W dwóch pierwszych kolejkach nowego sezonu odmłodzona drużyna Stali nie zapunktowała, mimo całkiem niezłej postawy na boisku. Punkty przyszły natomiast w trzeciej kolejce, i to komplet trzech oczek. Po zaciętym meczu Stal we własnej hali pokonała LOTTO Chemika Police 3:1. Zespół trenera Mateusza Grabdy zaimponował w czwartej partii, którą wygrała, mimo że przegrywał już 11:17.
[FOTORELACJANOWA]11794[/FOTORELACJANOWA]
- Ta siatkówka jest cały czas z naszej strony taka chaotyczna. Jako zespół musimy dążyć do stabilizacji gry, bo na ten moment gramy falowo. Przegrywając w tym trzecim secie sześcioma, siedmioma punktami, doprowadzamy do remisu. Uważam, że to poniekąd jest taki smaczek tej siatkówki kobiecej, że tutaj te wyniki szybko się też odwracają – mówił po spotkaniu trener Stali Mateusz Grabda.
- Ważniejsze jest to, że ten mecz nie odbył się na zasadzie szybkich trzech setów. Każdy set był przeplatany walką do końca, też odrabianiem, gonieniem. Patrząc z perspektywy kolejnych spotkań, patrząc z perspektywy młodości naszego zespołu, uważam, że jest to bardzo ważne i zadziała dla nas tylko na plus. A te punkty są też oczywiście ważne i w tym momencie bezcenne – komentował Grabda.
MVP meczu została Oliwia Sieradzka. Urodzona w 1997 roku atakująca Stali zdobyła przeciw Chemikowi 23 punkty, została także wybrana do „Drużyny 3. Kolejki Tauron Ligi”.
- Jestem bardzo dumna z zespołu, że wygrałyśmy ten mecz, naprawdę pokazałyśmy kawał dobrej siatkówki pod względem mentalnym. Takie zwycięstwa, po wyrównanej grze zdecydowanie są ważniejsze niż gładkie wygrane za trzy punkty. Na tym etapie sportowym decydują detale, a my i Chemik jesteśmy podobnymi drużynami i fajnie, że pokazałyśmy, że jesteśmy bardziej doświadczonym zespołem – przekazała Sieradzka.
Co ciekawe, w decydujących momentach całego meczu za reżyserię gry Stali odpowiadała Aleksandra Walczak, to rozgrywająca, która w 2024 roku skończyła dopiero 18 lat.
- Ola przez tamten sezon w Tauron Lidze już troszkę dojrzała. Jest młodą zawodniczką, ale już troszkę okrzepła i to jest dziewczyna, o której w tym momencie mogę śmiało powiedzieć, że ufam jako zawodniczce – ocenił Mateusz Grabda.
- Ja tu nie chcę nawet dzielić kogoś na pierwszą, drugą, trzecią przyjmującą czy środkową, bo każdy jest ważny. Wyszła na rozegranie młoda Ola i wniosła coś fajnego. Weszła na chwilkę Kaśka Bagrowska i też skończyła piłkę. Zuzia Kuligowska skończyła seta dobrą zagrywką. My w drużynie nie mamy dwóch zawodniczek, które będą robiły po 50 punktów w meczu. My mamy, drużynę. Żeby to w wszystko szło w dobrym kierunku, to muszą grać wszystkie. Ale jeżeli coś się dzieje, jest problem jakiś, to mamy też zmienniczki, które też będą wnosiły dużą wartość – wskazuje Mateusz Grabda.
Nastroje w mieleckiej ekipie po ligowej wygranej są wyśmienite. Mielczanki z optymizmem patrzą na czwartkowy mecz, gdy we własnej hali podejmą ŁKS Łódź. W poprzednim sezonie przy Solskiego 1 walczące wtedy o strefę medalową łodzianki zgubiły w Mielcu jeden punkt po bardzo ciekawym spotkaniu.
I w tym sezonie ŁKS to jedna z ekip uznawanych za faworytki do medali. Sportowo jest to zespół znacznie mocniejszy od Chemika Police, który latem wpadł w problemy finansowe i mocno przebudował zespół. Niestety dla kibiców z Polic, dzisiaj to dużo słabsza ekipa od tej, która wiosną zdobyła Mistrzostwo Polski. A ŁKS o to mistrzostwo znów walczy.
W sezonie 2024/2025 łodzianki pokonały u siebie po 3:0 Energę Kalisz i Volley Wrocław, na wyjeździe wygrały 3:2 z Metalkasem Bydgoszcz. Zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli.
Spotkanie Stali z ŁKS-em rozpocznie się w czwartek o 17:30. – Gramy przed własną publicznością, co jest dla nas ogromną wartością. Liczymy na doping naszych fanów, który zawsze dodaje nam skrzydeł – powiedział trener Mateusz Grabda.
Mecz odbędzie się o godzinie 17:30 w hali widowiskowo-sportowej MOSiR Mielec. Bilety są dostępne online na stronie Eventim.pl oraz w kasie przed meczem. Transmisja TV w Polsacie Sport 1.
Spotkanie poprowadzą: sędzia pierwszy - Marek Krupski, sędzia drugi - Robert Nowicki, komisarz - Albert Semeniuk.
3. kolejka:
4. kolejka: