o tajemnicę Wunderwaffe

Od początku działalności poligonu Blizna znajdował się pod intensywną obserwacją Armii Krajowej oraz lokalnych partyzantów. Polacy obserwowali ruchy transportów, szkicowali urządzenia startowe i magazyny, a rozbite rakiety były źródłem cennych informacji wywiadowczych.

Wyjątkową rolę odegrała akcja zdobycia nieuszkodzonej rakiety V-2, która w maju 1944 roku spadła w okolicach Sarnak na Podlasiu. Fragmenty ukryto, rozmontowano z pomocą miejscowej ludności i konspiratorów, po czym przekazano je aliantom w ramach głośnej operacji Most III. Meldunki i części przekazane do Londynu pomogły aliantom zrozumieć zagrożenie ze strony nowej broni i opracować środki jej zwalczania.

Aleksander Rusin i jego oddział partyzancki – bohaterowie tajemnicy Blizny

Szczególne miejsce w historii odkrywania tajemnicy poligonu Blizna należy do oddziału partyzanckiego Aleksandra Rusina, ps. „Rusal”. Rusin, późniejszy kawaler Virtuti Militari, jako pierwszy ze swoim oddziałem przejął kontrolę nad terenem poligonu tuż przed wycofaniem się Niemców latem 1944 roku.

Oddział Rusina, operujący w lasach mieleckich, aktywnie zbierał informacje, przekazywał meldunki wywiadowcze, a po opuszczeniu poligonu przez Niemców umożliwił przejęcie strategicznych dokumentów, sprzętu i infrastruktury przez Armię Krajową. 

W jednej z najlepiej zaplanowanych akcji partyzanckich tego czasu opanowano wyrzutnie, magazyny części, czym uniemożliwiono Niemcom zniszczenie obiektów i dokumentacji poligonu.

Aleksander Rusin należał do tych dowódców, którzy łączyli odwagę z doskonałym rozeznaniem w terenie i wyczuciem sytuacji konspiracyjnej. Jego oddział zapisał się w historii jako kluczowy element sukcesu AK na obecnym Podkarpaciu podczas niemieckiego odwrotu.
 
Informacje zdobyte przez partyzantów i wywiad AK z poligonu Blizna miały ogromne znaczenie międzynarodowe. Polacy nie tylko przekazali aliantom szczegóły techniczne niemieckiej Wunderwaffe, lecz także umożliwili ich dokładne zbadanie przez ekspertów oraz odpowiednie przygotowanie Zachodu na nową erę technologii rakietowych.

Działania Rusina i jego ludzi były częścią szerokiej, skoordynowanej operacji polskiego podziemia, bez której zdobycie większości informacji o V-2 byłoby niemożliwe.

Historia poligonu Blizna to rozdział nie tylko wojskowej myśli technicznej, lecz także ogromnej odwagi, determinacji i skuteczności lokalnych oddziałów AK. Wkład partyzantów Aleksandra Rusina, współpraca miejscowej ludności i operacje wywiadowcze AK są współcześnie postrzegane jako przykład skutecznej walki wywiadowczej, która wykraczała daleko poza regionalną skalę działań.

Odkryta w Bliźnie tajemnica V-2 wpłynęła na przebieg wojny w Europie, zaś zdobycie technologii przez aliantów odegrało kluczową rolę w późniejszym rozwoju programów kosmicznych zarówno ZSRR, jak i USA.

Akcja wydobywcza z 15 listopada 2025 roku

Oczywiste było, że lasy wokół Blizny, dzisiaj w zarządzie Nadleśnictwa Tuszyma, skrywają wiele pozostałości po poligonie, w tym części samych rakiet, które po nieudanych startach spadały w pobliżu.

Już nie raz, nie dwa udało się odkryć pozostałości V1 i V2. Problemy zawsze były dwa: ustalić potencjalną lokalizację miejsca upadku lub zakopania rakiety oraz wydrzeć ją z terenu, który niegdyś był Puszczą Sandomierską, a w wielu miejscach jest podmokły.

Historia Blizny fascynuje setki osób, w tym członków Klubu Historyczno-Eksploracyjnego „V-2 TEAM”, który działa przy Centrum Kultury i Bibliotek Gminy Ostrów, na której to gminie dzisiaj znajduje się Blizna.

To zespół pasjonatów, który nieustannie poszukuje kolejnych informacji i ciekawostek o poliginie. A w sobotę 15 listopada 2025 roku grupa ta dokonała historycznego odkrycia!

- Czy znacie nasz Klub Historyczno-Eksploracyjny „V-2 TEAM”? Z tymi ludźmi robimy niesamowite rzeczy. Dzisiaj wspólnie ze Stowarzyszeniem Poszukiwaczy Śladów Historii DENAR Kalisz oraz grupami towarzyszącymi odkryli V-2 – napisał w portalu Facebook wójt gminy Ostrów Grzegorz Ożóg.

To prawda! W samej wsi Blizna odkrywcom udało się zlokalizować i wykopać dobrze zachowane i okazałe fragmenty rakiety V-2!

- Początkiem października 2025 roku, ekipa V-2 Team wspólnie ze Stowarzyszeniem DENAR, prowadziła weryfikacje w terenie wytypowanych lejów, gdzie mogły upaść rakiety V-2. To właśnie eksperci z DENARA, przy użyciu specjalistycznego sprzętu nazywanego Protonem, wytypowali to konkretne miejsce, jako zawierające szczątki wydobytej dzisiaj rakiety. Bez ich udziału nie byłoby całej akcji, gdyż jak nam wiadomo ten konkretny lej był już w przeszłości sprawdzany i negatywnie weryfikowany przez innych pasjonatów poszukiwań zabytków - przekazał nam Waldemar Więch, dyrektor Centrum Kultury i Bibliotek Gminy Ostrów.

Na miejscu był Roman Rusin, syn legendarnego dowódcy Aleksandra.

- To miejsce ma dla naszej rodziny wyjątkowe znaczenie. Aleksander Rusin – mój dziadek – ryzykując własne życie zbierał informacje na temat tej broni, działając w konspiracji Armii Krajowej. Był jednym z żołnierzy, którzy otrzymali rozkaz rozpoznania poligonu w Bliźnie. Dzięki znajomości języka niemieckiego, wraz ze swoim towarzyszem broni, przedostawali się na teren poligonu, dokumentując wszystko w tajemnicy: robili zdjęcia, obserwowali testy, zdobywali części i materiały wywiadowcze. Za tę akcję mój dziadek otrzymał list z podziękowaniem od premiera Wielkiej Brytanii, Winstona Churchilla – napisała Brygida Rusin, wnuczka. 

- Dziś historia znów jest na naszych oczach – fragmenty tej samej broni, którą mój dziadek badał w czasie wojny, ponownie zostały wydobyte. Ogromna duma i wzruszenie – skomentowała. 

Rodzina Aleksandra Rusina dba o pamięć o swoim dzielnym przodku. W rejonie rodzinnego Dobrynina, Tuszymy, Blizny uznawany jest za bohatera.

Pseudonimem Aleksandra Rusina zostało nazwane Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej Rusal w Mielcu. Jego sylwetkę umieszczono też na pomniku Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych w Mielcu – największym takim pomniku w kraju.

Aleksander Rusin po wojnie ścigany był przez Urząd Bezpieczeństwa. W maju 1945 roku funkcjonariusze UB zdemolowali i podpalili dom rodzinny w Dobryninie oraz pobili Marię „Muchę” Rusin – żonę Aleksandra Rusina.

Był czynnym członkiem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej i Stowarzyszenia Klub Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari.

Zmarł 17 czerwca 2008 roku i został pochowany na cmentarzu parafialnym w Dobryninie.

[DAWNY]1763226568462[/DAWNY]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%