• Od ponad roku nie mamy ani jednego ogniska ASF w powiecie mieleckim, a był czas, że tych ognisk było 52, czyli najwiecej w całej Polsce, a nawet w całej Unii Europejskiej - mówi poseł Fryderyk Kapinos na zwołanej w Borowej konferencji prasowej.
• Od wiosny 2021 roku, kiedy w powiecie wykryto pierwsze ognisko Afrykańskiego Pomoru Świń na ten obszar skierowano łącznie blisko 8 milionów złotych na wszystkie świadczenia pomocowe, wsparcie i inwestycje związane z walką z wirusem, ale i odbudowę hodowli.
• Dzisiaj jesteśmy w połowie drogi do pełnego sukcesu (…) Musimy kontynuować te wszystkie działania, musimy doprowadzić do tego, żeby najbardziej zasobny w trzodę chlewną powiat na Podkarpaciu, dalej utrzymać w tym stanie - dodawał Mirosław Welz, wojewódzki lekarz weterynarii.
• W naszej gminie odbywa się 25% produkcji trzody w powiecie. Cieszymy się, że udało się uniknąć tutaj ASF - przyznał z kolei wójt gminy Borowa Stanisław Mieszkowski. Jak zauważył, „nadejście tej choroby do gminy wydawało się nieuniknione”. - A jednak nasza współpraca przyniosła efekt - dodawał.
- Chciałem podziękować za całą pracę, wszystkie spotkania z rolnikami, hodowcami, które się odbywały - powiedział poseł Fryderyk Kapinos na konferencji prasowej zwołanej w Borowej - gminie, w której szerokim działaniom i współpracy kilku instytucji, a przede wszystkim aktywnością rolników i hodowców trzody chlewnej, udało się uniknąć powstania ognisk Afrykańskiego Pomoru Świń.
- Od początku walki z ASF w Polsce przekazane na ten cel zostały 2 miliardy 800 milionów złotych - powiedział Fryderyk Kapinos.
- To wiele różnych programów obejmujących chociażby wyrównanie dochodów hodowców, pożyczki czy bezpośrednio działania związane z walką z wirusem. Duży strumień popłynął również do powiatu mieleckiego. W niektórych działaniach 30 proc. środków, które trafiły na Podkarpacie, finalnie dotarło do powiatu mieleckiego - podkreślał.
- Kiedy ASF pojawił się w powiecie mieleckim i przemierzał przez kolejne gminy wszyscy niejako pogodziliśmy się, ze ten ASF do Borowej na pewno przyjdzie i zdziesiątkuje gospodarstwa. Trudno było myśleć, że będzie inaczej, kiedy w sąsiednich gminach działo się to naszych oczach - przyznał Stanisław Mieszkowski, wójt gminy Borowa.
- Cieszymy się, że w gminie Borowa udało się uniknąć ASF. Nie było tutaj ani jednego ogniska. Była tutaj świetna współpraca z wojewódzkim i powiatowym lekarzem weterynarii, ale i współfinansowania oprysków części gminy. 1/4 produkcji trzody w powiecie odbywa się w gminie Borowa - dodaje Mieszkowski.
- Dzisiaj jesteśmy w połowie drogi do pełnego sukcesu - ocenia Mirosław Welz, były Główny Lekarz Weterynarii, a obecnie Podkarpacki Lekarz Weterynarii. - W 2021 roku, tutaj w Mielcu byliśmy w szczycie zakażeń ASF. 52 ogniska tej choroby u świń - najwiecej w Polsce. Sytuacja była rozwojowa, ale udało się ją opanować - podkreślił.
Dzisiaj trzeba jak najszybciej uzyskać status wolności od tej choroby. Zgodnie z przepisami UE, 9 gmin powiatu mieleckiego znajdowało się w obszarze objętym ograniczeniami. W strefie czerwonej, czyli tej najbardziej rygorystycznej, gdzie cena żywca jest najniższa, a gdzie wymagania są najwyższe, opłacalność hodowli trzody jest bardzo niska - przyznał.
