Choć mielczanki nawiązały ambitną rywalizację z przeciwniczkami z Dąbrowy Górniczej wygrywając chociażby w drugim secie, seria błędów doprowadziła do porażki. Te bardzo licznie przytrafiały się jednak obydwu ekipom.
Siatkówka, 1 liga
UKS Szóstka Mielec - MKS Dąbrowa Górnicza 1:3 (23:25, 25:19, 16:25, 22:25)
Siatkarki UKS Szóstka Mielec rozegrały drugie z trzech pojedynków zaplanowane w ciągu tygodnia. Po niedzielnej porażce z Budowlanymi Toruń, już w środę zawodniczki Romana Murdzy podjęły trzecią drużynę 1 ligi - MKS Dąbrowę Górniczą.
Choć mielczanki nie mają zbyt wysokiego dorobku punktów w swojej pierwszoligowej rywalizacji, do meczu z Dąbrową podeszły bez kompleksów. Pierwszy set był stosunkowo wyrównany – widać było znacznie lepszą jakość gry mielczanek w stosunku do niedzielnego meczu. Finalnie jednak to przyjezdne wygrały tę partię.
Szóstka Mielec po całkiem dobrym wejściu w mecz, w drugiej części nie spuszczała z tonu. Po wyrównanym początku drugiego seta mielczanki zdołały wypracować przewagę czterech punktów, na co szybko reagował trener gości Adam Grabowski. Na nic się to zdało, bo już kilka chwil później było 13:6 dla mielczanek! Spokój w drużynie Romana Murdzy pozwolił spokojnie wygrać drugiego seta na 19. punkcie rywalek.
Niestety kolejne dwa sety należały już do MKS-u. Trzecia część rozpoczęła się kilkoma punktami przyjezdnych, które zdecydowanie chciały pokazać, że nie zamierzają zostawiać w Mielcu punktów. Choć UKS doprowadził do remisu 10:10 to później seria błędów nie pozwalała już myśleć o kolejnym wygranym secie przez mielczanki.
Choć wypełniona sala gimnastyczna Szkoły Podstawowej nr 3 w Mielcu czekała na pozytywny obrót boiskowych wydarzeń, które doprowadziłyby do tie-breaka, MKS Dąbrowa Górnicza miała inne plany. Równa liczba popełnianych przez obydwie drużyny błędów sprawiła, że punkty dzieliły się równo do 4:4. Później mielczanki wyszły nawet na dwupunktowe prowadzenie, ale to szybko topniało. Ostatecznie zawodniczki Adama Grabowskiego uzbierały 25 punktów w momencie, gdy mielczanki miały ich 22.
Na kolejne siatkarskie widowisko mielczanie nie muszą czekać długo, bowiem już w najbliższą sobotę 8 grudnia niezmienne w hali SP 3 odbędzie się mecz z ostatnią drużyną 1 ligi kobiet – WTS Włocławek.
stary kibic08:48, 06.12.2018
3 3
Może najwyższa pora aby trener Murdza powiedział kibicom prawdę dlaczego zespół gra tak żle, całkiem inaczej niż w poprzednich sezonach ?. Jakie jest drugie dno tej sytuacji ? Czyzby był ubezwłasnowolniony ?. Nie widać jego piętna na tym zespole. 08:48, 06.12.2018
Madzia199212:01, 06.12.2018
3 0
A wczoraj zespół grał złe ? W poprzednich sezonach grali w niższej lidze wiec przeciwnicy nie byli tak mocni jak teraz 12:01, 06.12.2018
Kibic12:19, 06.12.2018
2 0
Powiedzmy szczerze. Zespół jest ten sam co w II lidze. Potrzeba wzmocnień a na to nie ma pieniędzy. Przy tych stypendiach nikt nie zechce przyjść do Mielca. Wybierze zespół stabilny finansowo o wyższej pensji.Potrzeba pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Nie sztuką jest kupić 99 procent zawodniczek z innych drużyn. Mielec oparty jest w 50 procentach na mielczankach 12:19, 06.12.2018
Kibic13:30, 06.12.2018
1 0
Powiedzmy szczerze. Zespół jest ten sam co w II lidze. Potrzeba wzmocnień a na to nie ma pieniędzy. Przy tych stypendiach nikt nie zechce przyjść do Mielca. Wybierze zespół stabilny finansowo o wyższej pensji.Potrzeba pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Nie sztuką jest kupić 99 procent zawodniczek z innych drużyn. Mielec oparty jest w 50 procentach na mielczankach 13:30, 06.12.2018
Kibic17:42, 08.12.2018
0 0
Dziewczyny głowa do góry 17:42, 08.12.2018