W wyniku konsultacji przeprowadzonych w piątkowy poranek, podjęto decyzję, że ruch kołowy w Rynku będzie zamykany w okresie wakacyjnym w soboty od godziny 14:00 do północy w niedzielę, czyli podobnie jak to było w poprzednich latach.
Godzinę 14 w sobotę wyraźnie wskazywali przedsiębiorcy prowadzący interesy w Rynku. Na wcześniejszą propozycję urzędników, by Rynek zamykać wcześniej - np. od godziny 12:00 - wyraźnie protestowali. Wszystko wiąże się bowiem z godzinami pracy sklepikarzy - ci chcą uniknąć sytuacji, w której ruch na Rynku będzie zamknięty, gdy ich sklepy są jeszcze otwarte.
- Nasze obroty wyraźnie spadły, co dopiero stanie się, kiedy zamknie się Rynek. Nikt do nas nie przyjdzie, nie będzie klientów - wskazywała jedna z kobiet prowadzących biznes w Rynku.
W trakcie spotkania przy mieleckim Gryfie padło też wiele innych wniosków czy propozycji ze strony sklepikarzy. Zwracali uwagę m.in. na problem, który poruszyliśmy na łamach hej.mielec.pl w czwartek - coraz większej liczby osób, które pod wpływem alkoholu zaczepiają przechodniów, wszczynają awantury, zanieczyszczają miasto, spożywają alkohol czy śpią na ławkach i przystankach.
Spore grono sklepikarzy wnioskowało też o wprowadzenie parkomatów w Rynku. - Nawet symboliczna złotówka opłaty sprawiłaby, że samochody nie stały by tutaj godzinami - przekonywała jedna z kobiet. - Ruch w Rynku trzeba upłynnić, a to jedyna metoda - dodawała.
[ZT]86996[/ZT]