W ubiegłym roku udało się uzyskać „przeniesienie” dziewięciu gmin z powiatu ze strefy czerwonej do różowej, czyli tej mniej rygorystycznej. - Udało się to dlatego, że nie było w tym roku ognisk ASF w powiecie mieleckim u świń, natomiast liczba ognisk u dzików też była niewspółmierna - w 2021 roku stwierdzono 32 ogniska, a w 2022 r. Już „tylko” 9 ognisk - mówi Mirosław Welz.
- Podjęliśmy działania z samorządowcami. Opryski, które miały na celu ograniczenie przemieszczania się dzików. Te opryski były realizowane w gminie Borowa, Radomyśl Wielki i gminie Mielec. One przyniosły efekt - podkreślił wojewódzki lekarz weterynarii.
Zwracał on też uwagę na „faktycznie podniesienie poziomu bioasekuracji w gospodarstwach”. - Ci ludzie doświadczeni bardzo źle wystąpieniem ASF widzieli, że jest tak bioasekuracja elementem koniecznym - powiedział. - Trzecim elementem, równie ważnym, była redukcja populacji dzika - dodał.
Następnym elementem walki z ASF w regionie ma być dojście do najniższego obszaru objętego ograniczeniami - to tzw. strefy ochronnej. - Będziemy się to starali osiągnąć w tym roku, jak najszybciej - zadeklarował Welz.
- Jeżeli spełniamy te wymagania i uniemożliwiamy wystąpienie ASF, to Komisja Europejska może niezbyt szybko, ale sukcesywnie reaguje na nasze wnioski i pozwala na przeniesienie tych stref. Bez tego powrót do hodowli tam, gdzie był ASF, jest w dużej mierze utrudniony albo nieopłacalny - podkreślił.
- Jesteśmy w połowie drogi. Musimy kontynuować te wszystkie działania, musimy doprowadzić do tego, żeby najbardziej zasobny w trzodę chlewną powiat na Podkarpaciu, dalej utrzymać w tym stanie, aby nasi konsumenci mieli możliwość spotkać się, kupić i konsumować żywność zdrową, rodzimą, a nie tylko tą, którą można kupić w hipermarkecie - podkreślał.
Obecny na konferencji Andrzej Kraska, zastępca dyrektora podkarpackiej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, przedstawiał szereg programów, jakie realizowano z myślą o rolnikach i hodowcach trzody chlewnej, aby ci w możliwie najmniejszym stopniu byli dotknięci stratami.
- Kiedy pojawił się COVID i ASF uruchomiliśmy szereg programów jako środki pomocowe dla tych hodowców, aby nie odeszli od produkcji żywności - mówił. - Jeżeli byśmy zsumowali wszystkie działania, prawie 8 mln zł trafiło do powiatu mieleckiego. Mówimy o wartości, która trafiła do rolników i hodowców z powiatu podkreślał.
- Przed nami jest kolejne zadanie, która rusza już od 18 stycznia i będzie trwało do 31 stycznia. O pomoc może się ubiegać rolnik, w którego stadzie doszło do narodzin trzody od 1 kwietnia 2021 do 31 marca 2022 roku - zapowiedział.
[ZT]73231[/ZT]
Haaa14:22, 17.01.2023
Pitu pitu z asf choroba na potrzeby polityczne i tyle
Dajcie spokój 14:22, 17.01.2023
Skandal z tym AsF i tyle w temacie
pomyślunek14:27, 17.01.2023
czyli w powiecie wieprzki wybite profilaktycznie i monopol się kręci u borowych, kreatywnie i bez strat własnych
Wn14:48, 17.01.2023
Nic nie trzeba było robić!
Hodowle dobrze by się miały i miliony też nienaruszone.
opa 14:58, 17.01.2023
to nie była walka z asf tylko z polskim rolnikiem, piszecie że walka pochłonęła miliony ona pochłonęła polską produkcję żywca, po co produkować jak można ściągnąć 2-3 letnie mrożone pułtusze z niemiec czy danii, dziś skup daje 6 zł za kilo żywca śmiech na sali, polska pisu
Walka z rolnictwem17:48, 17.01.2023
Pod pretekstem walki z asf rozpętano walkę z rolnictwem. To tak jak walka z pseudopandemią która zniszczyła gospodarkę
Nadłowczy20:04, 17.01.2023
Bzdura. ASF nadal aktywny, a że zmowa rolników, myśliwych i włodarzy w samorządach to i niewiele wiecie. Po skoszonej kukurydzy, w lasach można napotkać nadal na padlinę ale "szybko zakopać, bo znów będzie jazda"😎
walka ?00:37, 18.01.2023
z polskim mięsem a nie z wyemaginowanym asf ! Polityka czwartej rzeszy .Sprzedać swoje g.. o w Polsce bo Polskie jest be ? I to w chlewku i to w lesie .Wszystko be !!!!
