Reprezentacja Polski U21 kobiet z trenerem Miłoszem Majką oraz zawodniczkami ITA TOOLS Stal Mielec awansowała do mistrzostw Europy U22, wygrywając turniej kwalifikacyjny.
Reprezentacja Polski U21 kobiet zakończyła turniej kwalifikacyjny do przyszłorocznych mistrzostw Europy U22 na pierwszym miejscu w grupie C i wywalczyła awans do finałów czempionatu. Duży wkład w ten sukces ma mielecki klub ITA TOOLS Stal Mielec. Kadrę narodową poprowadził bowiem Miłosz Majka – trener pierwszego zespołu Stali. W sztabie znalazł się również jego asystent w Mielcu, Dominik Stanisławczyk, a w turnieju wystąpiły cztery zawodniczki mieleckiego klubu: Aleksandra Adamczyk, Aleksandra Walczak, Rozalia Moszyńska i Agata Milewska.
Biało-Czerwone rozpoczęły rywalizację od zwycięstwa walkowerem z Izraelem, który z powodu sytuacji międzynarodowej wycofał się z rozgrywek. W kolejnym meczu Polki nie dały szans Angielkom, pokonując je 3:0 (25:16, 25:14, 25:9). Zespół prowadzony przez Miłosza Majkę zdominował rywalki w każdym elemencie gry. Świetnie spisała się Aleksandra Adamczyk, zdobywając 15 punktów i kończąc 70% ataków. Skuteczna była również Rozalia Moszyńska, a rozegraniem bardzo dobrze kierowała Aleksandra Walczak.
O awansie decydował mecz z reprezentacją Słowacji. Obie drużyny miały na koncie zwycięstwa nad Anglią oraz Izraelem, dlatego bezpośrednie starcie rozstrzygało o pierwszym miejscu w grupie. Mecz rozpoczął się nerwowo dla polskiej drużyny – pierwszy set padł łupem Słowaczek 25:23. Polki popełniały błędy w ataku i nie mogły przebić się przez skuteczną obronę gospodyń, które grały swobodnie, niesione dopingiem własnej publiczności.
Druga partia wyglądała już zupełnie inaczej. Polki poprawiły każdy element gry – przede wszystkim blok i zagrywkę, w których zaczęły dominować. Aż pięć skutecznych bloków i dwa punkty bezpośrednio z zagrywki pozwoliły na wyraźne zwycięstwo 25:14. W tej części meczu błyszczały Anna Fiedorowicz i Rozalia Moszyńska, które wzięły na siebie ciężar gry.
Trzeci set był kontynuacją dobrej postawy Polek. Ryzyko na zagrywce, czujność na siatce i kolejne cztery punktowe bloki – po dwa autorstwa Julii Hewelt i Rozalii Moszyńskiej – dały wygraną 25:15. Najwięcej emocji przyniósł czwarty set. Polki prowadziły już 16:8, ale Słowaczki zaczęły odrabiać straty, zbliżając się do remisu. Końcówka była bardzo wyrównana – przy stanie 22:21 trener Majka zdecydował się na zmianę. Na zagrywkę weszła Pola Bujnarowska, która wykonała swoje zadanie perfekcyjnie – posłała trzy asy z rzędu i zakończyła spotkanie.
Reprezentacja Polski pokonała Słowację 3:1 (23:25, 25:14, 25:15, 25:21) i z kompletem punktów wygrała grupę C, awansując do przyszłorocznych mistrzostw Europy.