a tak na marginesie01:09, 18.01.2023
każda okazja by pokazać się na fotce , tych dwóch panów ( wójt i poseł) nie mają żadnych zahamowań byle tylko być na szkle, już się boję lodówkę otwierać bo mogę ich tam zobaczyć, to już jest postawa bez honoru i ambicji, a w gminie ciemno wszędzie , głucho wszędzie, a wybory blisko. co to będzie , co to będzie ......
stefann08:08, 18.01.2023
ASF nie istnieje tyle.
polityka23:20, 18.01.2023
czyli tak jak covid
zorba09:28, 18.01.2023
wy ch..e , qasy wy macieasf we łbach
Użytkownik12:21, 18.01.2023
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
stan17:31, 18.01.2023
a ja z tych środków pomocowych korzystałem i jestem zadowolony, na początku po ogłoszeniu ASF był starach ze z rodzina pójdę z torbami, ale powoli worek z dopłatami się otworzył, wreszcie czuje , ze wspiera sie rolnictwo
ogłoszenie19:20, 18.01.2023
youtube: "Chore bydło kupię" (superwizjer) Handel chorymi i martwymi krowami, których mięso trafia potem na sklepowe półki, to powszechny, przestępczy i bardzo dochodowy proceder. Służby odpowiedzialne za kontrolę produkcji żywności są całkowicie wobec niego bezradne. Dziennikarz "Superwizjera" zatrudnił się w jednej z mazowieckich ubojni i na własne oczy przekonał się, że chore bydło zabija się tam w okrutny sposób, bez nadzoru weterynarza i wymaganych badań, które dopuszczałyby takie mięso do sprzedaży.
Babcia17:11, 19.01.2023
Mają tak zatroskane te swoje miedziane czoła, jakby o im wybito te gadziny i zapłacono grosze, albo i nie. Szczególnie dwaj panowie w środku. A może jestem w błędzie, może to przebija empatia
afera mięsna11:38, 24.01.2023
a wszystko z tego, że babki w partyjnych reformach* siedziały, bo komuna rajcowała, ciekawe dlaczego s-ki biznesowe zazwyczaj dobrze się mają za wyjątkiem sp-łek i spół-dzielni rolnych, gdzie hak,
*reformy - na wsi luźne gacie do kolan
jak władzio gomółka (handlowo: zgliwiały tworóg mały) przestawiał naród na nabiał to rząd obalono, a przecież bydlątko też ma prawo do życia, bo czuje, myśli, rodzi dzieci i karmi własnym mlekiem,
sposób na życie11:57, 24.01.2023
grunt to hodowlę zlikwidować, nadstawić worek na talary i leżeć przed telewizorem, bo tvn nadaje, niezły biznes
grunt to grunty zapuścić i za odłogi worek na talary nadstawić, bo w mieście na śmoczce cieplej i basen blisko, interes kręci sie sam
rolnik to narodowa dźwignia przemysłu spożywczego, a rolowanie ma w genach i każdy orzeł orze jak może, żeby wyjść na swoje, bo sąd sądem a sprawiedliwość musi być po chłopskiej stronie
YHY13:54, 24.01.2023
Pierw stwarzają ,produkują problemy-choroby-klimat-pandemie a później @#$%#$ syny udają że z tym walczą. Tylko Polacy za to płacą.Braun trzymam cię za słowo!
4 1
Hm... Parlament Europejski skorumpowany ten który tak mówił o praworządności, ale o tych milionowych łapówkach cisza w przecież jak bardzo praworządnym portalu WP. Ciekawe czemu? Ryszard Czarnecki był pierwszy , fałszywe kilometrówki .amen.